Jennings vs Ortiz - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html) +--- Dział: Nadchodzące pojedynki (gale) (/forum-19.html) +--- Wątek: Jennings vs Ortiz (/thread-2634.html) |
RE: Jennings vs Ortiz - Krzych - 20-12-2015 05:54 AM Co to jest w ogóle za cios. Kliczko co najwyżej wywołał uśmiech na twarzy Jenningsa, a Ortiz go ranił dosłownie wszystkim co trafił. King Kong wzbudza respekt, z resztą wzbudzał już przed walką. Chyba tylko Fury jest na tyle szalony żeby do niego wyjść. RE: Jennings vs Ortiz - Hugo - 20-12-2015 05:58 AM Jennings wybrał samobójczą taktykę. Po co on atakował? Chciał zajechać Ortiza pressingiem? To było kopanie się z koniem tj. z przeciwnikiem dużo silniejszym fizycznie o potężnym ciosie. Muszę jednak przyznać, że Ortiza nie doceniałem. Ma kopyto w pięści i technicznie też coś potrafi. Jak by trochę schudł, to prawie Muhammad Ali. W HW robi się bardzo ciekawie. RE: Jennings vs Ortiz - redd - 20-12-2015 05:59 AM Świetnie się Ortiza ogląda. Wprawdzie rundy 2 i 4 były w jego wykonaniu takie sobie, ale jak włączył nogi i złapał odpowiedni dystans to boksował już właściwie. Facet wie po co jest w ringu, ma dobry przegląd i b. solidne rzemiosło. Fury vs Ortiz - co to by było RE: Jennings vs Ortiz - Wietnam - 20-12-2015 06:00 AM Po tych bumach jeszcze Ortiza tak na spokojnie brałem, .ale to co dziś zobaczyłem, mogę mu nadać nowy przydomek "Destruction" Wierze że jest teraz czysty, ma po prostu w odróżnieniu od swojego rodaka Solisa, większą zapałke do Boksu on chce się jeszcze bardziej rozwijać, no dzisiaj momentami jak Ali na nóżkach pracował do tyłu, wykròćił bestialsko Ring, punkty może w typerze straćiłem ale to dupa,, jest nadzieja na gościa który wywròći ćieżką do góry nogami, te gabaryty i fajne umiejętności, no ma dużo aby zacząć dominować, 36 lat to jeszcze nie jest tak źle, Oj będę czekał na kolejne jego walki! !! RE: Jennings vs Ortiz - Krzych - 20-12-2015 06:01 AM Ortiz miał grypę cały tydzień Do tego obaj zawodnicy byli testowani przez WADA, obaj czyści. Jennings przyjmuje porażkę na klatę, przyznaje że Ortiz górował nad nim umiejętnościami i przełomowy moment był wtedy gdy Ortiz włączył nogi i zaczął boksować. Końcówka walki swoją drogą ciekawa, Jennings jakby nie miał nóg ale był w 100% świadomy, widział że jest koniec walki i już nie ma nóg, ale reakcja na to zupełnie świadoma, aż dziwnie to wyglądało Jakby nie był w ogóle zamroczony w sensie świadomości. RE: Jennings vs Ortiz - Terminator - 20-12-2015 06:05 AM Wiedziałem, że Ortiz to wygra ale nie spodziewałem się że skończy przed czasem. Totalna przepaść, w wyszkoleniu technicznym i inteligencji ringowej. Jenningsowi mam wrażenie, że te długie łapy (niesamowita odległość miedzy łokciem a czubkiem rękawicy) tylko przeszkadzają w boksowaniu, zamiast trafiać hakami w półdystansie w głowę to on trafia w plecy, bo się nie wyrabia z krótkim ciosem. RE: Jennings vs Ortiz - redd - 20-12-2015 06:11 AM Szkoda, że Ortiz nie przeszedł na profi 4-5 lat wcześniej. Jest świetny, ale musi się śpieszyć. W 2016 będzie mieć 37 lat. Wilder, Fury, Głazkow / Martin - żaden z nich (a co dopiero dwaj ostatni) nie będą mieć lekko z Ortizem. Liczę, że w 2016 Kubańczyk dopcha się do mistrzowskiej szansy. HW odzyskuje urok. RE: Jennings vs Ortiz - Krzych - 20-12-2015 06:14 AM Dokładnie, aż żal że ma już 36 lat. Jakby miał chociaż te 32 albo najlepiej 30... A tak to długo się nie nacieszymy tym boksem. RE: Jennings vs Ortiz - Hugo - 20-12-2015 06:16 AM (20-12-2015 06:05 AM)Terminator napisał(a): Jenningsowi mam wrażenie, że te długie łapy (niesamowita odległość miedzy łokciem a czubkiem rękawicy) tylko przeszkadzają w boksowaniu, zamiast trafiać hakami w półdystansie w głowę to on trafia w plecy, bo się nie wyrabia z krótkim ciosem. Też miałem takie wrażenie. Jennings wziął się za coś, czego nie potrafi tj. za walkę w półdystansie zamiast boksować jak zawsze dotąd na dystans. Wyszedł z tego Firat Arslan dla ubogich. RE: Jennings vs Ortiz - Krzych - 20-12-2015 06:21 AM W dystansie to Jennings nigdy nie boksował, a jak już coś mu wychodziło w ofensywie to właśnie kombinacje w półdystansie, podbródki szczególnie, więc nie dziwne że się tego trzymał. Od zawsze miał bardzo nieskuteczny jab i słabo wyglądał w walce na dystans. On potrafi się dobrze poruszać, ale nie potrafi tego łączyć z ciosami, nie potrafi się poruszać i zadawać ciosów jednocześnie, więc i tak wszystko się kończy w półdystansie, bo tylko tam jego ciosy są celne i mają jakąś wymowę. W tej walce w sumie nie ma znaczenia co by robił. Pchając się do półdystansu został znokautowany, a w dystansie też dominował Ortiz kiedy już wyłączył nogi. Nie było tutaj wyjścia dla Jenningsa, za duża róznica w umiejętnościach. Ortiz wcześniej nie pokazywał swojej pracy nóg, walczył bardzo statycznie, można było uznać że poruszanie się to jego mankament. A okazało się że nie jest i to był główny as w rękawie, bo kiedy Ortiz włączył nogi i zaczął boksować to już był szach mat. |