Forum - BOKSER.ORG
Leo Santa Cruz vs Carl Frampton - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Nadchodzące pojedynki (gale) (/forum-19.html)
+--- Wątek: Leo Santa Cruz vs Carl Frampton (/thread-2987.html)

Strony: 1 2 3


Leo Santa Cruz vs Carl Frampton - Hugo - 21-07-2016 03:12 PM

30 lipca br. na ringu w Brooklynie odbędzie się gala boksu, na której w walce wieczoru o pas WBA Super w wadze piórkowej zmierzą się niepokonani dotychczas na zawodowym ringu Leo Santa Cruz (Meksyk) i Carl Frampton (Wielka Brytania). To jedno z najciekawszych zestawień 2016 w kategoriach lekkich.

27-letni Leo Santa Cruz uchodzi powszechnie za najlepszego pięściarza Meksyku obok dość problematycznej postaci Saula „Canelo” Alvareza. Zapowiadał się na niezłego amatora, ale już w wieku 18 lat zadebiutował jako zawodowiec. Zaczynał w super muszej, a potem doszedł do tytułów mistrzowskich IBF w koguciej, WBC w super koguciej i wreszcie WBA Super w piórkowej. Jego bilans walk to 32(18)-0-1, w tym 11(6)-0 w walkach mistrzowskich. Santa Cruza można określić jako boxera, ale z meksykańską specyfiką. Możemy obejrzeć w jego wykonaniu ładne jaby, ale już kontra częściej będzie wykonana ciosem sierpowym, niż prostym. Zdarza mu się w też w ferworze walki porzucić założenia taktyczne i nagle zmienić w spontanicznego swarmera, który nie cofnie się ani pół kroku w tył. Ogólnie jednak należy go uznać za pięściarza o zaawansowanej technice, niezłej motoryce i mocnym ciosie.

29-letni Carl Frampton pochodzi z Irlandii Północnej. Jego kariera amatorska trwał znacznie dłużej, ale przyniosła umiarkowane osiągnięcia. Jako profesjonał zadebiutował w wieku 22 lat w kategorii super koguciej, w której później boksował cały czas, bowiem dopiero pojedynek z Santa Cruzem będzie jego debiutem w piórkowej. W 2013 został w tej kategorii mistrzem EBU, w 2015 – mistrzem IBF, a w 2016 po wygranej na punkty ze Scottem Quiggiem dorzucił do tego tytułu pas WBA. Bilans Framptona to 22(14)-0, z czego w walkach mistrzowskich 4(1)-0. Stylowo Frampton jest bardzo niejednoznaczny. Potrafi dość radykalnie zmieniać sposób boksowania z walki na walkę, a nawet z rundy na rundę. Jego najsilniejszą strona jest doskonała motoryka, które poparta jest mocnym ciosem i zaawansowaną, aczkolwiek dość niekonwencjonalną techniką.

Trudno wskazać jednoznacznego faworyta tego pojedynku. Santa Cruz jest wyżej notowany i ma sporą przewagę warunków fizycznych, więc trzymając się dystansu, ma spore szanse na wygraną. Sądzę jednak, że Frampton za wszelką cenę będzie starał się sprowokować rywala do ringowej wojny w półdystansie. Jeżeli Santa Cruza poniesie meksykański temperament, to wzrosną szansę nieco szybszego i silniejszego fizycznie Framptona. Osobiście liczę, że właśnie ringowe cwaniactwo, z którego jest znany Irlandczyk, przyniesie mu zwycięstwo nad teoretycznie lepszym rywalem.

Na undercardzie szereg ciekawych walk:

Siarhiej Rabczenka – Tony Harrison (super półśrednia)
Bardzo ciekawe zestawienie. Rabczenka jest mało efektowny, ale do bólu solidny. Jedyną porażkę poniósł z Anthonym Mundine'em w Australii w wyniku ordynarnego przekrętu. Harrison boksuje błyskotliwie, ale za solidnego uznać go trudno po porażce przez tko z Williem Nelsonem w w walce, w której wysoko prowadził na punkty. Na neutralnym terenie faworytem byłby dla mnie Białorusin, w USA wypada jednak przyznać większe szanse Harrisonowi

Mikey Garcia – Elio Rojas (super lekka)
Powrót na ring byłego mistrza świata WBO w piórkowej i super piórkowej ze wspaniałym bilansem 34(28)-0 to sporej rangi wydarzenie, chociaż super lekka wydaje mi się dla Mikeya kategorią o jeden szczebel za wysoką. Jego rywal z Dominikany to jednak także nadmuchany piórkowy (mistrz świata WBC w latach 2009-10), który ostatnio walczy z częstotliwością raz na 2 lata. W tej sytuacji zwycięstwo Garcii można uznać za raczej pewne.

Paul Malignaggi – Gabriel Bracero (półśrednia)
Mający dawno najlepsze lata za sobą Malignaggi jakoś nie może pożegnać się z ringiem. Bracero to jego rówieśnik z nieco mniejszymi osiągnięciami. W rodzimym Brooklynie Malignaggi na pewno będzie faworytem.

