Forum - BOKSER.ORG
Bradley vs Vargas - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Nadchodzące pojedynki (gale) (/forum-19.html)
+--- Wątek: Bradley vs Vargas (/thread-2397.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


RE: Bradley vs Vargas - Krzych - 29-06-2015 09:28 PM

@Wietnam

To Ty nie wiesz że wszystko jest reżyserowane, a tacy zawodnicy jak Floyd czy Pacquiao "zostali stworzeni" do promocji wizji amerykańskiego snu, a bokserami w ogóle nie są i są wyimaginowani? Lepiej słuchaj kolegi powyżej, a nie dyskutujesz, bo jeszcze się okaże że Ty też nie istniejesz i zostałeś stworzony i wypromowany do promocji Wietnamu w PolsceTongue


RE: Bradley vs Vargas - Wietnam - 29-06-2015 10:39 PM

Hugo mógłby prowadzić w lokalnej tv program ala ten który prowadzi Wołoszański w tvp, bokserskie sensację XXI w., z dopiskiem programu tvnowskiego" nie do wiary" Wink


RE: Bradley vs Vargas - Hugo - 30-06-2015 09:24 AM

@Wietnam, Krzych

Trzech ludzi w jednej chwili dostaje publicznej głupawki, a Waszym zdaniem wszystko jest O.K. i nie budzi wątpliwości? Jeden słyszy wyimaginowany gong, ale wykonuje gest, jakiego nigdy żaden sędzia nie wykonał po gongu, a jedynie przy zakończeniu walki przed czasem. Drugi z sobie tylko znanych powodów uważa się za zwycięzcę przegranej walki i odstawia szał radości. A trzeciemu dokładnie wszystko jedno, czy wygrał, czy został zwałowany w bezprecedensowy sposób. Skoro to jest normalne zachowanie, to skąd latami ciągnące się wątpliwości, co do psychiki Gołoty (lub jego udziału w przekrętach). Przecież Andrzej aż takich cyrków nie odstawiał. Jak przegrał, to schodził z ringu ze spuszczona głowa, a nie szalał ze szczęścia.


RE: Bradley vs Vargas - Krzych - 30-06-2015 10:28 AM

Może to wyglądać trochę podejrzanie, ale w ustach kogoś wypisującego co chwilę podobne i jeszcze o wiele bardziej absurdalne rzeczy brzmi to zabawnie. Koniec końców wszystko skończyło się sprawiedliwie, więc nie ma żadnej tragedii. Moze Bradley był po prostu bardzo zamroczony i nie myślał o protestowaniu, a pierdolenie Vargasa i spółki o okradzeniu z nokautu na 8 sekund przed końcem walki, podczas gdy Bradley poważniejsze kryzysy przeżywał z Provodnikovem i to na początku walki, a potem przetrwał cały dystans i wygrał, można rozbić wiadomo o co.

Choć swoją drogą mogliby coś zrobić z tymi sędziami, bo to jest sędziowanie boksu w ringu, a nie partii szachów na ganku w domu starców. Nie żebym obrażał starszych ludzi, ale chyba każdy się zgodzi, że 100 letni niedosłyszący człowiek z czasem reakcji kilku sekund to nie jest materiał na sędziego ringowego, powiedzmy sobie wprost. To jest proszenie się o błędy, złe decyzje albo nawet jakąś tragedię w ringu spowodowaną złym prowadzeniem walki. Dwóch młodych silnych bokserów wychodzi urwać sobie głowy i między nich stawia się dziadziusia... To samo tyczy się takich spanikowanych i przestraszonych sędziów jak Drakulich, którzy w ogóle nie wiedzą co robią, są niepewni i się zwyczajnie nie nadają. Niech sobie Ci starsi i przestraszeni sędziowie sędziują boks amatorski, tam się przerywa po obcierce w ramię, ale nie boks zawodowy.


RE: Bradley vs Vargas - Joker - 30-06-2015 04:39 PM

O kura przyganiał kocioł garnkowi.,
Akurat Ty nie powinnieneś zabierać glosu w sprawach idiotyzmów.Co do walki jak obejrzę to coś napisze.


RE: Bradley vs Vargas - BMH - 30-06-2015 04:50 PM

(30-06-2015 04:39 PM)Joker napisał(a):  Akurat Ty nie powinnieneś zabierać glosu w sprawach idiotyzmów.



Kurde az zapytam bo chyba cos mnie ominelo. Zapraszam do offtop Joker i licze na konkretne cytaty.Wink Podejmiesz rekawice? Poprzyj swoje slowa jakims cytacikiem, bo wg mojego rozeznania Krzych chyba skupia sie glownie na boksie i wie o czym pisze.


Co do walki to wszystko juz zostalo powiedziane. Zakonczyla sie ona wynikiem uczciwym. Pan sedzia chyba powinien juz konczyc i przejsc na zasluzona emeryture i to tyle. A co do reakcji Vargasa to moze i zorietowal sie po jakims czasie, ze cos jest nie tak, ale uparcie palil franka.