![]() |
Polityka ogólnie. - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: Offtop (/forum-33.html) +--- Dział: Offtop (/forum-34.html) +---- Dział: Polityka (/forum-21.html) +---- Wątek: Polityka ogólnie. (/thread-48.html) Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 |
RE: Polityka ogólnie. - RSC-2 - 27-09-2017 03:44 PM @fext Opisywanie całej "otoczki" wojny w zatoce nie ma sensu. Ja odniosłem się jedynie do Twojego stwierdzenia że: cytuję:" dożywotnim polowaniem na Kima, który w jednej chwili straciłby rajskie luksusu w które teraz opływa, na rzecz krótkotrwałej i szczurzej wegetacji w jakiejś norze". koniec cytatu. Dlatego odpowiedziałem że nie jest to argument bo historia zna przypadki takich zachowań dyktatorów w stosunku do USA ,że tracili oni luksusowe życie mając wcześniej świadomość ,że tak się to skończy. I dałem przykład Husajna. Dodaję przykład następny Manuela Noriegi. [Jeżeli on Ci także nie pasuje do tych co zadzierając z USA stracili luksus to podam następnych] RE: Polityka ogólnie. - fext - 27-09-2017 03:56 PM Podaj. Noriega to też cuchnący przykład, odnośnie którego nie jestem do końca przekonany, czy nie został obalony i zapuszkowany w ramach eliminacji niewygodnych świadków. Gdyż fakt, że był on intensywnie szkolony i wspierany przez CIA chyba nie umknął twojej uwadze? ![]() RE: Polityka ogólnie. - RSC-2 - 27-09-2017 04:09 PM @fext Oczywiście ,że wiem wszystko o Noriedze. Ale to nie ma znaczenia. Mógł nie zadzierać z USA i żyć sobie w luksusach dbając tylko o swoje wygodne życia. Ja piszę tylko o tym bez zagłębiania się o przyczyny jego obalenia bo to sprawa drugorzędna. Udowadniam, że "chęć dalszego życia w luksusie " nie jest argumentem na to ,że nie zadrze z USA. Czy Ty to rozumiesz? [Muammar Kadafi] RE: Polityka ogólnie. - fext - 28-09-2017 10:53 AM Kadafi? Bardzo nietrafione ![]() Wracając do Kima-Dzonga, podtrzymuję twierdzenie, że koleś sam nie podejmie żadnych ofensywnych kroków oraz że nie podejmie ich Trump, wobec czego sytuacja na półwyspie koreańskim w najbliższym czasie nie ulegnie zmianie. Dodatkowym gwarantem bezczynności USA są północnokoreańskie gigantyczne zasoby metali ziem rzadkich. Na razie leżą sobie spokojnie pod ziemią, bo Kim nie dysponuje technologią niezbędną do ich wydobycia. Dlatego traktuje je jako element przetargowy i inwestycję długoterminową, do czasu, aż uda mu się opracować lub ukraść stosowne rozwiązania. W przypadku jakiejkolwiek zadymy w Korei Północ jest na przegranej pozycji a do lukratywnych złóż z miejsca dorywają się Chińczycy, którzy nie bez przyczyny utrzymują przy koreańskiej granicy potężny kontyngent wojskowy. Mogący posłużyć zarówno do powstrzymania fali uchodźców, jak i zabezpieczenia strategicznych zasobów w pokonanej satrapii. Takie zabezpieczenie spowodowałoby praktyczny chiński monopol na surowce niezbędne do wytwarzania amerykańskich strzelających zabawek, co postawiłoby USA w bardzo niekomfortowej sytuacji ![]() RE: Polityka ogólnie. - RSC-2 - 28-09-2017 05:21 PM No to jedziemy dalej. Syn multimilionera. Sam odziedziczył majątek który pozwalałby mu spokojnie , dostatnio i w luksusach żyć w każdym zakątku ziemi. Nie skorzystał z tego i sam wypowiedział wojnę USA zdając sobie sprawę że wcześniej czy później go dopadną. I tak się stało. Skończył marnie . Zastrzelony jak zwierzę. Nawet jego zwłoki zostały "zniszczone" Osama bin Laden. RE: Polityka ogólnie. - fext - 29-09-2017 09:20 AM Coraz lepiej, nie ma co. Nie zdziwię się, kiedy jako kolejny przykład wrzucisz misia Kolargola, którego Amerykanie doprowadzili do samobójstwa ![]() Osama bin Laden był synem milionera i do pewnego czasu rzeczywiście zachowywał się jak standardowy syn milionera. Rozbijał się drogimi furami, pił alkohol i codziennie bzykał się z inną dorodną Europejką, zapewne cycatą blondyną. Ponadto uprawiał judo, odnosząc nawet pewne sukcesy. Jednak w pewnym momencie takie życie mu się znudziło, co czasem przytrafia się zblazowanym dzieciom bogaczy, doznał olśnienia i całkowicie dobrowolnie !!! pojechał do Afganistanu, żeby w imię Allaha i Akbara walczyć z niewiernymi Sowietami. Z otwartymi ramionami przyjęli go tam dobrzy wujkowie z amerykańskiej CIA, którzy od tej pory towarzyszyli mu aż do końca jego kariery. A był Osama zasobem bardzo cennym. Członek wpływowej i bogatej rodziny pochodzącej z "sojuszniczej" satrapii, do tego wróg Rosjan... Czego chcieć więcej? Był więc hołubiony i traktowany z honorami nawet w czasie, kiedy został już oficjalnie uznany za "terrorystę", gdyż terrorystą był luksusowym i niezwykle pożytecznym. Na którego dało