Forum - BOKSER.ORG
Katowice 6.04.2019 - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Nadchodzące pojedynki (gale) (/forum-19.html)
+--- Wątek: Katowice 6.04.2019 (/thread-10042.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


RE: Katowice 6.04.2019 - Gogolius - 09-04-2019 10:38 AM

Cóż za gala. Wiedziałem, że będę żałował gdyż miałem ją pod samym nosem, ale jednak pójść nie mogłem ale teraz żałuję jeszcze mocniej. Patrząc na te pojedynki to chyba najlepsza polska gala od czasu Adamek-Szpilka.

Szymański-Talarek oglądałem dwukrotnie. Szymański nie ma zdrowia do tego sportu - słaba odporność na ciosy, wytrzymałość, relatywnie niska siła ciosu (niby kładł Talarka cztery razy, ale ten jest już po kilku wojnach poza tym dostawał idealne ciosy z kontry na punkt). Wg mnie decyzja o zakończeniu kariery bardzo dobra, mógłby być niezłym olimpijczykiem ale do boksu zawodowego niestety.

Wach przegrywający przed czasem - szok. Spodziewałem się co najwyżej obijania Wacha przez 12 rund (a wcale nie wykluczałem zwycięstwa) i wysokiej porażki punktowej, a tutaj przegrana przed czasem po zaskakująco słabym występie.

Szkoda też Jonaka, eliminator do Floyda ucieka...
a tak serio - to szkoda. Sympatyczny gość, boksuje chyba już bardziej dla siebie niż wysokich celów. Mam nadzieję, że zarobił fajne pieniądze, ale też mógłby kończyć powoli karierę.

Parzęczewski bardzo ładnie - śledzę go od bodajże walki z Adamkiem i o ile na początku kojarzył mi się tylko z imienną piosenką przy której wchodził do ringu to od kilku walk naprawdę podoba mi się jego boks. Do tego trzeba dołożyć odważną decyzję zejścia do super średniej co wymaga dyscypliny między walkami, oraz niezłą aktywność - takich zawodników nam trzeba.

Świetna gala, brawo Borek! Smile


RE: Katowice 6.04.2019 - RSC-2 - 09-04-2019 07:44 PM

Parzęczewski nie miał innego wyjścia jak zejść kategorię niżej.

Wysoko cenię Talarka i to nie ze względu na umiejętności bokserskie

Przypomina mi on sytuację z pewnym holenderskim robotnikiem portowym który wziął sobie urlop w pracy ,przyjechał do Polski i spuścił łomot naszemu mistrzowi Salecie.
[Śmichu było co nie miara]