Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Maciej Sulęcki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24
Wszystko spoko oprócz tego, że nie bierzesz pod uwagę że Sulęcki może po prostu podziękować.
Kto jak kto, ale akurat on jest zawodnikiem, który może postawić na swoim i zrezygnować z pojedynku ze względu na kiepską rangę/hajs/okres przygotowawczy itd.

W sumie to przekonaliście mnie do tematu i faktycznie, lepiej już walczyć z Ormianinem w junior średniej, tam spróbować zdobyć pas, a na resztę poczekać po GGG-Alvarez.
"Kto jak kto, ale akurat on jest zawodnikiem, który może postawić na swoim i zrezygnować z pojedynku ze względu na kiepską rangę/hajs/okres przygotowawczy itd. "
Nie jest, zresztą jak każdy no name. Sorry forum bokser org, ring polska czy boxing pl nie wykupuje tysięcy biletów i PPV, robią to niedzielni kibice i jeżeli oni Ciebie nie znają to masz gówno, a nie pozycje.
Jasne. Sulęcki może po prostu podziękować. Tylko że w takim wypadku może się okazać, że kolejną walkę będzie toczył z Tomaszem Gołuchem, na gali w Górnych Pułapinach, pod patronatem ichniejszego sołtysa. Albo nie będzie toczył ich wcale, tylko otworzy sobie szkółkę bokserską, jakich jest w Polsce tysiące i w której większość trenujących nawet nie będzie miała pojęcia, jaka sława uczy ich lewego prostego. Łącząc to z okazjonalnym komentowaniem walk w którejś z telewizji. Albo otworzyć sobie sklep z odżywkami, jak pewna niedoszła nadzieja polskiej wagi ciężkiej, o której portale branżowe jakoś dyskretnie milczą. Jednak jeśli chce zachować nadzieje na jakieś walki o prawdziwe tytuły, to podziękować się nie da Smile
Śledząc zagraniczne portale można odnieść wrażenie, że walka Jacobsa z Maćkiem jest już dograna. Fajny pojedynek, chętnie go zobaczę, rzadko kiedy widzimy Polaków na takim poziomie, ale jest to kompletny bezsens i tak naprawdę zakończenie poważnej kariery Maćka. Nie rozumiem boksu i promotorów. Jeśli Sulęcki nie dostał tych 200 tys (a na 99.9% nie dostał) to ja nic nie wiem.
Jeśli ta walka dojdzie do skutku, będzie po prostu idealnym odzwierciedleniem sytuacji w polskim boksie oraz pozycji polskich promotorów. Która w tym światku jest na poziomie nawet nie bazarowych handlarzy, tylko zubożałych emerytów, ustawiających się pod bazarami i za grosze wyprzedających zawartość szaf i szuflad. Oni mają tego świadomość, dlatego skwapliwie biorą wszystko co się nawinie, w nadziei na szybki zwrot poniesionych kosztów. To nic, że taki Sulęcki jest właściwie ostatnią szansą na jakiś mistrzowski pas. Jego szefowie wiedzą, że i tak nie będą w stanie doprowadzić do waki o tytuł, bo są na to zwyczajnie za słabi, więc po prostu sprzedają go niczym brukiew albo skarpety. Bo co komu po jednym mistrzu, skoro nie idzie za nim ani silny zespół innych bokserów ani jakieś większe pieniądze czy rozpoznawalność? Taki potencjalny kandydat na mistrza jest wręcz jak uciążliwy wyrzut sumienia przypominający o dawnych aspiracjach do wielkości i zmarnowanych szansach.

Podsumowując, polski boks zawodowy leży a polscy zawodnicy powoli stają się mięsem armatnim dla zachodnich i wschodnich prospektów, będąc odpowiednikami "luksusowych bumów", tak trafnie opisanych przez Hugo. Nie powstrzyma tego nic, skoro najlepszego zawodnika właśnie wysyła się na pożarcie a innych zwyczajnie nie ma i nie będzie. I nie ma nawet sensu przywoływać jakichś ostatnich talentów w stylu Masternaka, Głowackiego czy nawet Balskiego, bo pierwszy może być co najwyżej sparingpartnerem czołówki, drugi łapie kontuzje nawet po tym, gdy żona każe mu wynieść śmieci a trzeciemu łamie szczękę jakiś podstarzały typek, będący czymś pośrednim między bumem a journeymanem. Gdyby Sulęcki miał trochę oleju w głowie, to dałby sobie spokój z Jacobsem i poszukał szczęścia w jakiejś zagranicznej grupie. I kasa większa i perspektywy.
"Dlaczego zdecydowałem się na walkę z Jacobsem? Bo jest większym kozakiem niż Maritorosyan. Ja powtarzam od pewnego czasu, że chcę walk z najlepszymi i czuję się na takie pojedynki gotowy - mówi Sulęcki."

W takim wypadku zupełnie nie pojmuję, dlaczego nie zahacza Joshuy albo Wildera? To też są więksi kozacy niż Martirosyan. Taki Joshua to nawet prawie dwa razy większy, sądząc po wadze... Mimo wszystko sądziłem, że Sulęcki jest trochę mądrzejszy. A przecież sam miał okazję oglądać precedens takiego mismatchu, jakim był Proksa, brutalnie rozpieprzony przez Gołowkina. Po tym starciu Grzesiek był już innym bokserem, który z łatwością padł łupem... Sulęskiego, u którego jak widać nastąpił jakiś zanik pamięci. Mam tylko nadzieję, że mu się to lanie finansowo opłaci i nie przehula wszystkiego do sportowej emerytury, która jak widać zbliża się wielkimi krokami.
Z Proksą rzeczywiście tak było, że po nokaucie z Gołowkinem skończył się jako perspektywiczny bokser. Z Sulęckim nie powinno pójść aż tak źle, bo Jacobs to nie Gołowkin. Jakieś tam niewielkie szanse na wygraną Maciek ma, a na ładną przegraną (na punkty przy wygraniu 2-3 rund) to nawet całkiem spore. Niech się dzieje wola nieba, skora kasa się zgadza. O ile naprawdę się zgadza i Stryczu nie zostanie wystrychnięty na dudka.
Podobno 200 tys. dolarów dla Sulęckiego.
Jeśli Sulęcki 200 tysięcy, to Jacobs obstawiam nie mniej niż 800 tysięcy zielonych.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24
Przekierowanie