A wyjaśniał już ktoś co to znaczy "Striczu" i dlaczego Sulęcki?
Striczu bo strit? Cos mi sie kojarzy z pokerem. Chyba A mlodika na obozie podczas pierwszej gry w pokera Maciek ustrzelil strita tylko blednie zaczal krzyczec stricz
Dokładnie tak jak to wytłumaczył Ali.
Sam Sulęcki o tym:
Gdy miałem 13 lat, na pierwszym obozie w życiu uczyłem się
grać w pokera. Po pierwszym rozdaniu przeanalizowałem
swoje karty, po czym rzuciłem je na stół, krzycząc "Jest! Mam
stricza!". Przyjęło się.
Hearn może dać Maćkowi inną propozycję, Yale
o tym :
- Dostałem odpowiedź mailową od promotora bokserskiego
Eddiego Hearna, że policzyli jeszcze raz budżet imprezy i gaża,
co do której byliśmy prawie dogadani, okazała się jednak za
duża. Myślę też, że Rosjanin jest łatwiejszym rywalem. A
Andrade miał ostatnio sporo przygód, co na pewno rozbiło mu
trochę przygotowania. Jesteśmy jednak umówieni z Hearnem,
że w tym tygodniu porozmawiamy o innej szansie dla Maćka -
mówi promotor polskiego pięściarza Andrzej Wasilewski.
Wychodze sb z prscy a tutaj sb striczu biegnie.
Dobrze że jest w treningu
Wolałbym, zeby walczył z czołowka niz biegał po Bemowie haha. Miał tą wsciekłość w oczach. Mniejmy nadzieje, ze wspolpraca z Wilcsewkskim ts dobre efekty, a moze inny trener. Bo w sumie nie wiekmy kiedy i z kim Striczi wyjdzie między liny.
Pobiegł bym na twoim miejscu za Striczem jak
gość za Rockym który biegał przed walką z
Apollo Creedem, a później dołączyła by reszta
miasta, i tak byśmy biegli aż do tych schodów
za Striczem.
(03-01-2019 12:36 AM)Wietnam napisał(a): [ -> ]Pobiegł bym na twoim miejscu za Striczem jak
gość za Rockym który biegał przed walką z
Apollo Creedem, a później dołączyła by reszta
miasta, i tak byśmy biegli aż do tych schodów
za Striczem.
Tylko że w Warszawie najbliższe schody, które nadają się do widowiskowego wchodzenia są dopiero w okolicach parku Agrykola
Z Bemowa to może dobiegłby tam Sulęcki, ale jestem mocno sceptyczny co do "reszty miasta". Co innego, gdyby Striczu biegał po Starówce, w godzinach popołudniowych. Wtedy sam bym dołączył, bo biegam w tych okolicach regularnie, dwa, trzy razy w tygodniu. No i ze mną, po wspięciu się na schody, mógłby zrobić "rundę honorową"
No widzisz, ja słabo znam Warszawe, byłem tam
tylko raz.