Forum - BOKSER.ORG
Operacja się udała, ale pacjent nie przeżył - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Aktualności (/forum-27.html)
+--- Wątek: Operacja się udała, ale pacjent nie przeżył (/thread-2334.html)

Strony: 1 2


RE: Operacja się udała, ale pacjent nie przeżył - Matys - 20-03-2015 12:25 PM

[Obrazek: 15041.png]


RE: Operacja się udała, ale pacjent nie przeżył - RSC-2 - 20-03-2015 05:38 PM

Volenti non fit iniuria


RE: Operacja się udała, ale pacjent nie przeżył - Krzych - 21-03-2015 04:18 AM

Dokładnie tak.


RE: Operacja się udała, ale pacjent nie przeżył - Hugo - 21-03-2015 11:07 AM

Moim zdaniem, główną przyczyną nieszczęść jest niewytłumaczalna tolerancja sędziów dla ciosów w tył głowy. Kiedy sędziowie karali za takie przewinienia (ostrzeżeniem lub dyskwalifikacją), większość nokautów była po ciosach na szczękę (które są mniej groźne dla zdrowia). Teraz mamy większość nokautów po ciosach w okolice ucha i skroni (lub w tył głowy). Dawniej bokserzy bali się w ogóle celować w te miejsca, bo pomyłka o 2 cm mogła kosztować dyskwalifikację. Dzisiaj z premedytacją kalkulują tak: "Trafię w ucho, to dobrze, a jak trafię w tył głowy, to jeszcze lepiej, bo sędzia i tak przymknie oko".

Drugą kwestią, której jakoś nikt nie porusza, jest grubość kości czaszki bokserów, gdzie są bardzo duże różnice pomiędzy poszczególnymi sportowcami. Wiadomo, że ci z grubymi kośćmi są mniej narażeni na urazy mózgu, niż ci z cienkimi. Jak ktoś ma kości czaszki sporo cieńsze od przeciętnej, to w ogóle nie powinien być dopuszczany do uprawiania boksu. Wystarczyłoby wprowadzić obowiązkowe badania lekarskie pod tym kątem dla wszystkich chętnych do uprawiania sportów walki. Kiedyś oglądałem dokumentalny film pokazujący człowieka o wyjątkowo grubych kościach czaszki, który mógł sobie pozwolić na bezkarne inkasowanie uderzeń w głowę zadawanych kijem do baseballa, a nawet metalową sztabą. Odbywało się to pod kontrolą lekarzy i naukowców.


RE: Operacja się udała, ale pacjent nie przeżył - Joker - 21-03-2015 01:24 PM

Pasujące do tematu-
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=759926407436331&id=393177070777935&refid=17


RE: Operacja się udała, ale pacjent nie przeżył - Krzych - 22-03-2015 02:10 AM

Ciosy w tył głowy na pewno, to jest już teraz standard. Z tą grubością czaszki to już bym nie przesadzał, bo za chwilę dojdziemy do takiej sytuacji, że tylko najtwardsi i najwięksi będą mogli dostać pozwolenie na boks... Jakieś tam badania i w razie czego informacja od lekarza o takiej np. małej grubości czaszki, że decyzja należy do pana, ale odradzam, i wytłumaczone dlaczego, jakie są konsekwencje, wtedy okej.


RE: Operacja się udała, ale pacjent nie przeżył - Polish Peacock - 14-05-2015 11:43 AM

To tak jak z ruchami pokojowymi czy antykapitalistycznymi. Protestują ludzie którzy nie potrafią robić nic pożytecznego siedząc na dupie w Starbucksie, pisząc posty na ipadzie i narzekając na wojny (a sami nawet nie umia robić 10 pompek) lub kapitalizm (a skąd wziął sie w ich dłoni tablet).
Łatwiej jest krytykować i umoralniac z boku robiąc nic i opalać się w blasku sławy osoby która się krytykuje.

Mniejsze rękawice w boksie? Więcej ciosów na głowę i słabsza hand defence. W mma nie uważa tylko pięści dlatego walczący tam nie mają tylu kontuzji głowy
kaski? W amatorce zrezygnowano a zawodowcy będą nosić?

Ja jeżdżąc po Londynie rowerem tez narażamy się na różne wypaDki. ale ja wybieram czy wole komunikację czy rower. Bokser wie ze ryzykuje kontuzja ale to jego sposób na życie wiec wchodzi na ring.


RE: Operacja się udała, ale pacjent nie przeżył - Krzych - 14-05-2015 08:46 PM

Dokładnie, to nie jest przedszkole. To są dorośli ludzie świadomi swoich decyzji i możliwych konsekwencji. Tyle na ten temat, nie ma nad czym dywagować.


RE: Operacja się udała, ale pacjent nie przeżył - akoredem - 31-08-2015 01:19 PM

Sędziowie powinni zdecydowanie reagować na uderzenia w głowę i odpowiednio stosować kary