Manny Pacquiao - Chris Algieri - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html) +--- Dział: Nadchodzące pojedynki (gale) (/forum-19.html) +--- Wątek: Manny Pacquiao - Chris Algieri (/thread-2007.html) |
RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri - Gogolius - 23-11-2014 06:54 AM Beka z ringowego xD Wchodzi między nich, PacMan opuszcza ręce, a ten sie wycofuje PACMAN NISZCZYĆ BUEEE!!!! Nie no, te dechy to wynikają chyba z 75% z tańczenia Algieriego, któremu się chyba naprawdę kręci w głowie jak mówi Pindera, a 25% to zasługa PacMana (oczywiście poza tym najgorszym nokdaunem, gdzie gdyby liczenie było normalne to by było po walce) No i koniec. Tej inteligencji i myślenia Algieriego starczyło na bieganie na wstecznym i 2-3 akcje na rundę. Albo Manny gonił go po ringu, obijał rękawice i trafiał z 5-7% skutecznością, a Amerykanin wypuszczał kilka ciosów przez całą rundę. Albo Chris próbował zrobić jakąś akcję i na 90% przypadków kończyło się to szybką, celną odpowiedzią Filipińczyka. Algieri stwierdził, że nie da sobie zrobić krzywdy, ale liczony to był chyba z sześć razy. Niektóre nokdauny śmieszne, gdzieś tam dostał po głowie i raczej tracił równowagę sam z siebie. Ale za to runda 9-ta to taka czasówka: cios, Algieri zamroczony podnosi się na "dziewięć" i to tyłem do arbitra, ringowy daje mu z pięć sekund. Potem Pacquaio rzuca się zranionego rywala, ringowy udaje że ich rozdziela, liczy Chrisa na stojąco, a ten tylko wpatruje się w zegar. Deklasacja, Algieri nic nie pokazał, Pacquaio w gazie, wiedział kiedy uderzyć w tych rzadkich chwilach, gdy rywal się odsłaniał. Lajcik i zgodnie z planem, choć nawet ja (zakładający łatwą wygraną Filipino) liczyłem na coś więcej od Amerykanina. RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri - kubala1122331 - 23-11-2014 07:19 AM Boże, naprawdę 13 pojedynków, a 12 z nich nudnych i jednostronnych, że masakra Kapitalna walka Vargasa z deMarco uratowała wieczór. Dziękuję, dobranoc RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri - Wietnam - 23-11-2014 07:20 AM Pacquiao zrobił co miał do zrobienia, wypunktował dziećiaka jak kot mysz która tydzień sera na oczy nie widziała, Nie można gościa który tańczy całą walkę kręcąc się w lewo a raz w prawo skutecznie znokautować, z takimi rywalami unikajacymi boksu walczy się bardzo denerwująco, Kilka niezłych uników i nic więcej, ani lewego prostego, ktorym się tak afirmował ani inteligencji nie widziałem u Alergiego,,miał szczęście że sędzia zasłaniał pole widzenia Pacmanowi gdy ten miał już Chrisa na widelcu, Jest nadal szybkość u Pacquiao,jeszcze się nie skończył jak to niektórzy mu życzyli, ,,Ja idę w pióra bo jestem na nogach od 9.00 rano, sobota,, Nara, do usłyszenia, , RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri - Krzych - 23-11-2014 10:24 AM Kurde. Wstałem o 4, potem zasnąłem, obudziłem się akurat na pierwszą rundę, ale stwierdziłem że mi się nie chce No ale widzę, że to dobrze. RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri - RedHawk - 23-11-2014 10:54 AM To już raczej koniec Manny'ego Pacquiao. RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri - Martin - 23-11-2014 11:13 AM Manny pokazał Algieremu, że jeszcze mu daleko do jego poziomu. Deklasacja tak jak się spodziewałem. RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri - Tar-Ellendil - 23-11-2014 01:34 PM Lomachenko - Walters to będzie mega hit. Oby tylko Wasyl doszedł szybko do zdrowia. Za niedługo pewnie ogłoszą Vargas - Pacquiao. RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri - redd - 23-11-2014 02:38 PM Aż tak jednostronnej walki nie spodziewałem się. Algieri nie miał żadnego atutu, przez większość czasu był zupełnie zrezygnowany. Pacquiao pokazał się z bardzo dobrej strony. Teraz pora na jakiegoś rywala z prawdziwego zdarzenia. Podsumowując; walka bez historii. RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri - Melvin - 23-11-2014 02:42 PM Mam nadzieje że nie wezmą Vargasa,znaczy on nie jest zły,i nawet go lubię,ale chciałbym obejrzeć teraz walkę z jakimś doświadczonym rywalem,z którym Pacman nie byłby takim zdecydowanym faworytem. RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri - TomaszX - 23-11-2014 02:43 PM A ja spodziewałem się że Pacqiao jeszcze bardziej obije Algerigo ale ten pokazał szybsze nogi niż z Provodnikovem i mniej bił przez co sam Manny nie mógł mu dobrać się do skóry. |