Marion Wilson – Journeyman z żelaza
|
05-06-2012, 10:23 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-06-2012 10:54 PM przez redd.)
Post: #1
|
|||
|
|||
Marion Wilson – Journeyman z żelaza
Marion „The Creep” Wilson (ur. 19 października 1956 r) – Amerykański bokser wagi ciężkiej, journeyman, którego zawodowy rekord wynosi 12 zwycięstw, 41 porażek, oraz 4 remisy.
Patrząc tylko na liczby w rekordzie Mariona Wilsona, ktoś złośliwy mógłby zapytać dlaczego zaśmiecam forum wątkami o zwykłym bumie, który nie wniósł nic znaczącego do tej dyscypliny. Być może byłoby w tym trochę racji, gdyby nie jedna rzecz, która nie pozwala przejść obojętnie obok tego boksera. Otóż z 41 porażek, Wilson tylko raz przegrał przed czasem. I to nie dlatego, że został znokautowany. W 1991 r „The Creep” przegrał przez TKO w drugiej rundzie z niepokonanym Derekiem Isamanem na skutek groźnych rozcięć, których nabawił się podczas walki. Zresztą Wilson zrewanżował się Isamanowi pół roku później, wygrywając po sześciu rundach na punkty. Wilsonowi w jego karierze zdarzało się zaliczyć nokdaun (naliczyłem trzy), ale nigdy nie dał się wyliczyć. Analizując rekord i niektóre walki Wilsona można dojść do wniosku, że „The Creep” jest posiadaczem jednej z najtwardszych szczęk w historii boksu zawodowego. W swojej karierze Amerykanin mierzył się z wieloma dobrymi, albo bardzo dobrymi bokserami, niejednokrotnie obdarzonymi potężnym uderzeniem. Oto lista znaczących rywali Mariona Wilsona (wytłuszczeniem bokserzy o wysokim współczynniku KO): 1992r: Frans Botha, Tyrell Biggs 1993r: Jeremy Williams, Andrzej Gołota 1994r: Vaughn Bean, Ray Mercer, Jimmy Thunder, Zeljko Mavrovic 1995r: Kirk Johnson, Shannon Briggs, David Izon, Andrzej Gołota 1996r: Orlin Norris 1997: Ike Ibeabuchi, Corey Sanders 1998: Paea Wolfgramm, Ezra Sellers, David Izon, Derrick Jefferson, Oleg Maskaev, 1999: Larry Donald 2000: Hasim Rahman 2002: Tony Thompson, Samuel Peter 2005 i 2007: Oliver McCall Lista robiąca wrażenie, szczególnie że żaden z tych pięściarzy nie zdołał znokautować Wilsona. O dziwo piekielnie twardy „The Creep” nie był dużym ciężkim, a wręcz przeciwnie. Wilson zaliczał się do małych ciężkich, przy wzroście 185 cm, w swoich najlepszych latach wnosił do ringu ok. 95 kg. Do największych osiągnięć Wilsona należy wypunktowanie starego znajomego Andrzeja Gołoty Coreya Sandersa, oraz srebrnego medalisty z Atlanty Paea Wolfgramma. Jednak chyba największym sukcesem w karierze Wilsona było zremisowanie z byłym mistrzem świata Rayem Mercerem. Niestety do samej walki nie udało mi się dotrzeć. W tym przypadku pozostaje jedyni posiłkowanie się niemiarodajną statystyką ciosów: Wilson 221/469 Mercer 196/367 Dziennikarze transmitującego walkę ESPN stwierdzili, że na zwycięstwo bardziej zasłużył Wilson. Być może „The Creep” podzielił typowy dla journeymana los, czyli nie dostał zwycięstwa w walce w której był trochę lepszy. Styl Mariona Wilsona polegał na odważnym ataku w początkowych rundach, kiedy jednak opadał z sił bardzo często klinczował, za co niejednokrotnie został ukarany odjęciem punktu. Wilson utrzymuje, że podczas całej swojej zawodowej kariery na ringach zarobił około 100 000 $. Z jego karierą wiąże się także pewna anegdota. „The Creep” brał udział w sparingach z Riddickiem Bowe, jednak zrezygnował z nich na rzecz sparowania z Lennoxem Lewisem. Jako powód Wilson przedstawił fakt, że obóz Brytyjczyka płacił… w funtach, a nie dolarach. Poza boksem Marion zarabiał też jako ochroniarz w centrum handlowym, oraz kierowca limuzyny. W trakcie swojej kariery Wilson brał udział w 28 walkach z niepokonanymi bokserami, tylko raz bił się z pięściarzem o ujemnym bilansie. Marion Wilson – warto pamiętać o tym twardym i nieustraszonym zawodniku. |
|||
05-06-2012, 11:41 AM
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Marion Wilson – Journeyman z żelaza
Fenomenalny gość
|
|||
06-06-2012, 02:41 PM
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: Marion Wilson – Journeyman z żelaza
A mnie ostatnio zaimponował bokser ''Ismail Abodul'', który walczył z takimi bokserami jak Haye,Perez,Adamek,Huck,Hernandez a wygrać z nim przed czasem potrafił tylko nasz niezastąpiony Krzysztooof Diablo Diablooo Diablooo Włoooodarczyykk....
