WIELKIE WALKI cz.3 Rumble in the Jungle Ali-Foreman
|
12-04-2012, 07:05 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-04-2012 07:08 PM przez PeterManfredo.)
Post: #1
|
|||
|
|||
WIELKIE WALKI cz.3 Rumble in the Jungle Ali-Foreman
Do tego historycznego pojedynku miało dojść w Kinshasa , Demokratycznej Republice Konga(obecny Zair), a walka została nazwana „Rumble In the Jungle”. Zorganizował ją słynny i aktywny do dziś promotor Don King. Latem 1974 roku obaj pięściarze przylecieli do Kinshasa. Alemu bardzo odpowiadało to miejsce, czuł się wręcz jak u siebie w domu, a cała społeczność była za nim. Z Foremanem było na odwrót, nie podobało się mu tam, odgrodził się od ludzi i prawie wcale nie wychodził ze swego hotelu. Na dodatek George podczas treningu rozciął łuk brwiowy i walkę trzeba było przełożyć aż o miesiąc. Foreman oczywiście nie był zachwycony, że będzie musiał zostać w tym miejscu jeszcze tak długo. Ostatecznie do walki doszło 30 października 1974 r. na otwartym stadionie. Zdecydowanym faworytem był George Foreman, miał wręcz zakończyć wspaniałą karierę bokserską Muhammada Alego. Mówiono, że George zniesie Alego z ringu. Foreman jak zwykle ruszył do ataku, chcąc jak najszybciej zakończyć walkę. Bombardował Alego sierpami w głowę i w tułów. Jednak Ali skutecznie się bronił przyjmując ciosy na szczelną gardę i amortyzując je uchylając się na linach. Ta właśnie ta słynna taktyka przynosiła rezultaty. Foreman z rundy na rundę słabł a lewe proste Alego często dochodziły do jego głowy. W ósmej rundzie Ali oderwał się od lin i zadał serię ciosów po, których George Foreman padł na deski. Nieoczekiwanie stracił tytuł mistrza świata!
Mój komentarz: Kiedyś waga ciężka to było królestwo boksu. Niestety z dekady na dekadę jest coraz bardziej przewidywalnie a czasy współczesne to już tylko bracia K i nudy gdyż nawet szeroko pojęta czołówka unika się nawzajem. Niech wrócą emocje... |
|||
12-04-2012, 07:14 PM
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: WIELKIE WALKI cz.3 Rumble in the Jungle
Oglądałem ten pojedynek po latach. Nie wiedziałem wtedy o tej cudownej taktyce. Zainteresowały mnie tylko nazwiska. Oglądałem, oglądałem i lekko zaczynałem się nudzić, patrzę... połowa walki i już chciałem wyłączyć podczas gdy rozpoczęła się decydująca runda. Ali zerwał się, zaatakował może 3 razy, za każdym razem kombinacjami. Głowa Foremana latała jak opętana. Nagle KO. Coś pięknego. Obejrzałem tę końcówkę na stojąco mimo, że było to nagranie z YouTube. Takie emocje mnie wtedy ogarnęły. Coś pięknego. Ali to był fenomen. The Greatest. Od siebie dodam = "No doubt about it"
They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
12-04-2012, 08:13 PM
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: WIELKIE WALKI cz.3 Rumble in the Jungle Ali-Foreman
@PeterManfredo
Widzę, że jednak "Rumble in the Jungle" w trzecim odcinku, a nie trylogia Morales-Barrera. Szkoda, ale mam nadzieję, że te walki się jeszcze pojawią. :] A co do samego starcia: IMO była to jedna z najlepszych walk Alego pod względem taktycznym. Unikać wymian, wyłapywać ciosy na gardę, umiejętnie używać lin - ta taktyka była doprawdy fenomenalna. I to jeszcze na kogoś takiego jak Foreman, czyli faceta, któremu zdarzało się nokautować rywali przez gardę! Można odnieść takie wrażenie jak @Jerome, czyli, że była to nudna walka. Ale gdy "The Greatest" rusza do kontrataku, to jest to coś wspaniałego. Fantastyczne kombinacje, totalnie zaskoczony Foreman i nagle coś niesamowitego... George pada na deski... Nokaut, koniec walki. Ali mistrzem świata! Nie będę pisał nic więcej, po prostu tę walkę