Forum - BOKSER.ORG
Pięściarze zaawansowani wiekow Hopkins,Holyfield.... - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Boks na świecie (/forum-12.html)
+--- Wątek: Pięściarze zaawansowani wiekow Hopkins,Holyfield.... (/thread-157.html)

Strony: 1 2 3


RE: Pięściarze zaawansowani wiekow Hopkins,Holyfield.... - Gawlak - 06-01-2012 05:06 PM

Hopkins jeszcze może zunifikować tytuły , a Hollyfield jeszcze nie jednego "czołowego" cciężkiego przepytał by z boksu Wink


RE: Pięściarze zaawansowani wiekow Hopkins,Holyfield.... - MasterG - 07-01-2012 01:00 AM

Myślę że bokserzy tacy jak Holy czy Hopkins, zasługują na osobne tematySmile


RE: Pięściarze zaawansowani wiekow Hopkins,Holyfield.... - Hugo - 07-01-2012 09:41 AM

(06-01-2012 09:10 AM)Adam napisał(a):  Absolutnie się nie zgadzam. Hopkins od zawsze opierał się na minimalizowaniu zagrożeń w ringu i robił to bardzo skutecznie. Bodajże w HBO ktoś powiedział, że walka z Pascalem (druga), była najbardziej efektownym pojedynkiem Hopkinsa od walki z Trinidadem (2001). Z Dawsonem, to Hopkins został sfaulowany, w sposób który Chad próbował już zrobić w walce z Pascalem. Taką ma reakcje jak coś go w ringu frustruje. A Hopkins? Ważne, że jest skuteczny. Mi styl jego walki nie przeszkadza. Poza tym on sam jest bardzo często faulowany. W jego walkach to nie jest jednostronne. I nie zgadzam się, że ktoś inny by został za to zdyskwalifikowany, np. "uczeń" Hopkinsa - Andre Ward, któremu też zarzuca się nagminne faulowanie, ale ważne że jest skuteczny i odnosi sukcesy. Ostatnia taka brzydka walka "Kata" to był pojedynek z Royem Jonesem - i to wcale nie Bernard więcej tam faulował.


Przecież druga walka Hopkinsa z Pascalem to był koszmar. 25% boksu i 75% szarpaniny. Od kilku lat wszystkie walki Hopkinsa wyglądają w ten sposób, przy czym % boksu systematycznie się zmniejsza. Co w tym jest efektownego? Dawson to zawodnik walczący technicznie na dystans. W innych jego walkach sędziowie prawie nie muszą ingerować. To Hopkins wprowadza do ringu szamotaninę i zamieszanie. Co do Warda, to on przypomina mi Hopkinsa, ale z jego najlepszych lat, kiedy nie musiał jeszcze posuwać się do notorycznych fauli. Dzisiaj Hopkins to szkodnik i zawada. Im prędzej odejdzie na emeryturę, tym lepiej dla boksu. Także dla samego Hopkinsa, dla którego lepiej jest odejść w chwale, niż pozostawać sztucznym mistrzem dzięki decyzjom przy zielonym stoliku.


RE: Pięściarze zaawansowani wiekow Hopkins,Holyfield.... - Adam - 08-01-2012 09:39 PM

(07-01-2012 09:41 AM)Hugo napisał(a):  Przecież druga walka Hopkinsa z Pascalem to był koszmar. 25% boksu i 75% szarpaniny. Od kilku lat wszystkie walki Hopkinsa wyglądają w ten sposób, przy czym % boksu systematycznie się zmniejsza. Co w tym jest efektownego? Dawson to zawodnik walczący technicznie na dystans. W innych jego walkach sędziowie prawie nie muszą ingerować. To Hopkins wprowadza do ringu szamotaninę i zamieszanie. Co do Warda, to on przypomina mi Hopkinsa, ale z jego najlepszych lat, kiedy nie musiał jeszcze posuwać się do notorycznych fauli. Dzisiaj Hopkins to szkodnik i zawada. Im prędzej odejdzie na emeryturę, tym lepiej dla boksu. Także dla samego Hopkinsa, dla którego lepiej jest odejść w chwale, niż pozostawać sztucznym mistrzem dzięki decyzjom przy zielonym stoliku.

Nie zgadzam się do oceny walki Hopkins-Pascal II, no ale cóż - każdy ma prawo mieć własne zdanie, masz prawo do takiej interpretacji tej walki. W każdym razie sztucznym mistrzem nie jest na pewno, gdyż od Pascala był wyraźnie lepszy, a ogłoszenie zwycięstwa Dawsona przez TKO było oszustwem. Także mistrzem jest, bo na to zasłużył.


