![]() |
Majewski vs Stevens (24.01.2014) - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html) +--- Dział: Nadchodzące pojedynki (gale) (/forum-19.html) +--- Wątek: Majewski vs Stevens (24.01.2014) (/thread-1530.html) Strony: 1 2 |
Majewski vs Stevens (24.01.2014) - redd - 22-11-2013 11:54 PM Jak donosi konkurencja 24 stycznia na NBC Przemysław Majewski zmierzy się z mocno bijącym Curtisem Stevensem. Obydwaj w ostatnich pojedynkach odnieśli porażki, jednak kaliber ich rywali był zupełnie różny. Bardzo złe zestawienie dla Majewskiego. Przemek źle walczy z takim typem pięściarza - niewysokim, ofensywnym, o mocnym ciosie. Nawet bumowaty kurdupel Eddie Caminero walczący w stylu „z cepa i do przodu” nieciekawie porozcinał Majewskiego i dał mu trudną walkę. Niski slugger Jose Miguel Torres ciężko znokautował Polaka. Majewski nie potrafi sobie radzić z takim typem pięściarza. Stevens idealnie wpasowuje się w taki schemat. Majewski przegra to przed czasem, prawdopodobnie w początkowych rundach. Przemek jest na tym etapie kariery, że pozostaje mu branie walk, gdzie nie jest faworytem, ale naprawdę musi to być tak bardzo nie pasujący mu Stevens? RE: Majewski vs Stevens (24.01.2014) - Hugo - 23-11-2013 07:04 AM Po porażce z Nielsenem Majewski kompletnie przestał się już liczyć jako bokser z jakąkolwiek przyszłością. Pozostaje mu już tylko rola journeymana. Ma nieźle wyglądający bilans i w związku z tym szansę na zarobienie trochę grosza. Niestety ta walka to dla Stevensa przetarcie po przegranej z Gołowknem, a Przemek robi za mięso armatnie. Oby nie oberwał za mocno. A propos Torresa, to walczy za tydzień z Lemieux na undercardzie gali Stevenson vs Bellow i wcale bym się nie zdziwił, gdyby sprawił niespodziankę i wygrał. RE: Majewski vs Stevens (24.01.2014) - Pakman - 23-11-2013 08:56 AM Ja nigdy nie wiązałem z Majewskim specjalnych nadziei. Widać jednak, że ma prężnych promotorów, którzy organizują mu ciekawe wypłaty. Z Nielsenem nawet całkiem nieźle wyglądał. Liczę, że po walce ze Stevensem zawalczy z Grzesiem Proksą. Może na gali Włodarczyk vs Sosnowski ? RE: Majewski vs Stevens (24.01.2014) - Splint3rPL - 23-11-2013 03:51 PM No to wygląda na to, że Majewski przeistacza się właśnie w solidnego journeymana. Przegrał wyraźnie ostatnią walkę i rzuca się po tym na zdecydowanie lepszego przeciwnika. Latka lecą, szans na walki o najwyższe cele nie ma, trzeba więc ugrać ile jeszcze można. Majewski przegra to przed czasem w pierwszej połowie walki, tak to widzę. RE: Majewski vs Stevens (24.01.2014) - RedHawk - 23-11-2013 03:54 PM Ciężkie KO na Majewskim, nie widzę innego wyjścia. RE: Majewski vs Stevens (24.01.2014) - Gogolius - 24-11-2013 12:41 AM Ech, niestety pozostaje mi się dopisać do pozostałych postów. Stevens walnie raz, drugi, trzeci i się skończy. Mam nadzieję, że Majewskiemu zbytnio na zdrowiu to się nie odbije - tak to bywa, w boksie też potrzeba takich journeymanów więc tak zarabiać to też żaden wstyd. Trzymam kciuki, żeby coś zdążył pokazać. Nie wierzę, że wytrzyma pełen dystans (no chyba że zakontraktują to na 6 rund ; ) ) RE: Majewski vs Stevens (24.01.2014) - Martin - 24-11-2013 09:10 AM Oby chociaż Majewski dostał solidną wypłatę bo tak jak piszecie KO wydaje się być niemal pewne... RE: Majewski vs Stevens (24.01.2014) - Matys - 24-11-2013 09:14 AM Tak jak piszecie - KO w początkowych rundach. Jeśli Przemek wyjdzie z myślą o wygranej to potrwa to 1-2 rundy, jeśli nastawi się na przetrwanie może to potrwać trochę dłużej. RE: Majewski vs Stevens (24.01.2014) - kubala1122331 - 24-11-2013 02:01 PM Fajne wyzwanie dla Przemka, widać, że ma dobrego promotora i serce do boksu, bo chętnie podejmuje wyzwania, ale nie ma się co oszukiwać. Szans nie ma żadnych. RE: Majewski vs Stevens (24.01.2014) - Krzych - 27-11-2013 02:21 PM Faktem jest, że to jest ewidentne przeistaczanie się w ekskluzywnego journeymana ale chyba lepiej walczyć takie walki za przyzwoite pieniądze niż obijać bumów i pompować rekord skoro i tak już wiadomo, że nic nie osiągnie. Lepiej 2-3 walki z bumami przeplatać jakąś walką gdzie się idzie po porażkę i nauczyć się nie dawać robić sobie krzywdy, a i jakaś niespodzianka na pewno się kiedyś zdarzy. W jego sytuacji to albo ekskluzywny journeyman albo koniec kariery i do roboty, więc chyba lepiej zostać tym pierwszym. |