trzeba zobaczyć! PS. Ali co prawda czuł się w Kinszasie bardzo dobrze, ale mało kto wie, że bojąc się o swoje zdrowie nawet wodę sprowadzał ze Stanów... PS2. O sile fizycznej Foremana najlepiej świadczą słowa legendarnego Joe Fraziera. Czytałem kiedyś wywiad z nim, dziennikarz zadał pytanie: "Czy przygotowywałeś się w jakiś szczególny sposób do walki z Foremanem?" Odpowiedź "Smokin' Joe" mnie dosłownie powaliła: "Nie, bo po co miałem to robić? Nawet dokładnie nie wiedziałem kim jest Foreman. Wcześniej po prostu wychodziłem do ringu, bum, bum i było po wszystkim. A walka z Georgem... Cóż, przypominało to zderzenie z wielką ciężarówką. Spodziewałem się wszystkiego, ale nie tego co potem nastąpiło." IMO Joe pewnie trochę to podkolorował, ale raczej nie bardzo... Pięściarz jest prawdziwym mistrzem, gdy wstaje z desek i mówi: "Mogę walczyć dalej!" |
|||
12-04-2012, 09:49 PM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: WIELKIE WALKI cz.3 Rumble in the Jungle Ali-Foreman
Sama walka niespecjalnie mi się podobała... Jakaś taka mało finezyjna, dosyć szarpana, sporo zwarć... Ale i tak zrobiła na mnie niesamowite wrażenie, a właściwie Ali.
Przyjął niemalże samobójczą taktykę, Foreman to był potwór i jego cios nawet przez gardę robił spustoszenie. Taki twardziel jak Frazier latał w ringu jak szmaciana lalka po ciosach Georga... Trzeba było mieć jaja i być szaleńcem, aby dać się okładać Foreamanowi. A jednak Ali nie spękał ani przez chwilę, cały czas był świadomy tego co robi w ringu, cały czas miał kontrolę. Do tego jeszcze słownie prowokował i obrażał Georga. Sędzia ringowy tamtego pojedynku wspominał, że Ali non stop coś wygadywał do przeciwnika, po jednej serii Foremana "The Greatest" miał powiedzieć "no dalej George, bijesz jak stara praczka". Muhammad wyczekał, pyk,pyk,pyk i Foreman na deskach. Chyba tylko jeden bokser był w stanie wygrać z Foremanem walcząc w tak szaleńczy sposób. Z drugiej strony myślę, że tamten pojedynek kosztował Aliego bardzo wiele zdrowia. Sporo ciosów Foremana, mimo że bitych po bloku spadły na głowę Muhammada, a w te uderzenia George wkładał całą moc, one mogłyby rozwalić ścianę... Na pewno pięściarski klasyk - pozycja obowiązkowa dla każdego fana boksu. @Rutherford Noszę się z pomysłem zrobienia analizy runda po rundzie trylogii Pacquiao vs Marquez. Ale to za jakiś czas |
|||
13-04-2012, 04:39 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-04-2012 09:33 PM przez Rutherford.)
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: WIELKIE WALKI cz.3 Rumble in the Jungle Ali-Foreman
(12-04-2012 09:49 PM)redd napisał(a): @Rutherford @redd Nieważne za ile, ważne, żeby to powstało. Taka analiza to będzie coś świetnego. Moim zdaniem został Marquez został oszukany w tych walkach, IMO wszystkich trzech, choć szczerze przyznaję, że moja olbrzymia sympatia do "Dinamity" mogła mi NIECO przesłonić prawdziwy obraz tych starć. Ale nie wydaje mi się, bo ludzi myślących tak jak ja, jest wielu. Jestem pewny jednego: druga walka na 100% dla Marqueza. Co do tego nie mam wątpliwości. Cóż, czekam na Twoją analizę, zobaczymy, jak Ty to widzisz. Ale mi człowieku narobiłeś na to ochoty... :] Naprawdę, czekam niecierpliwie! EDIT: Późna edycja, ale dopiero teraz zauważyłem błąd. Na 100% dla Marqueza DRUGA, a nie trzecia walka, co właśnie poprawiłem. Pięściarz jest prawdziwym mistrzem, gdy wstaje z desek i mówi: "Mogę walczyć dalej!" |
|||
15-12-2014, 06:23 PM
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: WIELKIE WALKI cz.3 Rumble in the Jungle Ali-Foreman
Pytanie, które mnie najbardziej intryguje to dlaczego nie doszło do rewanżu?
