Forum - BOKSER.ORG
Haye vs Bellew (4.03.2017) - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Nadchodzące pojedynki (gale) (/forum-19.html)
+--- Wątek: Haye vs Bellew (4.03.2017) (/thread-3059.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14


RE: Haye vs Bellew (4.03.2017) - Hugo - 05-03-2017 11:34 AM

Może się powtarzam, ale zaczyna mnie już lekko wku.... pojawiająca się w różnych miejscach (np. http://eurosport.onet.pl/boks/sensacja-roku-stala-sie-faktem-tony-bellew-znokautowal-davida-haye-a/ddpdff ) legenda, że Haye wygrałby walkę z palcem w dupie, tylko... źle stanął i odnowiła mu się kontuzja, a jej skutkiem była cała reszta walki. Niech ci, co tak sądzą obejrzą sobie jeszcze raz dokładnie 6 rundę. W jej połowie ostrożny dotąd Bellew podejmuje z Haye'em ostrą wymianę na środku ringu i wymianę tę wygrywa. Trafia celniej, a zamroczony Haye zaczyna się chwiać i upada. Sędzia nie liczy, choć powinien. Jeżeli w tym momencie pojawiła się kontuzja, to była ona skutkiem ciosów przeciwnika, a nie żadnego losowego niefartu. Rozumując tak, jak ten palant z Onetu, można by każdą porażkę przez nokaut traktować jako "pechową kontuzję", która odebrała zawodnikowi zwycięstwo.


RE: Haye vs Bellew (4.03.2017) - Hugo - 05-03-2017 12:35 PM

A może jednak kontuzja była wcześniej? Obejrzałem kolejny raz 6 rundę i już sam nie jestem pewien. Jest tam taki moment, podobny jak w walce Hopkins - Dawson. Haye atakuje i odbija się od Bellew (ale nie ma żadnego faulu). Może wtedy nastąpiła kontuzja? Tak, czy owak nie zmienia to mojej oceny. Jak ktoś czuje się kontuzjowany, to zgłasza kontuzję i wycofuje się z walki. A jeżeli walczy i przegrywa, to znaczy że był tego dnia gorszy.


RE: Haye vs Bellew (4.03.2017) - redd - 05-03-2017 12:42 PM

Mam nawet taką teorię spiskową:
- Haye doznaje kontuzji achillesa w trakcie przygotowań (pojawiały się takie plotki)
- Nie odwołuje walki z racji kasy do zgarnięcia
- Przez kontuzję nie może trenować na 100% i przez to jego forma jest mocno przeciętna
- W czasie walki kontuzja pogłębia się


RE: Haye vs Bellew (4.03.2017) - TomaszX - 05-03-2017 03:04 PM

Ja jestem przekonany że Haye tą kontuzje już miał wchodząc do walki przecież on poruszał się jak Breazeale od początku walki.Dlatego latał od razu z cepami bo chciał szybko skończyć walkę,Bellwe okazał się dość twardy i David zaczął boksować i wygrywał rundy ale w tej wymianie źle stanął i poleciała mu noga,zamroczony w tej walce był tylko trochę w 5 wyglądał jak pijany bo nie mógł praktycznie stawać na nodze.
Liczę że Haye się zrewanżuje.


RE: Haye vs Bellew (4.03.2017) - Hugo - 05-03-2017 03:07 PM

To samo mówiło się o walce Solisa z Kliczką i do dziś czytam w różnych miejscach teksty typu: "Solis prowadził w walce z Kliczką do momentu odnowienia się kontuzji". Kontuzja boksera to jest jego prywatna sprawa. Jak z pazerności wychodzi do ringu z kontuzją, to niech nie obwinia potem za porażkę innych, tylko samego siebie.


RE: Haye vs Bellew (4.03.2017) - Gogolius - 05-03-2017 03:18 PM

Ja też bym nie deprecjonował Bellew po walce z Hayem.
Nie wiem w jakim stanie zdrowia do ringu wchodził Haye, ale ja tam widziałem olbrzymią różnicę między pierwszymi pięcioma-sześcioma rundami, a resztą.

Druga rzecz - wywalił kilka(naście) czyściochów w Bellew i nic mu nie zrobił. Jak miał niby sobie poradzić z Tonym jak nie mógł go znokautować. I sam to przyznał po walce. Zaskoczyła go odporność przeciwnika.

Swoją drogą brawo dla Davida że nie pitoli tylko pokornie sugeruje rewanż i chwali oponenta, a nie szuka dziur w całym.
Doznał kontuzji w czasie walki, ale to jest boks, a Bellew nie rzucił nim o liny/matę ringu tylko normalnie zadawał mu ciosy.


RE: Haye vs Bellew (4.03.2017) - Krzych - 05-03-2017 05:15 PM

Jak dla mnie kontuzja wystąpiła jeszcze przez przed nokdaunem, widać wyraźnie moment w którym Haye źle staje i od tego momentu już praktycznie się nie rusza. Komentatorzy brytyjscy i ogólnie wszyscy w okół ringu widzieli to tak samo.

Do tego Haye strzelający cepami 5 metrów od celu to też nie jest normalny widok, nawet z Kiczką był o wiele bliżej celu, zawsze też był oszczędny i precyzyjny, nie zadawał bezsensownych ciosów jak w tej walce. Poruszał się fatalnie od początku. Także coś musiało być na rzeczy z tą kontuzją.

Choć to nie jest żadne usprawiedliwienie, jeżeli ktoś wychodzi do ringu z kontuzją to wszystko co się potem stanie to już jest jego wina. Nie powinien wychodzić do walki, tym bardziej takiej, ryzykując porażkę z cruiserem z pięciu klas umiejętności niżej, to ogromna skaza na rekordzie i karierze. Straty o wiele większe niż te z odwołania walki.


RE: Haye vs Bellew (4.03.2017) - Terminator - 05-03-2017 05:36 PM

Dokładnie tak było. Haye doznał kontuzji przed KD, po próbie ataku z doskoku. Natychmiast po tym zdał sobie sprawę że z tą nogą długo nie dociągnie i rzucił wszystkie siły w próbę znokautowania Bellewa, a że był bardzo w tym nieskuteczny to całkowicie się wystrzelał.


RE: Haye vs Bellew (4.03.2017) - Wilczekstepowy - 06-03-2017 11:40 AM

(05-03-2017 12:36 AM)KrychuTMT napisał(a):  Chyba czas docenić Adonisa który zniszczył Bellew Smile.

Nie widziałem wcześniej tej walki. Idę nadrabiać. Wink


RE: Haye vs Bellew (4.03.2017) - Wietnam - 06-03-2017 04:07 PM

700 tysięcy sprzedanych pay per view (o takich
pierwszych danych informuje Guardian).