Whyte - Rivas (20.07.2019) - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html) +--- Dział: Nadchodzące pojedynki (gale) (/forum-19.html) +--- Wątek: Whyte - Rivas (20.07.2019) (/thread-10059.html) |
Whyte - Rivas (20.07.2019) - Gogolius - 21-04-2019 05:50 AM W O2 w Londynie odbędzie się gala Hearna, gdzie w walce wieczoru Dillian Whyte (25-1) zmierzy się z Oscarem Rivasem (26-0), który niedawno zdemolował Jenningsa. Przyznam, że szanuję Anglików za ten wybór bo Whyte mógłby spokojnie czekać na obowiązkową walkę z Wilderem (jak Breazeale) a wybrali sobie rywala jeszcze niewyrobionego pod kątem PR-u, ale niebezpiecznego. Zapowiada się świetna bitka. RE: Whyte - Rivas (20.07.2019) - szalonyAli - 22-04-2019 08:03 PM Lebiedev (32-2, 23ko) - Lawrence Okolie (Wbr),12-0-0 , 9ko David Allen 17-4-2 ( 14ko)- David Price (24-6, 19ko) dodane do rozpiski. Lebedev jest już wypalony , co pokazały jego ostatnie walki. Okolie z Askinem wypadł słabo, dla mnie to taki osiłek typu Tabitti. Lebioda zapewnie za walkę dostał niezłą wypłątę w sam raz na koniec kariery. Anglicy chcą upieć dwie pieczenie na jednym ogniu. Dać swojemu prospektowi szybko pas ( w 13 walce) , w dodatku bardzo mocne nazwisko na rozpisce. Wydaje mi się, ze jednak się zawiodzą. Lebedev się przygotuje i nawet na schyłku jest w stanie ogarnąć tego Okolie chyba , że wpadnie mu kontuzja . Obstawiam jego zwycięstwo nieznacznie na punkty. Allen -Price - typowa walka pod publikę . Price powinien już zawiesić rękawice na kołku, nic nie osiągnie , a tylko zaliczy kolejny brutalny nokaut. Allen to przeciętniak , ale walczący efekotwnie. Porównałbym go do Hammera, który mimo bycia przeciętniakiem był swego czasu bardzo wysoko w rankingach i też zresztą nawet zaliczył całkiem przyzwoite skalpy w postaci Johnsona , Teppera no i niech będzie, że Price też pokonał. RE: Whyte - Rivas (20.07.2019) - fext - 23-04-2019 06:57 AM Whyte to chyba najbardziej pokrzywdzony pięściarz ostatnich lat. Rozwija się, daje emocjonujące walki z mocnymi przeciwnikami, ale walczyć o pas mu nie pozwalają. Owszem, częściowo nie z jego winy, mógł toczyć rewanż z Antkiem, ale odleciał finansowo, jednak taki Wilder to już zupełnie inna historia. Rozumiem, że federacja nie chce ryzykować utraty pasa przez dzikusa w związku z potencjalnym, niesamowicie dochodowym rewanżem z Furym, ale niesmak jest i pozostanie. Rivasa powinien pokonać, Kolumbijczyk, pomimo ładnego rekordu, należy raczej do zaplecza czołówki. Poza Jenningsem, z którym do czasu KO szedł raczej na remis z nikim znaczącym ani przesadnie groźnym nie walczył, podejrzewam więc, że przeskok jakościowy będzie tu zbyt wysoki. Dla Whyte'a dobra walka na podtrzymanie aktywności. Lebedev... Trudno powiedzieć. W ostatniej walce (którą oglądałem) męczył się strasznie z jakimś Amerykaninem z pompowanym rekordem i ni cholery nie mógł go znokautować, katusze zarówno dla zawodników jak i dla widzów. Oczywiście walka całkowicie jednostronna, ale dawny Lebioda takich graczy ogarniał w 3 rundy i wracał do koszar Z Okolie jak dla mnie szykuje się nieznaczny wałek. To znaczy Specnaz pewnie niewysoko ogarnie go na punkty, ale Anglicy i tak wypunktują inaczej. Dużej krzywdy nie będzie, Lebedev zostanie zapewne odpowiednio wynagrodzony i będzie mógł spokojnie stoczyć jakąś "walkę pożegnalną z Zimnochem" (lub kimś o podobnej klasie i bilansie) albo od razu sobie darować. Price... On to po prostu musi kochać, nie widzę innego powodu, dla którego ta szklana armata z gównianą kondycją nieustannie próbuje dochrapać się do jakiejś walki mistrzowskiej, która przy obecnych mistrzach odesłałaby go na wózek. Tutaj też dostanie KO i tyle z tego będzie. Lepiej od Allena niż od Wildera... RE: Whyte - Rivas (20.07.2019) - Gogolius - 23-04-2019 07:17 AM Co do Whyte'a to zgadzam się, że jego kariera wygląda jak wygląda i mało który zawodnik tak zasłużył na walkę o pas, ale tak jak napisałeś: mógł brać pojedynek z Joshuą, szczególnie że można to było zrobić w kwietniu na Wembley. A jego odmowa spowodowała walkę w czerwcu. Niemniej to co się dzieje w WBC mnie pasuje. Akurat wybór Braezaele'a na obowiązkowego może i jest kontrowersyjny, ale jednak WBC dokonała tego wyboru X miesięcy temu (żeby nie powiedzieć, że lat) i cieszę się, że federacja trzyma się swoich zasad (nawet jeżeli są dziwne) i temu Dominikowi wreszcie tę walkę umożliwiła. Argumentacja Whyte'a ma sens (jest pierwszy w rankingu podczas gdy Dominik chyba czwarty), ale ten spadek w rankingach i ogólny marazm Dominika jak chodzi o resume i ostatnie walki spowodowane zostały właśnie tym, że został on obowiązkowym pretendentem i zamiast normalnie boksować postanowił cierpliwie czekać na swoją szansę. Co do dwóch pozostałych walk to jeszcze nie znalazłem nigdzie ich potwierdzenia, ale zdanie mam podobne. Lebedev - Okolie to idealny pojedynek na wypromowanie nowego zawodnika kosztem starego mistrza, natomiast Allen jak tylko się nie przestraszy to powinien wygrać przed czasem z Pricem. RE: Whyte - Rivas (20.07.2019) - Gogolius - 23-04-2019 01:27 PM Możliwe, że na undercardzie zobaczymy Chisorę i Parkera, całkiem realne że w jednej walce. RE: Whyte - Rivas (20.07.2019) - szalonyAli - 25-04-2019 07:35 AM Odnosnie walki wieczoru. To duże wyzwanie przez Whye. Rywal jest bardzo zdolnym bokserem i niebezpiecznym, niespoadzianka moim zdaniem wchodzi w grę . Pytanie tylko, czy zostanie dopuszczony do tej walki. Ja daję na to szanse 50 do 50. Dla mnie bardzo trudna walka do wytypowania. Price no chyba musi kochać. Nie wierzę , że jest takim nieudacznikiem, że musi dorabiać sb w ten sposób. Chociaż w drugiej strony on za te swoje walki jak na szklanke zarabia bardzo duża kasę . Jak dla mnie powinien zając się czymś innym. RE: Whyte - Rivas (20.07.2019) - Gogolius - 25-04-2019 07:39 AM On mówił parę razy, że lubi boks i dobrze mu się boksuje. Największą reakcję wzburzył, kiedy zadeklarował tuż po nokaucie od Povietkina - żeby kibice się nie martwili, że wszystko z nim w porządku i że wkrótce wróci. |