Belfast i Leeds - 21.10.2017 - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html) +--- Dział: Nadchodzące pojedynki (gale) (/forum-19.html) +--- Wątek: Belfast i Leeds - 21.10.2017 (/thread-3292.html) |
Belfast i Leeds - 21.10.2017 - Hugo - 21-10-2017 09:45 AM Dzisiaj wieczorem w Wielkiej Brytanii odbędą się 2 gale z kilkoma ciekawymi pojedynkami. W Belfaście dojdzie do unifikacyjnej walki o pasy IBF i WBA Super w koguciej pomiędzy Ryanem Burnettem i Żanatem Żakijanowem. Pochodzący z Belfastu Burnett to jeden z ciekawszych brytyjskich bokserów młodego pokolenia. Jako amator w barwach Irlandii zdobył w 2010 w wadze 48 kg młodzieżowe wicemistrzostwo świata i wygrał młodzieżową olimpiadę. Jako zawodowiec legitymuje się bilansem 17(9) - 0 i od czerwca br. jest mistrzem świata IBF po zdecydowanym pokonaniu Lee Haskinsa. Burnett boksuje bardzo efektownie, bo na ogół bez gardy, bazując na doskonałej motoryce. Jego rywal z Kazachstanu to doświadczony 33-letni pięściarz z bilansem 27(18) - 1(0). Nie ma osiągnięć z boksu amatorskiego, a jako zawodowiec dość długo pozostawał na bocznym torze. Dopiero po niespodziewanym znokautowaniu Karima Guerfiego w 2014 i zdobyciu pasa EBU jego kariera gwałtownie przyśpieszyła. W 2015 zdobył interim WBA po wygranej z Yonfrezem Parejo, a w lutym 2017 odebrał WBA Super Rau'shee Warrenowi. Żakijanow jest ofensywnie usposobionym pięściarzem o bardzo mocnym ciosie, ale niezbyt pewnej szczęce. W walce z Warrenem był 2 razy liczony w 1 rundzie. Dla mnie faworytem jest Burnett, ale Żakijanowa stać na sprawienie niespodzianki. W Leeds o pas EBU w piórkowej zmierzą się Dennis Ceylan i Josh Warrington. W 2015 Duńczyk z tureckimi korzeniami odebrał ten tytuł Ryanowi Walshowi, ale było to w Danii. Ceylan ma niezłą podbudowę z amatorskiego boksu, a jako zawodowiec jest niepokonany z bilansem 18(8) - 0 - 2. Jest pięściarzem mało efektownym, ale bardzo skutecznym. Warrington to miejscowy idol, który zawsze wychodzi do ringu przy dźwiękach hymnu Leeds United, co jest samo w sobie warte obejrzenia. Jest bokserem ofensywnym i bojowym, chociaż niezbyt silnym fizycznie. Ma bilans 25(5) - 0 , a w nim zwycięstwa na takimi rywalami, jak Hisashi Amagasa i Kiko Martinez. Niesiony falą dopingu powinie sobie poradzić na własnym ringu także z Ceylanem. Druga ciekawa walka w Leeds to pojedynek w super lekkiej pomiędzy Tyrone'em Nurse'em i Jackiem Catterallem. Szanse są bardzo wyrównane, ponieważ Nurse góruje warunkami fizycznymi i doświadczeniem, ale Catterall mocniej bije, jest niepokonany i uchodzi za bardziej perspektywicznego. RE: Belfast i Leeds - 21.10.2017 - Hugo - 21-10-2017 10:36 PM Lecą równolegle 2 walki, więc ciężko je oceniać. Wydaje mi sie jednak, że w Belfaście prowadzi na punkty Burnett, a w Leeds Catterall. Żakijanow i Nurse odrobili część strat. Obie walki bardzo zacięte. Burnett na pewno prowadzi po 9 rundach, ale Catterall - Nurse bardzo bliska. Koniec walki Nurse - Catterall. Wynik wątpliwy. Ja dałbym Catterallowi. Catterall wygrał jednogłośnie. Żakijanow w końcówce dogania Burnetta. Ostatnia