|
|||
06-06-2012, 02:53 PM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: Marion Wilson – Journeyman z żelaza
he he świetnie to ująłeś z tym Diablo Diablooo
|
|||
06-06-2012, 04:36 PM
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: Marion Wilson – Journeyman z żelaza
@Adamekfight
Tej walki nigdzie nie można znaleźć , a dużo ludzi twierdzi ,że to takie pokonanie przed czasem jak Manfredo przez Calzaghe . "honestly ,to knock me out you better hit me with that ringpost ,because I aint going nowhere" M.Hagler |
|||
06-06-2012, 04:56 PM
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: Marion Wilson – Journeyman z żelaza
Akurat Haye w walce z Abdoul'em postawił sobie za cel przeboksowanie 12 rund przed ważniejszymi pojedynkami aby sprawdzić się, czy da radę. W walce padło jeszcze mniej ciosów niż w walce Haye'a z Valuev'em więc to trochę śmieszne tłumaczenie bo tą walką się nawet nie zmęczył (nawet nie siadał w narożniku w przerwach). Ale skoro przetrzymał z innymi (może bardziej nastawionymi na walkę) zawodnikami to trzeba mu to oddać. Co do KO od Diablo no to podejrzewam, że sędzia podarował knock out Krzyśkowi bo dominował i nie chciał przedłużać.
They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
06-06-2012, 07:38 PM
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: Marion Wilson – Journeyman z żelaza
Szkoda, że nie ma walki Włodarczyka z Abdoulem w internecie, bo wokół niej narosło już kilka mitów.
Na przykład kilka razy spotkałem się z opinią, że Abdoul prowadził w tamtym pojedynku. Tak jak @szansepromotions napisał, kiedyś przeczytałem, że Abdoul zaliczył nokdaun, wstał, ale sędzia nadgorliwie przerwał pojedynek. Dobrze, by było zobaczyć tę walkę, aby wyrobić sobie opinię na jej temat. Abdoul to na pewno twardziel, ale chyba nie mierzył się z takimi mordercami, z jakimi walczył Wilson. Apropos Mariona, podobno napsuł w ringu bardzo dużo krwi Rahmanowi, niestety podobnie tak jak z walką z Mercerem, nagrania tego pojedynku nie ma w sieci. |
|||
07-06-2012, 10:13 AM
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: Marion Wilson – Journeyman z żelaza
Co do walki Mercer - Wilson, to był wał nie z tej ziemi, Wilson naprawdę wtedy poobijał Mercera.
Może uda mi się załatwić walkę Włodarczyka z Abdoulem, bo sam jestem zainteresowany. Nic nie obiecuję, ale największy kolekcjoner walk bokserskich jakiego znam jest Belgiem i jeśli ktoś ma tą walkę, to tylko on. |
|||
07-06-2012, 07:48 PM
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: Marion Wilson – Journeyman z żelaza
Mastrangelo, jakby Ci się udało tę walkę załatwić, to był byś wielki. Ale jak ktoś zdobędzie nagrania walki Kostecki vs Najman to będzie gigant.
No proszę, ten Wilson nawet z naszym Andrew walczył |
|||
30-12-2012, 02:44 PM
Post: #10
|
|||
|
|||
RE: Marion Wilson – Journeyman z żelaza
W końcu obejrzałem walkę Wilson vs Mercer, oto moja punktacja:
Mercer vs Wilson 1.9-10 2.9-10 3.10-9 4.9-10 5.9-10 6.9-10 7.9-10 8.9-10 9.9-10 10.9-10 ------- 91-99 Podsumowując wał nieprawdopodobny, aż brakuje słów. Wilson przeszkolił grubego Mercera i chyba nie było elementu w którym Ray byłby lepszy. Cele ciosy - Wilson, narzucenie stylu - Wilson, defensywa - Wilson. Na tle powolnego Mercera "The Creep" błyszczał i ogrywał go przez cały pojedynek. Fatalny werdykt, jeden z najgorszych jakie w życiu widziałem. Jeszcze do tego ta kłamliwa statystyka ciosów, jakim cudem do 9 rundy ktoś widział remis w celnych ciosach? |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: