Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Deontay Wilder vs Tyson Fury (1.12.2018)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
(02-12-2018 01:34 PM)tysiok napisał(a): [ -> ]Obaj nasrali sobie w rekord. Ten remis to porażka ich obu.
Żaden z nich nie ma większych szans z Antkiem. Rewanż? Chyba wolałbym zobaczyć ich w pojedynkach z Szaszą, Whitem, Millerem czy Ortizem, który wczoraj zrobił na mnie lepsze wrażenie niż Ci dwaj pajace.

lol, poszukaj sobie lepiej newsów o Solisie....

RSC, nie chcę się przekomarzać bo cię lubię, ale w takich walkach nie dajemy rund remisowych....

Choć z drugiej strony czemu taki zwyczaj, mnie też tu było ciężko wyraźnie wskazywać. Spory kurwa będą zawsze skoro nawet dwóch sędziów widziało rzecz całkowicie odmiennie. Zresztą who cares, może sobie ustawili walkę, pod rewanż w Anglii na poważnie, żaden tak naprawdę pokrzywdzony bardzo nie jest i wiele nie stracił. Mnie wyszło na karcie koło remisu mówiąc szczerze.
RSC
Słaba prowokacja.
Fury po rwz kolejny udowodnil ze jest fenomenem. Wrocil po dlugiej przerwie z nadwaga ale przyłożył sie do trenignow i punktowal mustrza swiata jak chciał. Wilder był szkolony, nastawil sie na jeden mocny cios i wszedl mu ale Tyson mimo to wstał. Fury jednak ma łep haha. Ogolnie przrbieg walki mnie nie zaskoczyl. Jednak przypuszczalem ze fury jednak nie wstanie po bombie Deontaya a tutaj jednak. Odnosnie walki z Joshua. To sprawa jest otwarda. Antos pyka Wildera ale Deontay mize trafic. Fury Joshua. Tyson pyka Joshua, ale Antos moze trafic. Jednak Joshua ma klopoty z tw kondycja. Wiec sprawa otwarta w obu starciach.
Ciekawe, kogo (oprócz Haye'a) miałby Fury w rekordzie, gdyby nie ta nieszczęsna przerwa w karierze i utrata pasów? Fajnie, że wrócił w dobrym stylu, ale tym bardziej szkoda zmarnowanych lat. Obejrzałem powtórkę i jestem zachwycony tym, co robił w ringu. Dla mnie zwycięzca tego starcia, mimo błędu w końcówce, który nieomal skończył się nokautem.
A dlaczego nie punktuje się remisu jeżeli jest remis.?

Takie wskazywanie zwycięzcy za wszelką cenę po to tylko aby nie wskazać remisu krzywdzi boksera i zwyczajnie nie jest uczciwe.

Rundy z nokdaunem powinny być punktowane większą różnicą niż 2 punkty bo taki nokdaun gdy Fury leżał jak kłoda drzewa to dużo dużo więcej niż wygrać rundę jednym punktem tylko dlatego że dotknęło się rękawicą twarzy przeciwnika o jeden raz więcej, albo że piękniej poruszał się po ringu.

To to jest balet czy boks?
Krzych, ogólnie ze wszystkim się zgadzam poza jednym zdaniem:

Cytat: Choć trzeba pamiętać że dwie jego bardzo skuteczne walki, czyli z Kliczko i Wilderem, to są walki z przeciwnikami którzy nawet nie byli w stanie dobrze zadać ciosu, Kliczko chyba z powodów psychicznych, a Wilder ze względu na zupełny brak umiejętności technicznych.
Ja ciągle uważam, że to nie problemy czy wrodzone wady Kliczki/Wildera ale styl Fury'ego który po prostu neutralizuje przeciwników. Na zasadzie, że walczy się tak jak przeciwnik pozwala. A Fury nie pozwalał. Kliczko całe życie ustawiał sobie rywali lewym prostym i nagle spotkał przeciwnika, który mu zasięgiem nie ustępował, a do tego potrafił się ruszać. Kliczko przez 10 rund nie mógł złapać dystansu i był zupełnie skonfundowany.
Fury neutralizuje rywali jak Hopkins swoim ofensywnym klinczem, którym łapał rywali po zadaniu pierwszego ciosu.
Zresztą mądry klincz pokazał także Fury choćby na początku walki, gdzie od razu zdusił zapędy Wildera do ostrej wymiany. Trudno sobie wyobrażać takiego Szpilkę czy Stiverna, którzy próbują objąć Deontaya Wink

