Maciej Sulęcki - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html) +--- Dział: Bokserzy (/forum-14.html) +--- Wątek: Maciej Sulęcki (/thread-968.html) |
RE: Maciej Sulęcki - Hugo - 12-11-2018 02:54 PM Sulęcki to w tej chwili najlepszy polski bokser, więc jego kariera powinna być priorytetem (obok Głowackiego). Jak widzę olewanie Sulęckiego przy jednoczesnym pompowaniu kariery Szpilki, to nóż mi się w kieszeni otwiera. Sulęckiemu pewnie też. Powinien twardo postawić sprawę: albo walka o dużą stawkę i dużą kasę do końca marca, albo do widzenia. Sulęcki to bokser na takim poziomie, że znajdzie chętnych promotorów, którzy "wykupią go" od Wasilewskiego, jeśli będzie taka potrzeba. RE: Maciej Sulęcki - szalonyAli - 12-11-2018 03:49 PM Chciałbym zobaczyć Striczu - Andrade. Zawodnicy na podobnym poziomie, gdzie Maciek jest moim zdanime nieznacznie lepszy. Jeśli Striczu utrzyma tendecje wzrostową z walki z Jacobsem robi Amerykanina na punkty. Starcie z Brantem też dobre.Maciek wygrałby to pewnie i w dodatku pas mistrzowksi. Jednak wątpię w taką walkę . Wydaje mi się , że Rob będzie celował w Gołowkina , oklep ale za konkretną kasę , no i przegrywając z Gołowkinem nic nie traci wizerunkowo, a z Sulęckim już tak. RE: Maciej Sulęcki - fext - 12-11-2018 05:23 PM (12-11-2018 02:54 PM)Hugo napisał(a): Sulęcki to w tej chwili najlepszy polski bokser, więc jego kariera powinna być priorytetem (obok Głowackiego). Jak widzę olewanie Sulęckiego przy jednoczesnym pompowaniu kariery Szpilki, to nóż mi się w kieszeni otwiera. Sulęckiemu pewnie też. Powinien twardo postawić sprawę: albo walka o dużą stawkę i dużą kasę do końca marca, albo do widzenia. Sulęcki to bokser na takim poziomie, że znajdzie chętnych promotorów, którzy "wykupią go" od Wasilewskiego, jeśli będzie taka potrzeba.Dlatego moim zdaniem powinien się do takich promotorów zwrócić, gdyż potrzeba jest. W Polsce się zmarnuje, bo Wasilewski nie jest facetem, który byłby mu w stanie zorganizować jakieś konkretne walki. Z Jacobsem się udało tylko dlatego, że Amerykanin potrzebował kogoś konkretnego na podtrzymanie aktywności i Sulęcki posłużył tu za typowe mięso armatnie. Tyle że on takim mięsem być nie powinien. Dlatego, jeśli chce osiągnąć cokolwiek poza obtłukiwaniem Węgrów po remizach, musi wyjechać. Albo do USA (opcja gorsza) albo do Wielkiej Brytanii, gdzie może spokojnie przyciągać bardzo liczną tamtejszą Polonię. Tyle że taki brytyjski promotor powinien dostrzegać, że posiadanie "polskiego mistrza" jest znakomitą inwestycją a nie traktować go jako jakiejś zapchajdziury dla posiadaczy pasów mistrzowskich. Jeżeli pozostanie przy Wasilewskim, to taki los właśnie go czeka. Bo Wasilewski patrzy biznesowo. Wie, że jest za słaby na to, żeby załatwić swojemu człowiekowi konkretne walki, więc skupia się na kasie, którą generują mu faceci pokroju Szpilki - ulubieńca "Januszów", o czym zresztą pisałem już na wątku dotycącym walki z Wachem. RE: Maciej Sulęcki - szalonyAli - 12-11-2018 07:25 PM Dokładnie , Sulęcki nie jest łakomym kąskiem dla czołówki dywizji , bo sam jest tą czołówką. Ma słabego promotora, nie jest medialny w Stanach, więc walka z nim nie gwarantuje hajsu a może przysporzyć kłopotu. Bo w walce z Jacobsem pokazał , że ma ogromny potencjał i jeszcze się rozwija, więc będzie już tylko lepszy. Andrade, Charlo,Jacobs czy Brant szukają albo walk z Gołovkinem , Alvarezem lub między sobą. A jeśli nie wyjdzie to wolą wziąć rywala z rankingu którego mogą ogarnąć teoretycznie bez problemu. Sulęcki nie jest takim zawodnikiem, ponieważ on może z nimi wygrać, to jest taki sam poziom jak oni i cały czas się rozwija. Raczej Jacobs nie chciał by rewanżu z Nim. Dlatego zmiana promotora wyszła by mu na plus. Nie zdziwiłbtym się gdyby Szeremeta dostał propozycję walki od Andrade czy Charlo lub Branta. Bo on także jest wysoko w rankingach tyle ,że co