Ali przyjął sprytną taktykę - to prawda, ale gdyby George był ciut mądrzejszy to mógłby wygrać tę walkę. Popełnił ten sam błąd, co Czakijew z Włodarczykiem, a o Diablo chyba nie powiemy, że był sprytny jak Ali? Do tego Foreman chyba nie był optymalnie przygotowany kondycyjnie. Już w szóstej rundzie bardzo źle wyglądał. Oglądając go odnosiło się wrażenie, że nawet jakby Muhammad nie skontrował w 8 rundzie to i tak Foreman by padł na deski sam z siebie w którejś z rund, ewentualnie wyleciał za ring po którymś z jego ślepych ataków. |
|||
15-12-2014, 07:01 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-12-2014 07:03 PM przez BESTIA.)
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: WIELKIE WALKI cz.3 Rumble in the Jungle Ali-Foreman
Poszło o warunki finansowe i Foreman miał ponownie zatrudnić Dicka Sadlera z którego był mocno niezadowolony po walce. Dodatkowo Ali nie palił się do rewanżu, bo wiedział, że będzie zdecydowanie ciężej.
http://www.siepomaga.pl/s/klikaj "Musimy nauczyć się wspólnie podejmować decyzje i czasami poświęcić część swoich interesów na rzecz całej Europy" Donald Tusk |
|||
15-12-2014, 07:03 PM
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: WIELKIE WALKI cz.3 Rumble in the Jungle Ali-Foreman
Ali nie chciał rewanżu,George na niego nalegał.Mądrze walczący Foreman mógłby znokautować Muhammada.
|
|||
15-12-2014, 07:21 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-12-2014 07:22 PM przez BMH.)
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: WIELKIE WALKI cz.3 Rumble in the Jungle Ali-Foreman
O tej walce tyle bylo juz pisane, ze nic nowego nie wymysle. Na 10 walk postawilbym, ze wiecej wygra George, to byla jedna z tych ktore mogl wygrac Ali, i on zrobil to! Jakby nie ta walka, to leganda Muhammada nigdy nie uroslby do takich rozmiarow jaka jest obecnie. Wystarczylo zeby George go znokautowal, i dzis nie o Alim, a o Foremanie by pisano, ze jest najwiekszym HW all time, i jednym z najwiekszych P4P.
(15-12-2014 07:03 PM)Joker napisał(a): Ali nie chciał rewanżu,George na niego nalegał. Ali obsral zbroje przed rewanzem? Za 100lat beda go pamietac jako kogos kto uciekal od Foremana, a nie wielkiego mistrza!! Sory, ale nie moglem nie sprobowac pojsc tokiem myslenie tych co wiedza wszystko lepiej, i byli swiadkami wszystkich negocjacji miedzy promotorami. Dzis, mozna zauwazyc, ze brak jakiejkolwiek walki o ktorej sie mowi, dla wielu hejtero-fachofffcow, jest rownoznaczne ze strachem, wrecz panika i sraniem po gaciach przed rywalem. Potem sie czyta takie pseudo fachowe pierdoly, jak te, ze za kilka dekad kazdy bedzie pamietal Mannego, albo Floyda(zalezy ktora czesc hejterow pisze bokserki pamietnik), jako tchorzy. |
|||
15-12-2014, 07:42 PM
Post: #10
|
|||
|
|||
RE: WIELKIE WALKI cz.3 Rumble in the Jungle Ali-Foreman
BMH
Nie wiem czy to Szpilka dla mnie ale jestem pewien że gdzieś czytałem wypowiedź Alego w której sam powiedział że Foreman w drugiej walce byłby niebezpieczniejszy i lat nie da się oszukac przez co nie prędko mu było do rewanżu. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: