Forum - BOKSER.ORG
Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady? - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Bokserzy (/forum-14.html)
+--- Wątek: Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady? (/thread-2754.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10


RE: Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady? - Wietnam - 19-01-2017 04:06 PM

Wracam, ku**a, w lutym! Przepraszam, ale mam w sobie
mnóstwo ognia. Mam w sobie oko tygrysa! - mówi
Amerykanin.

30-latek nie walczył od czasu porażki w drugiej z Anthonym
Joshuą (18-0, 18 KO) w kwietniu ubiegłego roku. Stracił
wtedy pas IBF, który zdobył niespełna trzy miesiące
wcześniej.

Teraz Martin, który przez niektórych jest
uznawany za najgorszego mistrza w historii królewskiej
kategorii, zapowiada, że odzyska pas.

- Tylko czas dzieli mnie od bycia niekwestionowanym
mistrzem wagi ciężkiej - stwierdził.

Nie wiadomo jeszcze, kto będzie kolejnym przeciwnikiem
Amerykanina. On sam oznajmił, że najchętniej zmierzyłby się
z Josephem Parkerem (22-0, 18 KO), mistrzem świata WBO.


Tongue chce mieć ten towar który bierze Martin


RE: Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady? - Wilczekstepowy - 19-01-2017 04:36 PM

Mógłby chociaż pół działy odsprzedać Wawrzykowi to chociaż fajne konferencje z Wilderem byśmy mieli. Big Grin


RE: Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady? - Wit - 19-01-2017 05:26 PM

https://www.facebook.com/739323189466273/photos/a.803487336383191.1073741830.739323189466273/1348598288538757/?type=3
Wawrzyk chyba nie potrzebuje wspomagaczy. Wystarczy, że na konferencji zadadzą mu jakieś dłuższe pytanie w języku angielskim.

A co do Martina, to czytając "mam mnóstwo ognia" pomyślałem tylko o zapalniczkach w jego kieszeniach. Big Grin


RE: Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady? - fext - 19-01-2017 05:31 PM

Facet odleciał na orbitę okołoziemską i z niej nadaje. A promotorzy Szpilki zapadli w zimowy sen, skoro nie zauważyli takiej okazji. Jest nazwisko, jest były "mistrz świata", jest ładny rekord a zagrożenie zerowe. Takiego zardzewiałego i zaćpanego muła Arczi mógłby nawet przewrócić Smile


RE: Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady? - Wilczekstepowy - 19-01-2017 06:34 PM

Pewnie myśleli ale taki ex-mistrz pełen "łognia" i zapalniczek w kieszeni tani nie jest. Wink Nasz Arturo się ceni, zaledwie jakiś tam marny pretendent a co dopiero taki mistrz. Wink


RE: Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady? - Wietnam - 18-04-2017 12:20 AM

Po wielu perypetiach wraca w końcu Charles Martin (23-1-1,
21 KO) - jeden z najbardziej niespodziewanych i
najdziwniejszych mistrzów świata wagi ciężkiej.

Amerykanin zdobył wakujący pas organizacji IBF po tym, jak
Tyson Fury odmówił walki z Wiaczesławem Głazkowem. Z
Ukraińcem spotkał się właśnie Martin i... zwyciężył go na
skutek kontuzji kolana rywala. Okazał się jednak wyjątkowo
krótko panującym championem, bo niespełna trzy miesiące
później został zdemolowany przez Anthony'ego Joshuę.

Potem kalifornijski mańkut kompletnie się pogubił. Wstawiał
do sieci filmy, będąc "w stanie nieważkości". Został też
postrzelony w sprzeczce na ulicy. Wygadywał bzdury i chyba
niektórzy zwątpili już w jego powrót. Ostatecznie wystąpi w
przyszły wtorek - 25 kwietnia , podczas gali w Fitzgerald's
Casino & Hotel w Tunice w stanie Mississippi.

Jego występ nie zostanie ujęty w przekazie telewizyjnym.
Martin stoczy pojedynek na dystansie dziesięciu rund. Z
kim? Podpisu na kontrakcie jeszcze nie ma, lecz
prawdopodobnie naprzeciw niego stanie Byron Polley
(30-20-1, 13 KO), którego swego czasu zastopował Grzegorz
Kiełsa.


RE: Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady? - Wilczekstepowy - 18-04-2017 09:19 AM

Takiego mistrza nie uwzględniają w przekazie telewizyjnym? Toż to szok! Big Grin


RE: Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady? - JamJestDiego - 18-04-2017 10:13 PM

Charles Martin, co o nim można powiedzieć... w tytule tematu na tym forum widzimy pytanie - "Najsłabszy Mistrz HW Od Dekady?", można by pójść dalej, czy tylko od dekady. I tutaj pytanie do kolegów, którzy mają porządną wiedzę historyczną w dziedzinie boksu i wagi ciężkiej - czy byli bokserzy, którzy zdobyli tytuł mistrza dzięki kontuzji przeciwnika, i którym nie udało się go potem ani razu obronić?

Co do powrotu - a niech wraca, jak taki mądry w gębie, to niech pokaże na co go stać, ale nie wygląda to za dobrze. Sami chyba wiecie, że jak pies groźnie szczeka, to nie groźny jest... boi się, dlatego drze papę. Moim zdaniem w walce o tytuł Głazkow by wygrał i życzyłbym sobie tego, bo zdecydowanie bardziej cenię ludzi sympatycznych, szanujących innych, zdeterminowanych i pokornych, a taki jest Wieczysław - nawet jakby podzielił losy Martina, czyli przegrał w pierwszej obronie z Joshuą to zaistniałby w świadomości widzów jako ktoś komu można oddać szacunek, po prostu nie ta liga, ale fajny gość. Charles w filmikach udostępnianych w internecie robi sam z siebie przygłupa, możliwe, że chce komuś zaimponować, kolegom z gangów, czy cholera wie z jakiego rynsztoka. Jest to słabe.

To jeleń, więc szkoda, że to właśnie on będzie gdzieś tam na kartach historycznych jako mistrz (chociażby na Wikipedii), a prawdopodobnie o Głazkowie świat zapomni, jeżeli już nie zapomniał.


RE: Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady? - kubala1122331 - 18-04-2017 11:31 PM

Ja bym Charlesa Martina aż tak surowo nie oceniał. Nie śledzę jego wyczynów poza ringów, więc o tym nie piszę. Przypominam sobie jednak, co, nawet tutaj na forum pisano o nim. Miał to być najlepszy amerykański pięściarz w wadze ciężkiej, posiadał doskonałe warunki fizyczne, w swoich walkach prezentował się naprawdę dobrze, był dynamiczny, silny i potrafił zepchnąć do lin praktycznie każdego przeciwnika.

Głazkow miał potężnego pecha z tą kontuzją, ale... to samo można powiedzieć o Martinie. Nie jest jego winą, że Ukrainiec nie był w stanie kontynuować walki, a postrzegany jest jako pięściarz, który wygrał mistrzostwo TYLKO dzięki temu. Ja jestem niemal przekonany, że Charles i tak wygrałby z Głazkowem. Nie wiem czy dobrze pamiętam sam przebieg walki, ale o ile pierwszą rundę wygrał Wjaczesław, to w drugiej na ringu panował już Amerykanin. Gdyby wygrał w normalnych okolicznościach, dziś nie byłby tak hejtowany. A walka z Joshuą? Okej, nie podjął nawet rękawic, ale mimo wszystko przegrać z nim to nie wstyd. Mam wrażenie też, że Martin spalił się zwyczajnie psychicznie. Zdarza się. A pamiętam też, że przed jego wyjazdem do Wielkiej Brytanii wielu kibiców oceniało szansę 50/50. Nieśmiało się przyznaję, że byłem jednym z nich Confused

Nie bronię na siłę Martina, jest mi on w zasadzie obojętny, ale hejt na jego osobę jest mocno przesadzona. Fajnie, że wraca i chciałbym, żeby pokazał jeszcze kawałek boksu na przyzwoitym poziomie. Na mistrzowski pas już go raczej nie stać, ale na równe walki z szeroką czołówką, zwycięstwa z np. Washingtonem czy Breazealem jak najbardziej.

Moja opinia jest o nim taka, że to naprawdę dobry i ciekawy pięściarz, któremu wszyscy zarzucają to, że jego przeciwnik odniósł kontuzję.


RE: Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady? - Wit - 19-04-2017 08:18 AM

Diego, jeśli pytasz o mistrza z przypadku daleko szukać nie trzeba: Saleta (vs Krasniqi).