Forum - BOKSER.ORG
Peter Quillin vs Andy Lee - WBO 160lb - 11-04-2015 NY - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Nadchodzące pojedynki (gale) (/forum-19.html)
+--- Wątek: Peter Quillin vs Andy Lee - WBO 160lb - 11-04-2015 NY (/thread-2315.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6


RE: Peter Quillin vs Andy Lee - WBO 160lb - 11-04-2015 NY - Gogolius - 12-04-2015 02:02 AM

Quilin tańczy po co drugim ciosie, ale to Lee przegrywa rundy 8-10...


RE: Peter Quillin vs Andy Lee - WBO 160lb - 11-04-2015 NY - KrychuTMT - 12-04-2015 02:03 AM

Byś widział jak Lee pływał pod koniec 2 rd :v.


RE: Peter Quillin vs Andy Lee - WBO 160lb - 11-04-2015 NY - Krzych - 12-04-2015 02:03 AM

Ale zajebista walka, nic nic nic i nagle bum, takie ciśnienie że szok. Takie walki są najlepsze, dynamika i totalny brak jednostajności.


RE: Peter Quillin vs Andy Lee - WBO 160lb - 11-04-2015 NY - Gogolius - 12-04-2015 02:07 AM

Czwarta runda genialna do punktowania Big Grin


RE: Peter Quillin vs Andy Lee - WBO 160lb - 11-04-2015 NY - KrychuTMT - 12-04-2015 02:07 AM

4 runda :v :v jak to punktować


RE: Peter Quillin vs Andy Lee - WBO 160lb - 11-04-2015 NY - Gogolius - 12-04-2015 02:07 AM

Lee nie pływa, Lee zestraja się z obrotami Ziemi Smile


RE: Peter Quillin vs Andy Lee - WBO 160lb - 11-04-2015 NY - KrychuTMT - 12-04-2015 02:11 AM

5 Qullin. Ładnie walczy Peter.

Z wyjątkiem 4 10-10 to Peter póki co wszystko wygrał.

Kurwa Lee jebany farciarz ...


RE: Peter Quillin vs Andy Lee - WBO 160lb - 11-04-2015 NY - Gogolius - 12-04-2015 02:19 AM

Ringowy jest zajebisty, oczy jak spodki, tak patrzył na Quilina Big Grin


RE: Peter Quillin vs Andy Lee - WBO 160lb - 11-04-2015 NY - KrychuTMT - 12-04-2015 02:23 AM

Ringowy najlepszy XDDD


RE: Peter Quillin vs Andy Lee - WBO 160lb - 11-04-2015 NY - Gogolius - 12-04-2015 02:41 AM

Hah...
Quilina polubić nigdy nie polubię, ale na szacunek zasłużył bo wygrał (czyli przetrwał 12 rund). Gratulacje.
Ciekawe ile prawdy jest w słowach Kostyry i Gmitruka o tym, że skoro walka nie była o pas, to obaj przesadnie nie ryzykowali.
Niemniej jednak obaj skończyli pojedynek w szacunku i uśmiechu, jeden zostaje niepokonany, drugi zostaje mistrzem.

Nie zdziwię się, jeśli dostaniemy rewanż między nimi o pas.
Ciekawe też, czy Lee zostanie mistrzem czy pas zostanie zwakowany (a on będzie pierwszym pretendentem).

Osobna wzmianka dla ringowego, który spięty był niczym agrafka Wink

REMIS???!!!

Nie no, nawet jako wielki fan Lee uważam, że remis to jest tutaj nadużycie (chociaż nie punktowałem na bieżąco).
Chyba, że dali Lee równe rundy drugą (nie widziałem), czwartą (ta prawie bez ciosów) oraz większość z tych 7-12...

No cóż, jak to mówił Krzych...Lee ma za sobą wszechświat? Wink