Pacquiao - Horn (2.07.2017) - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html) +--- Dział: Nadchodzące pojedynki (gale) (/forum-19.html) +--- Wątek: Pacquiao - Horn (2.07.2017) (/thread-3096.html) |
RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017) - Tar-Ellendil - 04-07-2017 08:04 PM Wypunktowałem za drugim razem w dobrej jakości i bez komentarza 116-115 Horn. W remisowych rundach mogło iść w dwie strony, bliżej mi do wygranej Horna jednym punktem, w grę wchodzi jeszcze remis. Ale warto dodać, że Hornet walczył bardzo brudnie i z innym sędzią ringowym to mogło wyglądać z goła inaczej. Ostatecznie dałbym 114-113 Hornet, bez 10-8 w 9 rundzie wyjdzie nam 115-113. RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017) - RSC-2 - 04-07-2017 08:17 PM Punktowałem kilkanaście razy. Także na zwolnionych obrotach . Zawsze wychodzi remis. RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017) - Hugo - 05-07-2017 06:55 AM Ciekawa jest ocena walki Boba Aruma: Z jego obozu co chwilę dobiegały głosy, że to tylko walka na przetarcie przed dużo większymi wyzwaniami. I tak to się kończy, gdy zawodnik jest zbyt pewny siebie, a do tego ma jeszcze głupków w drużynie, którzy co chwilę powtarzają, że Horn może wygrać tylko wtedy, jeśli Pacquiao potknie się i przewróci podczas wchodzenia do ringu. Oglądałem przecież wcześniej w akcji Horna i oczywiste było, że to będzie trudna przeprawa dla Manny'ego - mówi wieloletni promotor Filipińczyka. - Do rewanżu dojdzie tylko jeśli taką decyzję podejmie Pacquiao, nie będę decydował za niego. Wynik pierwszej walki oczywiście mógł pójść w drugą stronę, ale wiele rund było bardzo ciasnych i trudnych do punktowania. Nie można tu mówić o żadnym przekręcie - zarzeka się po raz kolejny Arum. Wypada się z nim zgodzić. Manny był dobrze przygotowany fizycznie, kondycyjnie i szybkościowo, ale planu na walkę z jego strony nie było. Przez kilka początkowych rund wyglądał na bardzo zaskoczonego zarówno siłą fizyczną Horna, jak i jego agresywną postawą w ringu. Dopiero potem opanował sytuację, ale myślę że bardziej dzięki własnemu doświadczeniu i inteligencji ringowej, niż podpowiedziom narożnika. Być może natomiast fatalne nie wykorzystanie szansy na nokaut w 10 rundzie to własnie efekt głupiej podpowiedzi. Do takiego błędu w pojedynku młodszego Kliczki z Joshuą przyznał się jego brat Witalij. Ciekawe, czy teraz ktoś weźmie winę na siebie. RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017) - Wit - 05-07-2017 10:21 AM Ja się na temat tej walki nie wypowiadałem, ale przyznam, że dziwiło mnie jak wiele osób robiło z Horna buma. RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017) - TomaszX - 05-07-2017 10:47 AM Walka wyrównana miałem 114-114, mogła iść w obie strony, gadki o wałku to brednie. @RSC-2 A mi się podoba obecny sposób punktowania walk i na moje szczęście taki pozostanie a ty sobie możesz płakać i tak nic ci to nie da. RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017) - RSC-2 - 05-07-2017 05:49 PM Obecny sposób punktowania walk podoba Ci się dlatego bo jest fajny, kolorowy, sympatyczny, i bajkowy? No bo jeżeli nie podajesz powodów i argumentów co w tym punktowaniu jest dobre to Twój wpis jest goowno wart. Ja wymieniłem jakie są mankamenty tego typu punktowań , a zasadniczym jest to że wypacza wynik walki co udowadniałem wcześniej. A Tobie tylko się podoba. Mnie bez argumentów to podoba się czasem tylko dziewczyna. A system punktowania może być albo dobry,albo zły. RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017) - Wietnam - 05-07-2017 06:12 PM (05-07-2017 10:47 AM)TomaszX napisał(a): Walka wyrównana miałem 114-114, mogła iść w obie strony, gadki o wałku to brednie. 