się zwalić dosłownie wszystko, włącznie z flagowymi "zamachami" na WTC. Bo to przecież oczywiste, że facet siedzący gdzieś w jaskiniach, na zadupiu na drugim końcu świata jest w stanie sam osobiście zaplanować i przeprowadzić taką akcję na terenie USA. I jaki cwany, do tego z charyzmą! W "państwie", gdzie bieda aż piszczy, przemysłu brak a większość dochodów pochodzi z handlu heroiną nie znalazł się ani jeden człowiek, który wydał by Osamę Amerykanom, pomimo wyznaczenia kilkudziesięciu milionów dolarów nagrody! Nie ma to, jak standardy moralne i honorowe. Gdyby taką nagrodę wyznaczyć na kogokolwiek w Polsce, to już następnego dnia jego własny ochroniarz albo brat przytargałby worek z głową delikwenta prosto do amerykańskiej ambasady. Ale nie w Afganistanie. Tam Allah, honor i ojczyzna na pierwszym miejscu. Oczywiście mogło być i tak, że potencjalni sprzedawczycy byli przez wujaszków z CIA umieszczani w foliowych skafandrach, jako załoga batyskafów badających morskie dno. I tak ciągnęła się opera zwana Osamą, do czasu kiedy przydatnym okazało się jego "złapanie". Przebywał on wtedy w Pakistanie, w willi usłużnie podsuniętej przez pakistański wywiad, działający ręka w rękę z CIA, więc "wykrycie" nie było problematyczne. Później krótka akcja dzielnych wojaków i szybki pogrzeb na pełnym morzu, żeby zbędne ciało nie pałętało się w ładowniach... Wszystko to było jedną wielką farsą. I dobrze o tym wiesz. Nie mówiąc już o tym, że bin Laden całą swoją działalność prowadził dobrowolnie, bo widać mu to pasowało. Naprawdę w każdej chwili mógł zadekować się w Arabii Saudyjskiej, gdzie po zrobieniu delikatnej operacji plastycznej i zmianie papierów nikt by go nie ruszył. Możliwe zresztą, że tak zrobił, bo w sumie każdemu należy się emerytura. Nawet jednak jeśli faktycznie dał się zastrzelić albo był kolejną ofiarą na ołtarzu amerykańskiej propagandy, nie zmienia to faktu, że sam wybrał los bojownika, w dodatku jako dość młody człowiek. Wracając do Kimdzonga - on też jest bardzo wygodny. Dopóki siedzi w Korei i straszy rakietami, Amerykanie mają wspaniały pretekst do utrzymywania pod bokiem Chińczyków dowolnie potężnej floty i sił zbrojnych, bez wywoływania napięć i skandali dyplomatycznych. Gdyby Kima zabrakło, chińscy towarzysze mogliby zacząć zadawać niewygodne pytania, w jakim celu aż tylu amerykańskich sołdatów szwenda się dziesięć tysięcy kilometrów od swoich rodzinnych Teksasów i Nebrasek. Usunąłbyś taki cudowny parawan tylko dlatego, że od czasu do czasu wystrzeli pojedynczą rakietę? Trump też nie ![]() RE: Polityka ogólnie. - RSC-2 - 29-09-2017 07:33 PM @fex Wszystkie te osoby, które wymieniłem łączy jedno. Mieli luksusowe życie , wygody i bogactwo. Zrezygnowali z tego dobrowolnie ,aby przeciwstawić się USA zdając sobie sprawę jak wiele ryzykują zadzierając z taką potęgę. Z przywódcą Korei jest dokładnie tak samo. Skoro jedni bogaci i wygodni podnieśli rękę na USA to nie widzę powodów ,aby tego nie zrobił Kim. Na koniec sprostowanie. Jeżeli myślisz ,że współwyznawcy nie wydali Bin Ladena z powodu honoru i standardów moralnych to grubo się mylisz. Powód był zupełnie inny. Pisał o nim nie będę bo zapewne sam wiesz jaki . Arabowie to najbardziej „sprzedajna” nacja która „zdradę” ma genach. Oni potrafią „sprzedać” swojego ojca, matkę , przyjaciół. Polacy przy nich to okaz wierności i zasad. Nie odwracaj kota ogonem i nie wmawiaj mi takich rzeczy. RE: Polityka ogólnie. - Wietnam - 02-10-2017 08:38 PM Co sądzicie o tej masakrze w Las Vegas,? Gość strzelał ze znanego nam kibicom boksu, hotelu Mandalay Bay, z 32 piętra gdzie wynajął pokój, do ludzi zgromadzonych przed hotelem na koncercie country, było tam 22 tyś ludzi, gość zastrzelił 58 a ranił ponad 500 osób, 64 letni snajper popełnił samobójstwo. Wcześniej przeszedł na islam, podobno to były weteran wojenny, z problemami psychicznymi. Do ataku przyznało się tzw Państwo Islamskie. Czy tetaz będą przyznawać się do każdego takiego ataku. ? RE: Polityka ogólnie. - Martin - 02-10-2017 09:32 PM Wietnam W USA strzelaniny to codzienność, ale ta w Las Vegas to jedna z najbardziej krwawych od wielu lat, ze względu na liczbę ofiar. A Państwo Islamskie prawdopodobnie nie ma z tym nic wspólnego. To był po prostu psychol. Straszna tragedia, ale takich, jak pokazuje historia, Stany mają jeszcze wiele przed sobą. RE: Polityka ogólnie. - Wietnam - 02-10-2017 10:58 PM (02-10-2017 09:32 PM)Martin napisał(a): Wietnam @Martin Ciekawi mnie to jak 64letni gość wniósł o tak sobię poprostu 10 sztuk broni, i amunicję na 32 piętro takiego Hotelu, ktoś to w ogóle kontrolował? . |