Iwan Redkacz – Tevin Farmer (lekka)
Redkacz to ukraiński osiłek poskromiony dotąd tylko raz, przez Dejana Zlaticanina w 2015. Farmer natomiast to przegrany rywal Łaszczyka z marca 2012 z Atlantic City, który od tamtej pory uczynił (w przeciwieństwie do Polaka) ogromne postępy. Obstawiam jego zwycięstwo.

W rozpisce Boxrecu jest jeszcze walka o pas WBA w średniej pomiędzy Danielem Jacobsem i … TBA. Skoro rywala dotąd nie ma, to chyba już się nie znajdzie.


RE: Leo Santa Cruz vs Carl Frampton - Terminator - 21-07-2016 07:42 PM

Carl Frampton to świetny bokser, zwłaszcza pod względem technicznym ale w konfrontacji z Leo Santa Cruzem nie daje mu większych szans. Po prostu nie będzie miał na Meksykanina żadnych argumentów. Stylowo walczy jako boxer, wiec będzie mu niesamowicie ciężko wygrać dystansową walką z rywalem, który ma tak kolosalną przewagę w zasięgu. Z kolei dążenie do walki w półdystansie też nie będzie dobrym rozwiązaniem, bo tu również wydaje się że LSC powinien mieć przewagę, zwłaszcza mając w pamięci jego walkę z Maresem gdzie poszedł w wymiany i wygrał. Poza tym daje też do myślenia ostatnia walkę Framptona z Quigqiem którą wygrał zasłużenie jednak głównie z powodu biernej postawy rywala, niemniej kiedy Quigg zdecydował się ruszyć na swojego rodaka, wygrywał rundę za rundą... Wiec co będzie kiedy wyjdzie przeciwko jeszcze lepszemu bokserowi, w dodatku walczącemu w wyższej wadze.


RE: Leo Santa Cruz vs Carl Frampton - kubala1122331 - 21-07-2016 09:07 PM

Dla mnie kolejne kapitalne zestawienie w tym roku na które bardzo mocno czekam. Śledzę karierę Framptona już od wielu wielu lat, więc oczywiście to za nim będę ściskał kciuki. Faworytem jednak Santa Cruz. Wszystko doskonale opisał @Terminator. Leo to agresor, do tego znacznie większy i lepszy technicznie niż Quigg. Jeśli ten był w stanie zmusić Irola do odwrotu w końcówce to trudno mi sobie wyobrazić, aby nie zrobił tego Santa Cruz.

Ze smutkiem, ale stawiam na wysokie punktowe zwycięstwo Santa Cruza albo nawet nokaut w ostatnich rundach. Po cichu jednak liczę na ten błysk Framptona, który pokazywał w każdej walce oprócz tej z Quiggiem. Może uda mu się wykorzystać do maksimum przewagę w szybkości, przeniesie pojedynek do półdystansu, gdzie jego szanse wzrosną. Ale mówiąc szczerze, ciężko mi to sobie wyobrazić.


RE: Leo Santa Cruz vs Carl Frampton - TomaszX - 22-07-2016 08:57 AM

Według mnie to Santa Cruz będzie właśnie dążył do półdystansu,on pomimo świetnych warunków fizycznych zawsze wywiera presje i lubi się pobić,natomiast Frampton mimo że jest mały zawsze walczy na wstecznym na dystans.Moim faworytem Leo Santa Cruz ze względu na jego styl i warunki fizyczne,Frampton nie będzie bezpieczny w żadnym dystansie i zostanie zajechany kondycyjnie.


RE: Leo Santa Cruz vs Carl Frampton - Hugo - 22-07-2016 10:45 AM

Spodziewałem się, że będę odosobniony w swoich prognozach i nie dziwi mnie przeciwna opinia 3 znających się na boksie osób. Ja pozostanę jednak przy swoim i przytoczę jeszcze parę argumentów na rzecz Framptona.
1. Pozornie doświadczenie powinno zadziałać na korzyść Santa Cruza, który stoczył więcej walk. Jednak boksował prawie wyłącznie z Latynosami. Stephane Jamoye i schyłkowy Kiko Martinez, których pokonał, to klasyczni swarmerzy, a więc nietypowi przedstawiciele europejskiego boksu. Natomiast Frampton miał kilkakrotnie do czynienia z niezłej klasy Meksykanami (Hirales, Cazares, Avalos, Gonzalez Jr) i dobrze poznał ich sposób boksowania. To będzie dla niego handicap.
2. Jak słusznie zauważył Terminator Framptonowi najbliżej do boxera. Jest jednak nietypowym boxerem ze względu na kiepskie warunki fizyczne, które nadrabia szybkością i ruchliwością (podobnie, jak niegdyś Eddie Chambers w HW, a obecnie np. Felix Diaz w WW). W każdym razie element motoryki jest na pewno na korzyść Framptona. Czy zrównoważy to przewagę warunków fizycznych Santa Cruza, tego nie wiem.
3. Santa Cruz to boxer "meksykański", który wbrew warunkom fizycznym "lubi się pobić" w półdystansie, jak wszyscy zgodnie i słusznie podkreślacie. To zresztą naturalne, że boksując prawie wyłącznie ze swarmerami, wyrobił sobie taki nawyk . W tym właśnie widzę szansę dla Framptona, który potrafi doskonale przestawić się na styl sluggera polującego na silny cios. Nie wierzę, żeby Meksykanin zachował dyscyplinę taktyczną i boksował 12 rund na dystans (dla niego raczej korzystny). Prędzej, czy później pójdzie "na wojnę" i oberwie, bo Frampton bije mocniej.


RE: Leo Santa Cruz vs Carl Frampton - Martin - 22-07-2016 11:40 AM

Mnie aż tak bardzo nie pasjonują te niższe kategorie ale na ile znam Santa Cruza i Framptona to spodziewam się zaciętej walki zakończonej niewielkim zwycięstwem punktowym Leo.


RE: Leo Santa Cruz vs Carl Frampton - redd - 22-07-2016 02:42 PM

O ile nie przepadam za Santa Cruzem, tak upatruję w nim faworyta. Tak jak moi przedmówcy, uważam że styl Meksykanina będzie bardzo niewygodny dla Framptona. Nie sądzę też, że Irlandczyka stać na uciekanie / sprytny boks z Leo. W końcu stanie i podejmie konfrontację, ale gdy Santa Cruz rozkręci maszynkę, to jego rywale mają problem. Nie sądzę też, by Frampton bił tak mocno, by zniechęcić rywala do otwartych ataków. Myślę, że nawet na ciosy proste Leo dadzą się Framptonowi we znaki. O ile wolałbym jego wygraną, tak obstawiam 60:40 dla Santa Cruza.

Co do innych walk, to Rabczenka vs Harrison średnio mnie kręci. Tak jak @Hugo napisał, Białorusin jest b. solidny, ale jego boks nie porywa. Harrison to bokser dosyć dynamiczny i mocno bijący, ale też prosty i niedoświadczony. Dosyć boleśnie W. Nelson wskazał mu jego obecne miejsce w szeregu. Z racji na style obydwóch pięściarzy, można spodziewać się solidnej bitki, ale dobrego boksu już raczej mniej.

Garcia vs Rojas też mnie nie grzeje. Nawet nie wiedziałem, że to o tego Rojasa chodzi (czyli dawnego mistrza WBC w piórkowej), tylko o jakiegoś średniaka, który po prostu tak samo się nazywa. Rojas kiedyś był bardzo dobry (jakieś 7,8 lat temu). Jeszcze 4 lata temu dał naprawdę dobry bój wtedy b. groźnemu Jhonny'emu Gonzalezowi. Niby warto by było zobaczyć Garcię po powrocie, ale wolałby by zestawiono go z jakimś naturalnym 140 lbs, choćby z pogranicza II / III ligi, niż z weteranem walczącym grubo powyżej limitu, w którym był najlepszy.

Malignaggi vs Bracero wydaje mi się niezłym zestawieniem, choć walczą weterani - spodziewam się zaciętej rywalizacji.

Redkacz vs Farmer - zdecydowanie b. fajne zestawienie. Farmer boksuje bardzo przyjemnie dla oka. Trochę brakuje mu ciosu, ale jego technika, poruszanie, zdolności ofensywne i defensywne to naprawdę fajna rzecz do oglądania. Ma chłopak potencjał. Redkacz to solidniak z niezłym ciosem, ale to tyle / aż tyle. Myślę, że ślisko boksujący Farmer będzie bardzo mu nie pasował stylowo. Stawiam na pewną wygraną Amerykanina na punkty.


RE: Leo Santa Cruz vs Carl Frampton - Kostek32 - 26-07-2016 07:49 PM

Same sławy. Będzie genialny wieczór. Mimo, że śledzę kariery wymienionych pięściarzy, nie potrafie obstawić zwycięzców. Będzie gorąco!


RE: Leo Santa Cruz vs Carl Frampton - sonnyliston365 - 28-07-2016 05:54 PM

W linku krótki opis walki i prognoza walki. Zapraszam - https://www.youtube.com/watch?v=qFeDMraP1zk


RE: Leo Santa Cruz vs Carl Frampton - Terminator - 28-07-2016 06:56 PM

Ależ kiepskie to wideo. Sprawia wrażenie jakby był kierowany do kompletnego laika w dziedzinie boksu. 90% materiału to przytaczanie metryki, wzrostu, zasięgu, rekordów, ostatnich walk. Po co to? Przecież każdy to wie, każdy zainteresowany taką walką na pewno przejrzał profile bokserów na boxrec. Natomiast niewiele słów co do samej walki, zero przewidywań co do przebiegu, nic na temat konfrontacji stylów, oceny szans zawodników, planów taktycznych. W dodatki film wygląda jakby był robiony na spontanie, bez przygotowania jakiegokolwiek scenariusza. Sam pomysł na stworzenie vloga poświęconemu walkom bokserskim jest dla mnie świetny i z chęcią bym coś takiego oglądał ale na pewno nie w takiej formie.