Andre Ward - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html) +--- Dział: Bokserzy (/forum-14.html) +--- Wątek: Andre Ward (/thread-604.html) |
RE: Andre Ward - Metzger - 19-06-2017 12:39 PM (19-06-2017 11:32 AM)Gogolius napisał(a): Stevenson to Haymon. Ward to Jay-Z. Oni się chyba niezbyt lubiąW takim razie to już animozje między promotorami, a nie decyzja Warda. Nikt normalny nie przeszedłby obok kilku milionów dolarów. RE: Andre Ward - Terminator - 19-06-2017 08:36 PM Dajcie spokój na razie ze Stevensonem, najpierw niech pokona (co w cale nie będzie takie pewne) Alvareza który już długi czas czeka na titleshota. Natomiast co do Warda to przewiduje że teraz zrobi sobie jakąś łatwiejszą walkę np. z Cleverlym który ma pas Regular i chyba status obowiązkowego. RE: Andre Ward - fext - 19-06-2017 10:41 PM (19-06-2017 08:01 AM)Gogolius napisał(a): 3) waga ciężka nie jest taką mrzonką, a Ward mówił o tym pomyśle jeszcze przed pierwszą walką z Kowaliowem. Skoro RJJ mógł pójść w górę i obcykać Ruiza, to to samo może zrobić Ward w walce z Parkerem. Szczególnie z tym Parkerem od Cojanu i Ruiza.Wszystko zależy od tego, gdzie odbywałyby się te hipotetyczne walki w wyższych kategoriach. Gdyż na razie wszyscy zachwycają się Wardem, jaki to wspaniały pięściarz i jaki cwany oraz niewygodny, tymczasem rzeczywistość wygląda tak, że Amerykanin większość swoich walk stoczył w rodzinnej Kalifornii, za granicę wyściubił nos tylko raz, na jakieś Kajmany a od wielkiego dzwonu walczy w innych częściach USA. Czyli miejscu, w którym może być całkowicie pewien, że sędziowie pozwolą mu na jego zapaśnicze chwyty czy bicie po jajach, usłużnie poddając tak uderzonego przeciwnika nawet bez próby liczenia na stojąco. Jeśli zaś chodzi o konkrety, to nawet przy starciu rozgrywającym się w Kalifornii jakoś nie widzę Warda radzącego sobie z ludźmi pokroju Briedisa, Gassijewa czy polskiego Główki. Ewentualnie mógłby spróbować z Huckiem, na pewno również z Włodarczykiem, tyle że tego typu starcia nic by mu nie dały. Zaś waga ciężka to już zupełna abstrakcja. Z kim, poza nieustannie przywoływanym Parkerem miałby tam niby walczyć? Wilder? Joshua? Oni nawet nie poczuliby jego ciosów, chyba że byłyby to ciosy poniżej pasa. Zapasy też nie zrobiłyby na nich wrażenia, nie mówiąc już o tym, że jeśli na Wardzie "powiesiłby" się dowolny z dużych ciężkich, to obaj by padli a Andy podnosiłby się już w postaci naleśnika. Podsumowując, uważam że Ward albo zakończy karierę albo da jeszcze jedną, pożegnalną walkę z kimś, kto nie stawi mu zbyt dużego oporu. Wspomniany już Cleverly byłby jak znalazł. Dalsze boksowanie nie ma już sensu, nie mówiąc już o tym, że szanujący się cruiserzy mogliby nie mieć ochoty na podróż do Californii i potencjalną przegraną po "kontrowersyjnej" decyzji lub podobnej hecy. Z przyjemnością pozwoliłbym Andyemu na pozostanie niepokonanym, międzynarodowym mistrzem Kalifornii, byle tylko nie musieć już oglądać spektakli takich ja dwa ostatnie blamaże z Kowaliewem.... RE: Andre Ward - Gogolius - 21-06-2017 08:00 AM Na ochotnika zgłasza się już Tony Bellew. Nie wiem czy on wpisuje się w Wardowskie "interesują mnie tylko wielkie walki", ale byłby dobrym przejściem w górę. Z drugiej strony Stevenson utrzymuje, że Al Haymon rozpoczął już starania o organizację unifikacyjnego pojedynku w półciężkiej. RE: Andre Ward - Tar-Ellendil - 21-09-2017 03:50 PM "To the sport of boxing – I love you. You’ve been by my side since I was 10-years-old. You’ve taught me so much. You’ve humbled me. You’ve promoted me. I’ve sacrificed a lot for you, but you’ve given me