pokazała chodźby jego ostatnia walka jest poziom niżej. Więc jest idealnym rywalem. Oczywiście zawsze może sprawić niespodziankę, ale to jest wyłącznoe teoria. W starciu z nimi na papierze każdy z wyżej wymienionych jest faworytem. W pojedynku z Striczu już niekoniecznie. RE: Maciej Sulęcki - Hugo - 12-11-2018 10:39 PM To jest wieczne bajdurzenie polskich promotorów, że nie mogą się przebić ze swoimi zawodnikami, którzy są tak dobrzy, ze nikt nie chce z nimi walczyć, a z drugiej strony zbyt mało znani. Akawow i Kautondokwa to tylko 2 przykłady z tej kategorii wagowej, że do title shotów mogą się dobić nawet mało znani bokserzy. RE: Maciej Sulęcki - szalonyAli - 12-11-2018 11:19 PM Striczu akurat jest taki dobry ;-). Kołodziej , Wawrzyk , Szpilka dostali swoje szanse. Przypuszczam , że Szeremeta też może dostać szansę walki mistrzowskiej. Problem z tym, że jeśli już mamy jakąś perłę , to nie potrafimy dać jej we właściwym momencie tej walki. Taki los spotkał właśnie Łaszczyka ( który w pewnym momencie był w gazie i wcale nie byłby bez szans w walce mistrzowskiej),ale na chwilę obecną prawie nie walczy, a jak walczy to … prędzej skończy jak Szymański, no i Jonaka , który swego czasu mógł walczyć z samym Sergio Martinezem. I to tym najgorszym Martinezem od lat, po kontuzjach ,który niedługo po niedoszłej walce z Jonakiem został rozbity przez Cotto. Też stracona szansa. Polscy bokserzy są promowani na ogórkach, żeby tylko awansować w rankingach i doczłapać się do walki o pas. Niestety często ci z największym potencjałem nie dostają swojej szansy i tracą karierę czekając po pół roku na walkę z jakimś ogórem. W jr ciężkiej udało się Główce, wcześniej Włodarczykowi i Adamkowi( w półciężkiej) ale to wynikało po części z braku urodzaju i słabej medialności w USA i Wielkiej Brytanii w Jr ciężkiej. Diablo dostał przecież walkę z Cunnem, która odbyła się nawet na gali w Polsce. Potem kolejna szansa mistrzowska z jakimś Fragomennim. Adamek dzięki rankingowi i Kingowi dostał walkę o wakujący pas z Briggsem ( półciężka była akurat medialną i Amerykańską kategorią i zresztą głównie dla tego stał się tak popularny za oceanem wśród polonii ale także ekspertów ), Główka też dostał swoją walkę z Huckiem bodajże jako obowiązkowy predentent . Jednak miał być tylko mięsem. Maćkowi potrzeba jakiegoś dobrego amerykańskiego , promotora, bo tak prześpi najlepszy okres w swojej karierze i tytuł mistrzowski bo jest w stanie go zdobyć .Ale też trzeba uważać , żeby nie przegalopować , bo co nagle to po diable. Jednak brak dobrego promotora właśnie ogranicza mu pole manewru. B No bo to dostanie propozycję walki powiedźmy z Charlo( były już jakieś głosy na ten temat) a jak nie to ogóra. Sulęcki powinien być w takiej sytuacji, że nawet jeśli nie dostanie propozycji mistrzowskiej( oprócz Charlo , pasy tymczasowe mają będący w zasiegu Maćka Andrade, Brant a nawet w rewanżu z Jacobsem mógłby się pokusić o zwycięstwo) to dostaje walkę z innym czołowym zawodnikiem , nie wiem Lemieux, Akavov, Culcay, Aleem i kilku innych w 15 rankingu. RE: Maciej Sulęcki - fext - 14-11-2018 03:45 PM (12-11-2018 10:39 PM)Hugo napisał(a): To jest wieczne bajdurzenie polskich promotorów, że nie mogą się przebić ze swoimi zawodnikami, którzy są tak dobrzy, ze nikt nie chce z nimi walczyć, a z drugiej strony zbyt mało znani. Akawow i Kautondokwa to tylko 2 przykłady z tej kategorii wagowej, że do title shotów mogą się dobić nawet mało znani bokserzy.Mało znani tak, ci którzy stanowią realne zagrożenie - nie. W tym wypadku Sulęcki prowadzony przez polskiego promotora żadnej mistrzowskiej walki nie dostanie, bo już "ogólnie wiadomo", że mógłby taką walkę wygrać, pozbawiając tytułu jakiegoś bardziej intratnego dla telewizji/federacji mistrza. Szansę mógłby mieć jedynie w charakterze mięsa armatniego z wysoką pozycją w rankingu. Dostał ją z Jacobsem i wykorzystać