Cytat: Natomiast u tego sędziego, który dał remis, 6. i 7. runda poszły na konto Amerykanina.
Szczególnie siódma runda to był popis Tysona. Co ciekawe, sędzia który dał remis był Brytyjczykiem Wink

Cytat:Ciekawe, kogo (oprócz Haye'a) miałby Fury w rekordzie
Najlepsze jest to, że w opinii większości kibiców to Fury miał być tym szczęściarzem, który zyskał na dwukrotnym odwołaniu walk z Hayem - przecież David miał go zniszczyć podczas tych potyczek Wink

Ja nie wiem czy Fury aż tyle stracił. Na pewno rewanż z Kliczko, ale co by przeboksował przez te dwa lata? On i tak boksuje relatywnie rzadko, mógłby ograć Charlesa Martina, który był obowiązkowym pretendentem, Parkera i...? W sumie tyle.

I troszkę drobnicy:

Team Anglika z konferencji po walce:
"- Wypełnimy stadion piłkarski, nawet taki jak Wembley - mówi Frank Warren, promotor "Króla Cyganów".

- Daj spokój Frank, to musi być Old Trafford - wtrącił sam Fury, bardzo mocno związany z Manchesterem.

- Tyson na pewno wygrał, ale dzięki temu jak wyglądała ta walka, każdy będzie chciał zobaczyć również rewanż. My jednak tym razem chcemy spotkać się u nas. Tyson poleciał do Niemiec dla Kliczki i teraz do Los Angeles dla Wildera. W Anglii na pewno zostałby ogłoszony zwycięzcą tej potyczki. Świat zresztą wie, kto tak naprawdę był dziś lepszy - dodał Warren.

- To moja ręka powinna powędrować w górę, ale najbardziej boli fakt, że to brytyjski sędzia dał remis 113:113. British Boxing Board of Control powinno się tym zająć - uważa Fury.

- Po tym wszystkim co przeszedł Tyson, jak wyglądało jego życie jeszcze kilkanaście miesięcy temu, wygrana w tej walce byłaby największym powrotem w historii, i to największym powrotem nie tylko w boksie, ale w historii całego sportu. I wygrał, niestety został okradziony z tego zwycięstwa - wścieka się Ben Davison, młody trener Fury'ego."

Statystyki ciosów:
http://www.bokser.org/content/2018/12/02.../index.jsp

I sam Tyson o nokdaunie w 12tej rundzie, werdykcie i ew. rewanżu:
"- Jak wstałem po tych nokdaunach? Sam nie wiem. Podniosła mnie boska ręka. Mam w sobie ducha walki i nigdy się nie poddaję. Nawet w tej dwunastej rundzie, po ciężkim nokdaunie, wygrałem rundę. Ale niczego nie odbieram Wilderowi, "Brązowemu Bombardierowi", obecnemu mistrzowi WBC. To świetny pięściarz, mający wokół siebie świetny zespół. Bez względu na to, co mówią ludzie, Deontay Wilder to wspaniały mistrz. Pokazał dzisiaj wielkie serce. Nie jestem najłatwiejszym bokserem do trafienia, ale on cały czas nacierał - oznajmił.

