![]() |
Gwozdyk - Stevenson (1.12.2018) - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html) +--- Dział: Nadchodzące pojedynki (gale) (/forum-19.html) +--- Wątek: Gwozdyk - Stevenson (1.12.2018) (/thread-10001.html) Strony: 1 2 |
RE: Gwozdyk - Stevenson (1.12.2018) - Hugo - 02-12-2018 03:31 AM Czytam wszędzie, że Stevenson prowadził, a dla mnie wygrał jedynie dwie pierwsze rundy i dziesiątą. Dobrze, ze Hwozdyk go znokautował i nie ma wątpliwości, kto był lepszy. RE: Gwozdyk - Stevenson (1.12.2018) - kubala1122331 - 02-12-2018 03:40 AM U mnie 6-4 dla Gwozdyka. Nie licząc niemrawego początku i dziesiątej rundy absolutna dominacja w ringu. Sędziowie widzieli przewagę Stevensona w stosunku 95-95, 96-94 i jakieś szalone 98-92... RE: Gwozdyk - Stevenson (1.12.2018) - Gogolius - 02-12-2018 05:28 AM Czytając opis na głównej, to werdykt sędziowski w porządku ![]() Mnie dziwi, że Stevenson dał się złapać w końcówce walki, która toczyła się w dość spokojnym sensie. Czego jak czego, ale dekoncentracja u Adonisa to coś dziejącego się relatywnie rzadko. Niemniej ja się bardzo cieszę z wyniku, wreszcie jest zmiana na tronie WBC w półciężkiej. RE: Gwozdyk - Stevenson (1.12.2018) - Martin - 02-12-2018 05:38 AM (02-12-2018 03:40 AM)kubala1122331 napisał(a): Sędziowie widzieli przewagę Stevensona w stosunku 95-95, 96-94 i jakieś szalone 98-92... Nie dziwi mnie jakoś zbytnio ta punktacja, ja po 10 rundach miałem remis a wiadomo, że Stevenson walczył u siebie. Były 3-4 rundy bardzo równe w środkowej części walki i punktowi większość z nich jak widać przyznali Stevensonowi. RE: Gwozdyk - Stevenson (1.12.2018) - Gogolius - 02-12-2018 11:49 AM Stevenson na oddziale intensywnej terapii po porazce z Gvozdykiem. Info od menadżera, który ze względu na prywatność rodziny nie udziela większej ilości informacji. RE: Gwozdyk - Stevenson (1.12.2018) - szalonyAli - 02-12-2018 12:09 PM Czytam wlasnie ze stevenson walczy o zycie RE: Gwozdyk - Stevenson (1.12.2018) - Hugo - 02-12-2018 12:35 PM Adonis oberwał długą kumulacją, a to o wiele gorsze, niż pojedyncza, choćby najmocniejsza petarda. Spóźnił się z przerwaniem walki sędzia, który ustawił się za plecami Hwozdyka i nie widział, ile czyściochów pod rząd poszło na głowę Stevensona. RE: Gwozdyk - Stevenson (1.12.2018) - szalonyAli - 02-12-2018 09:29 PM No kiepsko to wyglada. Miejmy nadzieje ze Superman z tego wyjdzie bez lowazniejszych konwekswecji ale poki co nie jest dobrze. Adonis to wielki mistrz szkoda ze przytrafili mu sie takiego cos, tymbardzirj ze i tak byl na skraju koncza kariery RE: Gwozdyk - Stevenson (1.12.2018) - szalonyAli - 03-12-2018 08:20 AM Stan Stevensona jest stabilny. Oby nie doszło do jakiś poważniejszych konswekwencji dla zdrowia i bdz super. A kariera pal ją licho. Chłop ma już 41 lat , zdobył pas , bronił go 5 lat, zarobił sporo hajsu , w starciu z aktualną elitą i tak nie miał by większych szans. Jest w miarę popularny w Kanadzie, może sprawdzać się z czym innym. Oby był zdrowy. Wspaniałej kariery nikt mu nie odbierze. To on rozbił Dawsona w 80 czy 90 sekund. Szkoda , ze gdy był w szczycie formy 3 lata nie stoczył hitowych walk z Hopkinsem, Szumenovem, Pascalem czy tej najważniejszej z Kowaliowem. W dużej mierze on i jego obóz unikał tych walk( szczególnie z Alvarezem) , chodziło o kasę , zasady. Bo wydaje mi się , że Adonis przed 3 lat znokautował by Kowaliowa. Starcie z Alvarezem totalnie mu się nie opłacało finansowo, a dużo winy leży też po stronie federacji. Ile lat można by oficjalnym pretentendem. RE: Gwozdyk - Stevenson (1.12.2018) - Arkao - 04-12-2018 12:13 AM Adonis Stevenson vs Oleksandr Gvozdyk (96-94) Nie bardzo rozumiem dlaczego w trzeciej rundzie sędzia nie zaliczył tego jako nokdaun. Gvozdyk trafil i czysto i co z tego, że Stevenson się zwyczajnie wywalił? Jego kłopot. Sama walka jednak znakomita i świetnie się to oglądało. Wspanialy boks, gdzie to w 10 rundzie Ukrainiec był dużych kłopotach i szczerze mówiąc nie wierzylem, że może odwrócić losy tej walki. Stevenson ostatnią minutę 11 rundy ewidentnie przespał. Widząc że Gvozdyk staje się niebezpieczny powinien złapać garde i wytrzymać te kilka sekund, a chyba lekko zlekceważył przeciwnika i skończyło się jak skończyło. Amerykanin mimo wszystko pokazał się jednak bardzo dobrze, lecz w obecnych okolicznościach chyba ciężko oczekiwać rewanżu. |