nie zdołał. Analogicznie sytuacja miała wyglądać w przypadku Hucka i Głowackiego, gdzie organizatorzy nawet nie pofatygowali się, żeby wykonać pas mistrzowski z danymi "Główki". Tymczasem Głowacki ku powszechnej konsternacji Hucka sprał, po czym z miejsca pojawił się problem, gdyż inni mistrzowie nie kwapili się do walki z nim, przez co musiał walczyć z Cunnem, za przeciętne (jak na walkę mistrzowską) pieniądze i na terenie przeciwnika. Wszyscy odetchnęli z ulgą dopiero w momencie, kiedy po swoje zgłosił się Usyk, radość była tak wielka, że nawet pozwolono na przekazanie tytułu w Polsce. Sulęcki takiej szansy już nie dostanie, bo każdy "słabszy" mistrz będzie starał się jak najdłużej kisić trofeum z jakimiś patałachami a każdy "silny" będzie spoglądał w kierunku kasy, którą niezależnie od wyniku walki są w stanie zapewnić Canelo i Gołowkin. RE: Maciej Sulęcki - Hugo - 14-11-2018 07:01 PM (14-11-2018 03:45 PM)fext napisał(a): Tymczasem Głowacki ku powszechnej konsternacji Hucka sprał, po czym z miejsca pojawił się problem, gdyż inni mistrzowie nie kwapili się do walki z nim, przez co musiał walczyć z Cunnem, za przeciętne (jak na walkę mistrzowską) pieniądze i na terenie przeciwnika. Wszyscy odetchnęli z ulgą dopiero w momencie, kiedy po swoje zgłosił się Usyk, radość była tak wielka, że nawet pozwolono na przekazanie tytułu w Polsce. Huck oferował Głowackiemu pół miliona euro za rewanż w Niemczech, ale promotor Główki wolał go wystawić na undercardzie w USA za ochłapy. Następnie, chociaż zarzekał się, że do tego nie dopuści, wypchnął go na Usyka i po polskim pasie mistrzowskim można było spuścić wodę. Gdyby rzeczywiście nie dopuszczano "dobrych" do mistrzowskich walk, to w kółko boksowaliby ci sami mistrzowie. Są obowiązkowe obrony, które na ogół wnoszą jakiś tam element obiektywizmu do zawodowego boksu. Są też promotorzy, którzy patrzą dalekowzrocznie i robią dobrą robotę dla swoich bokserów. Niestety, są i tacy, których interesuje jedynie szybka jednorazowa kasa (dla siebie, nie dla boksera) przy zerowym ryzyku. Tacy zawsze znajdą wytłumaczenie, dlaczego ich bokserzy nie doszli do poważnych pieniędzy. W KP jeszcze nikt nie doszedł, chociaż grupa istnieje od kilkunastu lat. Wach, Masternak i Proksa to w porównaniu z nimi krezusi. Jackiewicz publicznie oświadczył: "Prawdziwe pieniądze zacząłem zarabiać po odejściu z KP". Dlatego nie wierzę w żadne bajdy, że Sulęcki musi tłuc bumów, bo "nikt nie chce z nim walczyć". RE: Maciej Sulęcki - Wietnam - 12-12-2018 02:44 PM Wilczewski o współpracy z Gmitrukiem, zaczynam powoli się przekonywać iż Wilk jest najlepszym wyborem dla Stricza na ten czas, jak kiedyś tu pisałem stałem się fanem Sulęckiego i mam nadzieję na tą walkę z Boo Boo. http://www.ringpolska.pl/maciej-sulecki/62607-wilczewski-o-treningach-z-suleckim-z-dnia-na-dzien-coraz-lepiej RE: Maciej Sulęcki - szalonyAli - 12-12-2018 10:55 PM Wilczewski jest takim samym trenerem jak był bokserem. Ograniczonym , ale nie słabym. Ma chłop jakieś pojęcie ale talent na miarę Gmitruka to nie jest. Wszyscy go oceniają przede wszystkim przez pryzmat prowadzenia Mariusza Wacha. Tutaj zaliczył klapę .Ale głównie przez to , że na siłę chciał ustawiać Mariusza pod swój styl. Mariusz jest bokserem leniwy o swojej specyfice. Wszelkie gwałtowne zmiany dały efekt jaki dały. Jednak Wilczu zdawał sb sprawę , że swoich braków trenerskim i oddał się pod skrzydłą Gmitruka. Zna jego styl trenowania. Striczu preferuje podobny styl. Więc pod względem trenerskim nic nie popsuje. Pod względem mentalnym. Wilczewski też potrafi krzyknąć na swojego boksera. Niepodoba się jak wprowadza swojego boksera, że jest dobrze jak nie jest. Ale to też zależy od sytuacji i mentalności boksera. Na Mariusza to nie działało. Ale wierzę, że Wilczewski wyciągnął wnioski i Striczu też wyjdzie na plus i dobrze przygotuje się pod rywala. |