Forum - BOKSER.ORG
Niespełnione taleny/niewykorzystane potencjały - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Boks na świecie (/forum-12.html)
+--- Wątek: Niespełnione taleny/niewykorzystane potencjały (/thread-1112.html)

Strony: 1 2 3 4


RE: Niespełnione taleny/niewykorzystane potencjały - TomaszX - 09-01-2014 05:58 PM

Junior półśrednia.


RE: Niespełnione taleny/niewykorzystane potencjały - Wilczekstepowy - 01-10-2015 08:24 PM

Padły tutaj wielkie nazwiska, a ja chciałbym się zapytać o kogoś znacznie skromniejszego.

Mianowicie Nagy Aguilera.

Czy była szansa, aby z tego chłopaka wyrosło coś lepszego niż dobrej klasy journeyman? Pytam się o to, bo fajnie mi się ogląda walki w wykonaniu tego gościa. Jest w tych pojedynkach coś uroczego, choć nie wiem czy to odpowiednie słowo odnoście boksu.

A gdyby teraz dostał się do dobrego teamu i trafił pod skrzydła jakiegoś dobrego trenera to można by była go jeszcze jakoś lepiej ukształtować? Czy już za późno, czy też może nigdy nawet nie było żadnego "późno"? Było jedynie "wcale", bo Nagy nigdy nie błyszczał od nadmiaru talentu a teraz to, co osiągnął w tym sporcie to jego absolutne maksimum?


RE: Niespełnione taleny/niewykorzystane potencjały - Martin - 02-10-2015 09:03 AM

Myślę, że Aguilera nie jest niespełnionym talentem a swój potencjał wykorzystuje maksymalnie pełniąc rolę journeymana i tak zarabia na życie. Nie widzę w nim błysku, nie ma jakiś specjalnych atutów ot zwykły solidny średniak jakich wielu. Mówiąc inaczej nie widzę w nim absolutnie potencjału na np. TOP20 HW.


RE: Niespełnione taleny/niewykorzystane potencjały - Wit - 02-10-2015 07:56 PM

A kariera Alberta Sosnowskiego? Raczej niespełniony talent, źle prowadzony czy może wyciśnięty dobrze bokser z przeciętnym talentem?

Dla mnie Albert wyglądał zawsze na demona treningu (co widać było po jego sylwetce). Zaczął karierę bardzo wcześnie(1998r.). Jest jakiś materiał o nim z 2001r. bodajże na YT (kanał ErbojTV), więc też był popularny. Jednak dopiero w 2008. zaczęło się dziać, po wygranej przez KO z Danny'm Williams'em (Albert chyba nie był faworytem. Był po słabiutkiej porażce z Zuri Lawrence'm, a Danny po kilku niezłych zwycięstwach z rzędu.). Czy trochę nie za późno...? Przez prawie 10 lat (2005-2007 były do przyjęcia jako OK) Albert obijał jakiś bumów. Czy może jednak Albert na polskim podwórku zawsze znaczył tyle co Wawrzyk, Kołodziej itp.?

Ja też słabo pamiętam tamten okres, ale raczej Dragon się zapowiadał, a tymczasem blisko 7 lat zmarnował... A może bali się go wrzucić na głęboką wodę jako 20-paro letniego boksera...? Chyba nie, chyba raczej tych promotorów brakło. Jakby byli, to Sosna by nie leciał do tych Big Brother'ów z Najmanem. Wink

A Wy co o tym sądzicie? Tam na górze przy demonie pracy jest też kontrargument w postaci słabej szczęki i chyba średniego talentu bokserskiego.


RE: Niespełnione taleny/niewykorzystane potencjały - Wilczekstepowy - 02-10-2015 08:14 PM

Wiem, że gdzieś Redd pisał - bo już się o to pytałem, że Albert wycisnął ze swojego talentu właśnie wszystko, co się dało wycisnąć dzięki tej tytanicznej pracy o której powyżej wspominasz. Walka z Kliczko była wisienką na torcie jego kariery.


RE: Niespełnione taleny/niewykorzystane potencjały - redd - 02-10-2015 09:05 PM

Tak jak @Wilczek napisał, Albert wycisnął ze swojej kariery i potencjału wszystko, oraz jeszcze więcej. O ile bardzo lubiłem Dragona, tak muszę przyznać z ręką na sercu, że w swoim prime był zawodnikiem średniej klasy. Oczywiście, był tytanem pracy, oraz posiadał wielką determinację, jednak jeśli chodzi o warunki fizyczne i skille czysto bokserskie, to pod tym względem szału nie było.

Facet zaczynał karierę bez doświadczenia amatorskiego i wielkiego talentu. Do tego został w 20 walce bardzo ciężko znokautowany przez przeciętnego Kanadyjczyka Cooka. Jednak Albert nie załamywał się tylko ostro zapieprzał na treningach, co przynosiło wymierne efekty. Nawet po kiepsko wyglądającej porażce z journeymanem Lawrencem Sosnowski nie zrezygnował, tylko właśnie po tej przegranej przyszły jego największe sukcesy.

No i trzeba też powiedzieć, że Albert miał też trochę szczęścia... Dostać walkę o EBU z kimś takim jak wyboksowany Vidoz to wygranie losu na loterii Smile Już kiedyś to napisałem, ale jeszcze raz powtórzę: jeśli chodzi o osiągnięcia to Sosnowski zdobył, jak na swój potencjał, znacznie więcej, niż wydawałoby się, że może zdobyć.
---

Co do Augilery, to gdyby posiadał mentalność Sosnowskiego... Hmm, myślę że byłby zawodnikiem drugiej dziesiątki HW. Mistrzem by nie został, ale mógłby trochę namieszać. Choć, paradoksalnie, jego rola raczej niewiele by się różniła od tej, którą pełni obecnie - czyli wymagającego testera.


RE: Niespełnione taleny/niewykorzystane potencjały - Krzych - 02-10-2015 09:19 PM

Zgadzam się. Sosnowski wyciągnął z kariery co mógł, zdobył EBU, dostał title shota... Jak na kogoś do bólu przeciętnego, kto się zupełnie niczym nie wyróżniał i nie miał żadnych specjalnych predyspozycji do boksu, to zaszedł daleko.

Co do Aguilery... Na pewno mógłby osiągnąć więcej i mieć lepszy rekord niż ma gdyby podchodził do sprawy poważnie. Cudów by nie dokonał, ale mógłby być zawodnikiem liczącym się, a nie tylko dobrym testerem.


RE: Niespełnione taleny/niewykorzystane potencjały - Wit - 02-10-2015 09:46 PM

Filmik, który mógł napawać optymizmem: https://www.youtube.com/watch?v=A5qXOsrPbhs

Z Cook'iem niestety nadział się na cios, z tego co pamiętam. Walkę wygrywał na punkty.


RE: Niespełnione taleny/niewykorzystane potencjały - Wilczekstepowy - 28-04-2016 10:47 PM

A Michael Bennett? Można o nim powiedzieć, że był niespełnionym talentem? Chodzi mi o tego, który na amatorce pokonał w 1999 roku Felixa Savona. O ile to jest ten tutaj gość: http://boxrec.com/boxer/31059 Jeżeli tak to na zawodowstwie ewidentnie mu nie poszło.


RE: Niespełnione taleny/niewykorzystane potencjały - saliman1 - 29-04-2016 07:20 AM

Bennett wygrał z Savonem tylko poprzez walkower spowodowany protestem wobec rzekomego niesprawiedliwego sędziowania. Niemniej potencjał miał na pewno większy, niż pokazuje jego kariera.