runda dla Burnetta i cała walka też. Kazach nie mógł tego wygrać. Sędziowie punktowali wysoko dla Burnetta. Walka Ceylan - Warrington zacięta i wyrównana. RE: Belfast i Leeds - 21.10.2017 - Hugo - 21-10-2017 11:44 PM Zarysowuje się lekka przewaga Anglika. Rośnie przewaga Warringtona dzieki doskonałej pracy nóg. Ceylan znokautowany w 10 rundzie. Leeds szaleje. Warrington będzie walczył z Selbym o pas IBF. RE: Belfast i Leeds - 21.10.2017 - kubala1122331 - 22-10-2017 01:17 AM Udało mi się w miarę uważnie obejrzeć cztery walki w Leeds i dwie w Belfaście. Ledds widziałem na żywo, Belfast z odtworzenia. Leeds Najpierw Zelfa Burrett nieźle wypadł i znokautował w czwartej rundzie Chrisa Conwella, a zaraz potem Leon Woodstock po ciekawej wojence zasłużenie wygrał na punkty z Craigiem Poxtonem. Oba pojedynki dobre dla oka, może nie na najwyższym poziomie, ale jako odtrutka do gal w Polsce wystarczyło. W walce Catteralla z Nurse'm ja widziałem wyraźne zwycięstwo Catteralla. Rundy mogły wydawać się wyrównane, ale praktycznie w każdej z nich najmocniejszy, najbardziej wyraźny i przekonujący cios zadawał właśnie on. Na oko pojedynek mógł wydawać się równy, ale ja wypunktowałem 119-109, bowiem prawie w każdej rundzie dosłownie o włos lepszy wydawał mi się Catterall. W walce wieczoru popis w wykonaniu Warringtona. Na początku Ceylan jeszcze urwał jakieś rundy, ale od połowy przewaga miejscowego rosła. Nie spodziewałem się nokautu, ale Warrington zaprezentował się tak dobrze, że na niego po prostu zasłużył. Belfast Paul Hyland Jr pokonał po niejednogłośnej decyzji Stephena Ormonda z czym ja się całkowicie nie zgadzam. Ormond atakował, Ormond wywierał presję i co najważniejsze lokował dużo ciosów w dziurawej defensywie przeciwnika. Hyland bez pomysłu, dał sobie narzucić walkę i nie miał pomysłu jak to zmienić. Okrutny wałek, widać było w Ormondzie taką pasję w wyprowadzanych ciosach, taką energię. On chciał to wygrać, cieszył się na to zwycięstwo, a został zwyczajnie przekręcony. Sędzia, który dał 117-110 dla Hylanda to kryminał. Burnett znów pokazał świetny boks, bardzo dobrze mi się go ogląda i lubię to robić. Żakijanow dobrze zaczął, po pierwszych sześciu rundach miałem nawet remis, ale potem Burnett rozczytał go jak ksiązkę i kontrolował pojedynek. Bardzo dobry występ Burnetta i na pewno czekam na jego kolejne pojedynki. RE: Belfast i Leeds - 21.10.2017 - Hugo - 22-10-2017 10:11 AM Podsumowując, najważniejszy był kolejny dobry występ Burnetta przeciwko trudnemu agresywnemu Kazachowi. Niespodziewanie Burnett po dwóch walkach z boksera dalekiego zaplecza stał się mocnym pretendentem do miana lidera wagi koguciej. Znakomicie zaprezentował się Warrington, który kompletnie zniszczył twardego niepokonanego dotąd Ceylana. Ze starszym Selbym nie będzie bez szans w pojedynku o pas IBF. Selby co prawda jest chyba lepszy technicznie, ale fenomenalna praca nóg Warringtona może to zrównoważyć. Catterall potwierdził opinię twardego i bojowego pięściarza. Jednak w mocnej SLW ciężko będzie mu wyjść ponad poziom szerokiej czołówki. |