117-111 i 116-112 , dla Horna to nie jest wałek? To są brednie? Czytając tak te ostatnie wypowiedzi Aruma to już wiadomo że szykował wałek i go zrobił . Nigdy nie szkalował Paca a teraz to robi. No ale mógł to zgred lepiej zorganizować niż kazać punktowemu napisać na karcie 117-111. Ja się już pogodziłem z walką, dla mnie Pacquiao wygrał i tyle. 7: 5 w rundach. RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017) - Gogolius - 05-07-2017 06:58 PM Wietnam drugi raz siejesz ferment i drugi raz Ci pisze ze nie bylo zadnego 116-112 tylko 2x 115-113. Nie bylo walka w tym zakresie ze 115-113 jest dopuszczalne, dwoch sedziow tak widzialo i glupek od 117-111 nic nie zmienia. Walka wypunktowana na zasadzie Floyd -Canelo gdzie jefen sedzia sie wyglupia, ale werdykt jest okej = nie m walka. RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017) - kubala1122331 - 06-07-2017 12:07 AM @saliman1 To jest bardzo ciekawa rzecz, którą poruszyłeś. Ja zalogowałem się na to forum bardzo przypadkowo, szukając streamu do walki chyba Wawrzyka z Powietkinem. Dodałem jeden post, drugi i dzięki takim użytkownikom jak @Sander, @BMH, @Hugo, @Martin, @Gogolius, @Szakal czy @redd (było więcej chłopaków, których już nie pamiętam, bo długo ich z nami już nie ma) dużo głębiej wszedłem w światek boksu. Odbywały się tutaj merytoryczne dyskusje, które powodowały, że chciało się ten boks oglądać i się nim pasjonować. Zacząłem zwracać uwagę na rzeczy, których sam bym nie ogarnął. Dzisiaj wchodzę tu już praktycznie tylko z sentymentu, bo dzięki temu forum podłapałem pasję, która pewnie zostanie ze mną do końca życia. Odwiedzę temat o piłce nożnej, tematy o mniejszych galach czy mało znanych bataliach ringowych i to wszystko. W innych tematach jest przeważnie ten sam śmietnik, który mogę znaleźć na głównej czy na youtube. Ale np. kolega @RSC twierdzi, że takie coś jest fajne i potrzebne. OK, szanuję. Widać, pozmieniało się. Tylko, że to na dłuższą metę chyba nie dla mnie i spodziewam się, że za rok już o tym miejscu mogę zapomnieć. Nie jest to żaden zarzut w kogokolwiek, takie ogólne moje nocne przemyślenia, sprowokowane postem @salimana. O nic nie wnoszę, nic nie chcę zmieniać, to nie mój prywatny folwark, zwyczajnie wyraziłem swoją opinię. RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017) - Hugo - 06-07-2017 10:06 AM O pracy narożnika Manny'ego Pacquiao w czasie walki z Hornem: - Co do cholery działo się w tym narożniku? Dlaczego Freddie Roach nie wrzeszczał na sędziego pomiędzy rundami. To jego robota! Do tego zamieszanie z różnymi językami. Buboy Fernandez (filipiński asystent trenera) i Miguel Diaz (cut man) drą się jak opętani. Freddie musi trzymać się blisko i dawać Manny'emu rady. Oni byli zbyt pewni siebie. Trener od przygotowania fizycznego mówił, że Pacquiao musiałby się przewrócić po drodze do ringu, żeby Horn wygrał. A mówiłem wszystkim, że Horn to silny i twardy chłopak, który może przyjąć. Nie sądziłem, że wygra, ale to nie był ten sam Manny - krytykował Arum. - To trudna praca, kiedy Buboy wrzeszczy, a Miguel mówi mi, że musi wejść do środka, zająć się rozcięciami. Trudno wtedy coś przekazać Manny'emu. Miguel jest coraz starszy i ma kłopot z wchodzeniem i z wychodzeniem z ringu. Buboy się ekscytuje i ciężko jest kontrolować ten narożnik - przyznaje Roach. |