RE: Pięściarze zaawansowani wiekow Hopkins,Holyfield.... - szansepromotions - 15-01-2012 04:27 PM

Również nie jestem fanem B-Hopa , przy walce z Pascalem prawie zasnąłem . Jego styl można określić jako prawy-klincz , najgorsze ,że przeciwko takim bokserom (jak jeszcze Ward) mało kto może coś zdziałać .


RE: Pięściarze zaawansowani wiekow Hopkins,Holyfield.... - BMH - 28-03-2013 07:03 PM

Ciekawy temacik, i choc nie widze w nim bardzo pola do dluzszej polemiki, to dwa zdania dorzuce. Ja jestem zwolennikiem walk zawodnikow nawet po 40. Po pierwsze dlatego, ze kazdy ma prawo isc do pracy, i zarabiac niezalenie od wieku... Po drugie, bo jak pokazala historia, wielu zawodnikow w tym wieku trzyma wysoka forme, i potrafi szokowac swiat ogrywajac mlodych.


RE: Pięściarze zaawansowani wiekow Hopkins,Holyfield.... - Wilczekstepowy - 09-11-2014 08:52 PM

Właśnie, jak to jest, że jedni starzeją się jakby wolniej a drudzy w dość młodym wieku muszą kończyć kariery. Adamek najprawdopodobniej będzie kończył karierę w wieku 37 lat. Andrzej Gołota wkraczając w 40-tkę również już mocno nie był sobą, a taki Hopkins w wieku prawie 50 lat do wczoraj dzierżył mistrzowskie pasy. Czy czarnoskórzy bokserzy mają jakieś lepsze geny?


RE: Pięściarze zaawansowani wiekow Hopkins,Holyfield.... - redd - 09-11-2014 09:15 PM

Hopkins to po prostu fenomen. On cały czas przestrzega zdrowej diety, cały czas jest w treningu, stroni od wszelkich używek. Po prostu wyjątkowo dba o swoje ciało. Ogólnie bardzo zdrowo się prowadzi i nie zapuszcza się między walkami jak część pięściarzy. Do tego jego śliski styl i genialna defensywa sprawiły, że mimo wielu walk na koncie, nie przyjął on zbyt wiele ciężkich ciosów i nie jest rozbity. No i oczywiście mentalność mistrza, która pozwala mu na te wszystkie wyrzeczenia. Pamiętam, że kiedyś Gołota wspominał jak podpatrywał trenującego w tej samej sali Hopkinsa. Andrzej był zdrowo zdumiony, że B-Hop przez okrągłą godzinę skacze na skakance i nie wygląda na specjalnie zmęczonego. Andrew stwierdził, że też tak może i na następny dzień też poświęcił tyle czasu na skakance. Jak to Goły podsumował "tyle skakałem, że łeb mnie rozbolał i poszedłem do domu" Wink No i oczywiście sprawa genetyki, bez odpowiednich predyspozycji ani rusz. Hopkins to totalny freak, połączenie żelaznej dyscypliny treningowej i znakomitych predyspozycji do boksu.

Myślę, że kodem na "długowieczność" w boksie jest dbanie o własny organizm, mała ilość wyniszczających walk i oczywiście dobre geny.


RE: Pięściarze zaawansowani wiekow Hopkins,Holyfield.... - Krzych - 09-11-2014 09:30 PM

Dbanie o swój organizm jest kodem na wszystko. To jest podstawa wszystkiego, bez tego nie ma nic poza chorobami i innymi problemami. Jednak zgadzam się, że w boksie nawet to nie wystarczy. Predyspozycje są mimo wszystko ważne, bo bez tego można być najwyżej solidnym średniakiem nawet pracując bardzo ciężko. No i psychika, to ponad wszystko w tym sporcie.


RE: Pięściarze zaawansowani wiekow Hopkins,Holyfield.... - Gogolius - 09-11-2014 10:01 PM

W kwestii długowieczności ważne są jeszcze dwie kwestie.
Kategoria wagowa w jakiej się walczy. W muszej czy koguciej zawodnicy po 30-tce to często emeryci. Tam bokserzy bardzo szybko kończą. Im wyżej tym więcej długowiecznych bokserów, a w wadze ciężkiej wiek 28-30 to tak naprawdę dopiero prime.

Druga sprawa to styl w jakim się walczy czyli sprawa omówionego przyjmowania ciosów. Floyd czy Hopkins albo Kliczko to boxerzy - nastawieni defensywnie, skupiający się na trzymaniu dystansu. Swarmerzy tacy jak Chisora czy Maidana którzy wpadają na ciosy i dążą do bitki będą (z reguły) boksować krótko.

U Hopkinsa wszystko co się mogło zgrać to się zgrało: defensywny styl, kapitalne prowadzenie się, reżim treningowy, geny, zaangażowanie, psychika. Ideał wręcz ; )