more than I ever thought possible. You gave me a platform, made me a champion and helped me provide for my family. I am forever grateful to you. You and I will always be synonymous, connected at the hip. Thank you for all the wonderful people I’ve come in contact with because of you. I’ve made friends for life. As I walk away from the sport of boxing today, I leave at the top of your glorious mountain, which was always my vision and my dream. I did it. We did it. From the bottom of my heart, thank you to everyone who has played a part in my journey. You know who you are. I could not have done this without you. I want to be clear – I am leaving because my body can no longer put up with the rigors of the sport and therefore my desire to fight is no longer there. If I cannot give my family, my team, and the fans everything that I have, then I should no longer be fighting. Above all, I give God the Glory, for allowing me to do what I’ve done, for as long as I have." Andre kończy karierę. RE: Andre Ward - Metzger - 21-09-2017 04:03 PM Dobra decyzja. Boks na tym zyska. RE: Andre Ward - Martin - 21-09-2017 04:37 PM Krzyżyk na drogę, tęsknić nie będę. A tak na marginesie to rok 2017 w boksie można już dziś podsumować iż to rok odejścia na sportową emeryturę wielu wybitnych i bardzo dobrych pięściarzy. RE: Andre Ward - redd - 21-09-2017 05:03 PM Zawsze ceniłem Warda za jego profesjonalne podejście do walk i inteligencję ringową, jednak nie będę płakać po nim. Swoje zrobił, a jego ewentualne potyczki w LHW zapowiadały się wyjątkowo siermiężnie i chyba sam nie miał wielkiej ochoty męczyć się z rywalami naturalnie większymi i silniejszymi. Pasy w LHW zostały uwolnione i zapewne dojdzie do kilku świetnych walk. Nic, tylko się cieszyć. RE: Andre Ward - Hugo - 21-09-2017 05:26 PM Boks Warda nigdy nie był z mojej bajki, ale miałem dla niego wiele szacunku i uznania do czasu jego walk z Kowalowem. W obu (a szczególnie w drugiej) zachował się w sposób niegodny wybitnego sportowca. Myślę, że jego odejście oczyści atmosferę w półciężkiej, gdzie można teraz spodziewać się kapitalnej rywalizacji o prymat z udziałem Stevensona, Beterbijewa, Biwoła, Hwozdyka, Alvareza, Jacka, Barrery, De Gale'a i być może Kowalowa. Dobrze też, że nie dojdzie do skutku plan powtórki z Roya Jonesa w postaci konfrontacji Ward vs najsłabszy mistrz HW. RE: Andre Ward - szalonyAli - 21-09-2017 08:21 PM Lubiłem styl warda, jego profesjonalizm i ringowe cwaniactwo. Jednak raczej było wiadomo, że prędzej czy później zrzeknie się pasów. Ward w zasadzie nastawił się głównie na pojedynek z Bellew w jr ciężkiej. Gdy okazało się, że to nie wypali miał do wyboru tylko obronę pasów w półciężkiej. A on samego początku mówił, że interesują go tylko większe wyzwania niż Kowaliow. Więc w sumie lepiej, że nie będzie kisił pasów w nieskończoność . Napewno trzy vacaty mistrzowskie doprowadzą do świetnych walk. W tej kategorii mamy naprawdę gamę świetnych , potężnie bijących bokserów . A możliwość zdobycia pasów na pewno spowoduje, że zobaczymy ich walki między sobą. WBA dwie pierwsze lokatry należa aktualnie do Bivola i Barrery. Zakładam , że Jack mimo wszystko powalczy z Stevensonem. W IBF Betbijev i Koeling, którzy mają już zaplanowaną walkę, bodajże eliminator. Więc może będzie to walka o vacat. Chociaż w tym przypadku raczej faworyt jest jeden a Koeling jednak nie należy do szerokiej czołówki .W WBO jest Gozdyk i Kovalev za nimi Barrera i Browne . Niezależnie od tego co postanowią federacje czekają nas ciekawe walki z tej kategorii wagowej w tle z pasami i to już jest wielki plus. |