Proksa vs Hope; jak to było możliwe? - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html) +--- Dział: Aktualności (/forum-27.html) +--- Wątek: Proksa vs Hope; jak to było możliwe? (/thread-300.html) Strony: 1 2 |
RE: Proksa vs Hope; jak to było możliwe? - Hugo - 20-03-2012 07:23 PM Nie znamy wszystkich szczegółów, przez co trochę jesteśmy narażeni na zgadywanie. Moje podejrzenia, co do spadku formy Proksy idą w kierunku zbijania wagi. On ma z tym problem nie od dziś i potrzebuje dość długiego okresu, żeby zbić wagę poprzez trening. Choroba spowodowała długą przerwę w treningach, co opóźniło całą sprawę. Należało walkę przełożyć, tymczasem zapewne zbito wagę poprzez głodówkę, co musiało zaowocować spadkiem formy. RE: Proksa vs Hope; jak to było możliwe? - BESTIA - 20-03-2012 07:28 PM Jerome Proksa przegrał ponieważ miał pecha zbieg okoliczności te wszystkie czynniki które wymieniłeś spowodowały pierwszą przegraną. RE: Proksa vs Hope; jak to było możliwe? - szansepromotions - 20-03-2012 08:07 PM Jestem świeżo po obejrzeniu walki (dopiero trafiła na youtube) , punktowałem 115-113 dla Proksy chociaż remis też by nikogo nie skrzywdził . Dla mnie to ,że Hope wygrał to nic dziwnego , jest Brytyjczykiem , walczy na Brytyjskiej ziemi , ma Brytyjskich kibiców , a Proksa od 5 rudny zaczął pajacować z nogami ,że wyglądał jakby ostatecznie opadł z sił , czego się spodziewali ? Grzesiek mógłby walczyć 20 lat w Anglii a i tak nie będzie miał takiej wartości marketingowej dla brytyjskich promotorów jak Anglicy . RE: Proksa vs Hope; jak to było możliwe? - glaude - 21-03-2012 01:22 PM Walki nie oglądałem, poza 12 rundą. Grzesiek w tej rundzie jest niesamowicie wolny. Nie wiem jak wyglądały rundy wcześniejsze, ale jeśli tak samo- to nie dziwię się, że przegrał. Styl, którym walczy Super G, ma sens tylko wtedy gdy u Grześka wszystko "chodzi" w szybkim tempie i w sposób skoordynowany: nogi, ręce, tułów. Koordynacja była, ale szybkości już nie! Hugo, jeśli słabsza postawa i w konsekwencji brak szybkości były spowodowane zbijaniem wagi (co wiąże się czasami z zaburzeniami elektrolitowymi), lub osłabieniem poinfekcyjnym- to pół biedy. Gorzej, gdy Grzechu się szybciej starzeje i spowolnienie będzie na trwałe- a to genetycznie jest możliwe. No i jeszcze pozostaje sprawa walki z mańkutem. Grzesiek chyba umie walczyć tylko z praworęcznymi. Hope nie jest jakimś świetnym technikiem (chociaż poprawnym), jednak ustawienie mańkuckie nóg i tułowia wyraźnie nie pozwalało Proksie przedostać się skutecznie z czystymi ciosami- nogi zostawały z tyłu, a ciosy nie dochodziły celu lub były przestrzelone! Wyglądało to tak- jakby Super G nie czuł dystansu. Koniecznie Grześ musi posparować z mańkutami, nawet z amatorskimi zawodnikami. Tu chodzi o wyrobienie nawyku skutecznego wchodzenia w półdystans z mańkutem i zadawania celnych ciosów, samemu nie dając się trafić!!! Inaczej rewanż może wyglądać podobnie. P.S. Widzę, że część starej gwardii przeszła do Forum, żeby nie czytać copa i "młodych gniewnych". Dołączam się do Was, chociaż ostatnio mam mało czasu na śledzenie i komentarze. Pozdrawiam RE: Proksa vs Hope; jak to było możliwe? - Hugo - 22-03-2012 08:11 AM @Glaude Fajnie, że dołączyłeś na forum. Tutaj na razie ludzie nie obrzucają się błotem, nawet jeżeli mają odmienne poglądy. A wracając do sedna sprawy, to chyba byłoby za wcześnie, gdyby Proksa zaczął tracić szybkość w wieku 27 lat z powodu naturalnego procesu starzenia się. Mam nadzieję, że był po prostu źle przygotowany, co każdemu bokserowi może się zdarzyć, zwłaszcza jeśli jest źle prowadzony. RE: Proksa vs Hope; jak to było możliwe? - willow(konserwatysta) - 25-03-2012 12:29 PM Gmitruk potwierdził to co kilku z nas już tutaj opisywało - braku stabilności zaplecza - teamu, trenera. |