Miguel Cotto vs Antonio Margarito (2008-07-26) - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html) +--- Dział: Punktacja Walk (/forum-32.html) +--- Wątek: Miguel Cotto vs Antonio Margarito (2008-07-26) (/thread-2278.html) |
Miguel Cotto vs Antonio Margarito (2008-07-26) - Sander - 10-02-2015 01:00 PM Miguel Cotto vs Antonio Margarito I Data: 2008-07-26
Miejsce walki: MGM Grand, Las Vegas, Nevada, USA Stawka walki: WBA World welterweight title Sędzia ringowy: Kenny Bayless Sędzia punktowy 1: Dave Moretti 95-95 Sędzia punktowy 2: Jerry Roth 94-96 Sędzia punktowy 3: Glen Hamada 94-96 Link do nagrania: https://www.youtube.com/watch?v=B9b4E1pg3CU O walce: Pamiętna wojna z MGM Grand, pierwsza porażka w karierze wojownika z Portoryko. Miguel zaczął znakomicie. Ruchliwość, balans, nogi, szybkie i precyzyjne serie ciosów, dobry lewy prosty, mimo, że Margarito nacierał i starał się tłuc mocno po dole, to pięściarzem bijącym celniej i skuteczniej na górę był Cotto. Z czasem Cotto dopadło zmęczenie, pozwalał się zamykać w narożnkach dłużej niż w pierwszej połowie walki, co w końcu zaczęło skutkować coraz agresywniejszą postawą Margarito, który poczuł krew. Jeszcze wychodząc na 10 rundę Cotto wcale nie wyglądał źle, nie był jakoś mocno porozbijany, jednak już kilka minut później wyglądało to zdecydowanie gorzej. Pomijając aspekt bandaży Meksykanina, to walka była naprawdę znakomita, twarda i momentami bardzo efektowna. Na mojej karcie - co jak widzę po innych punktujących nie jest normą - prowadził Miguel Cotto, ale już dwa liczenia w rundzie 11 dają ewentualną przewagę Margarito. Cotto vs Margarito I 1.10-9 2.10-9* 3.10-9 4.10-9 5.10-9 6.9-10* 7.9-10 8.10-9* 9.9-10* 10.9-10 11.TKO - - - - - - 96 - 94 Cotto RE: Miguel Cotto vs Antonio Margarito (2008-07-26) - Gogolius - 10-02-2015 01:51 PM W koncu oficjalnie te bandaze potwierdzono? Ukarano trenera czy cos? RE: Miguel Cotto vs Antonio Margarito (2008-07-26) - Matys - 10-02-2015 02:39 PM Złapano go w szatni przed walką z Mosleyem, więc nie ma dowodu, że wcześniej oszukiwał. Trenerem był Panama Lewis, który już kiedyś wywinął podobny numer (polecam film dokumentalny assault in the ring (luis resto-billy collins). Do tego afera pt. "co było w butelce którą Panama Lewis podawał swojemu zawodnikowi w walce Pryor-Arguello. Trenował też m.in Judaha, generalnie krętacz i oszust pierwszej wody. Po aferze z Margarito ma jakiś zakaz, pamiętam z tego filmu dokumentalnego, że walkę Judaha oglądał z baru. EDIT - wróć, Margarito nie trenował Panama Lewis, który aparycją i zachowaniem przypomina Dona Kinga, tylko Javier Capetillo. Ale karę z tego co kojarzę dostał podobną, czyli chyba coś jak zakaz stadionowy Ale film i tak polecam. EDIT 2 - co do bandażowania czytałem też kiedyś różne rzeczy np. pod kątem Felixa Trinidada. Są różne techniki i okazuje się, że niektóre sposoby bandażowania są np. dozwolone w Meksyku, ale nie w USA albo nie we wszystkich stanach. I trener Trinidada miał jakiś tam swój sposób, który przez jakąś komisję mógł być uznawany za nielegalny. Albo choćby przykład ostatnio Kowaliowa - zabroniono mu przed walką z Hopkinsem "ubijać" bandaże/rękawice przez uderzanie rękawicą w ścianę w ramach rozgrzewki przed wyjściem do ringu |