Forum - BOKSER.ORG
Arturo Gatti - Micky Ward III (2003-06-07) - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Punktacja Walk (/forum-32.html)
+--- Wątek: Arturo Gatti - Micky Ward III (2003-06-07) (/thread-1510.html)



Arturo Gatti - Micky Ward III (2003-06-07) - BMH - 12-11-2013 06:08 PM

Arturo Gatti vs Micky Ward III

[Obrazek: box_a_gatti_ward_580.jpg]

Data: 2003-06-07
Miejsce walki: Boardwalk Hall, Atlantic City, New Jersey, USA
Stawka walki: -
Sędzia ringowy: Earl Morton
Sędzia punktowy 1: Joseph Pasquale 96-93 (Gatti)
Sędzia punktowy 2: Luis Rivera 97-92 (Gatti)
Sędzia punktowy 3: George Hill 96-93 (Gatti)
Link do nagrania: http://www.youtube.com/watch?v=Hh6vJC7XwOg

O walce: Trzecia i ostatnia potyczka Gatti-Ward, a wiec mamy ostateczne podsumowanie trylogii. Po dwoch pierszych pojedynkach byl remis 1:1, wiec ta walka, to tak zwana kropka nad "i".



Gatti vs Ward
1. 9 10*
2. 10 9
3. 10 9
4. 9 10
5. 10 9
6. 8 10
7. 10 9*
8. 10 9*
9. 10 9
10. 10 9
96-93 Arturo Gatti


RE: Arturo Gatti - Micky Ward III (2003-06-07) - Sander - 17-11-2013 12:11 AM

Gatti vs Ward

1.10-9
2.10-9
3.10-9
4.9-10
5.10-9
6.8-10
7.10-9
8.10-9
9.10-9
10.10-9
- - - -
97-92 Gatti

Trochę od dupy strony się za to zabrałem bo została mi walka numer 1 do wypunktowania. Tak w II jak i III walce widowisko mnie porwało a bokserem który zrobił na mnie wrażenie był Arturo. W trzeciej walce Ward był nieco uważniejszy w obronie i choć na tułów Gatti trafiał swobodnie to już na górę często bił w gardę. Gatti był szybszy, bardziej wszechstronny, nieszablonowy i luźniejszy od Warda. Walki między nimi mega zacięte i emocjonujące ale druga i trzecia u mnie wyraźnie dla Gattiego. Wynik I walki mocno mnie nurtuje...


RE: Arturo Gatti - Micky Ward III (2003-06-07) - kubala1122331 - 12-02-2014 11:44 PM

Gatti - Ward

1. 10-9
2. 10-9
3. 10-9
4. 9-10
5. 10-9
6. 8-10
7. 10-9
8. 10-9
9. 9-10
10. 10-9

96-93 Arturo Gatti

Godne zakończenie wspaniałej trylogii. Walka trzymająca w napięciu. Szacunek dla obu wojowników, więcej w zasadzie nie ma co pisać, musiałbym powtarzać superlatywy, które zawarłem w pierwszych dwóch opisach walk.