- Cieszyłem się każdą sekundą tej walki. Nie będę tutaj siedzieć i narzekać, krzyczeć, że zostałem okradziony. Sądzę, że wygrałem, niech kibice sami zdecydują, kto był lepszy. Obaj daliśmy z siebie wszystko, ciężko trenowaliśmy przez dziesięć tygodni, byliśmy z dala od swoich rodzin, poświęciliśmy się, byliśmy w świetnej formie. Mam nadzieję, że wszyscy mieli z tego taką radość, jaką mieliśmy my. Na pewno damy świetną walkę także w rewanżu - dodał."
Fury leżał kłoda , ale wstał jak Dąb ;-) . Wstać po takim czymś to też wyczyn. Więc punktacja dwoma punktami jest najbardziej ok. Też nie jestem zwolennikiem dawana na siłę zwycięstwa komukolwiek w danej rundzie. Jednak pamętajmy , że walki oceniają ludzie a nie maszyny. Każdy sędzia ma swój system oceniania. Nikt nie jest w stanie policzyć ciosów i powiedzieć czy były one b.mocne, mocne, trochę mocne, słabe. Jedni patrzą optycznie na szybkość , aktywność. Ktoś może widzięc remis , inny sędzia jednak skłaniać się 10:9. Ale powinna moim zdaniem istnieć możliwość dawania rund remisowych. Przecież i tak w walce może wyjść remis, więc rundy remisowe też powinno się dawać. Nie popieram totalnie wyników typu 118:110 przy bardzo równej walce. Gdzie niby teoretycznie mozna było by nawet taki wynik wypunktować zakłądająć , że zdaniem sędziego dany bokser w każdej rundzie miał minimalną przewagę , ale minimalna przewaga a pewnie punktowanie to zupełnie coś innego. Więc tutaj trzeba albo dawać rundy na remis , albo punktować runda wyrównana , ale w poprzednie dwie rundy daółem temu bokserowi bo był tylko minimalnie lepszy , więc tutaj tam dla równowagi drugiemu. Trochę to naciągane , ale w miarę uczicwe. Jednak najlepszym rowiązaniem było by dopuszczenie do dawania rund na remis . Jeśli chodzi o dotknięcie reką maty tutaj to powinno co być traktowanie trochę ulgowo. A więc jeśli drugi bokser przeważał w rundzie, to powinno być 9:9 a nie 10:8. Przy czystym , pewnym nokdownie mimo przewagi rywala powinno byc 10:8. Bo można przeważać w rundzie , ale siadz na dupie wszystko wywala do góry nogami. Całej walki jeszcze nie zalukałem ( tylko kilka rund) , więc nie wypowiem się odnosnie całej walki. Ale w tych rundach Fury mi się podobał. Wilder walczył jak zawsze. Widać , że chłop na treningach stawia na siłe ciosu. Przydało by się tez pocwiczyć technikę. Bo dobrze wyprowadzony technicznie cios, w dodatku serie ciosów potrafią zrobić większe zamieszane niż pojedyńcza petarda, którą też nie tak łatwo wsadzić i przez to traci się też rundy.

http://www.forum.bokser.org/thread-9996-...#pid122818
Statystyki dość równe , ale na krozyśc Fury ego zarówno jeśli chodzi o ciosy mocne jak i pozostałe.
To prawda że tym brytyjskim sędzią który dał remis powinien ktoś się zająć.
Wyraźnie wspierał swojego rodaka chroniąc go przed przegraną .

----------------------------------------------------------------------------------
Panowie wy nie potraficie punktować walk i dlatego wychodzi wam zwycięstwo Furego.
Tak się nie punktuje jak wy to robicie.
Trzeba poczytać sobie za co dostaje się punkty a za co nie dostaje.

Panowie nie daje się punktów za pokazywanie języka, trzymanie rak z tyłu .
Gdybyście to wiedzieli nigdy nie wyszło by wam zwycięstwo pajaca.
Tak RSC...
nie punktuje się wystawionego języka, tylko zadane ciosy.

Wilder miał trzy rundy z większą ilością trafionych ciosów. Jak mamy to inaczej punktować? Wink

RSC, spoko że masz swoje zdanie odnośnie punktacji, ale ignorowanie faktu jak walkę bokserską punktuje 99% świata niewiele zmieni.
(03-12-2018 01:34 PM)RSC-2 napisał(a): [ -> ]To prawda że tym brytyjskim sędzią który dał remis powinien ktoś się zająć.
Wyraźnie wspierał swojego rodaka chroniąc go przed przegraną .

----------------------------------------------------------------------------------
Panowie wy nie potraficie punktować walk i dlatego wychodzi wam zwycięstwo Furego.
Tak się nie punktuje jak wy to robicie.
Trzeba poczytać sobie za co dostaje się punkty a za co nie dostaje.

Panowie nie daje się punktów za pokazywanie języka, trzymanie rak z tyłu .
Gdybyście to wiedzieli nigdy nie wyszło by wam zwycięstwo pajaca.

O K...! Nie wiedziałem. Zawsze dokładałem punkt za pokazywanie języka. Teraz już tego nie będę robić.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Przekierowanie