Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Old School: Holyfield, Toney,Hopkins....
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Stara szkoła szermierki na pięści. Brakuje takich zawodników, szczególnie w HW.
To prawda. James Toney miał obronę starych mistrzów, a Holyfield z lat 90 by pokonał Kliczków, ponieważ kto jak kto, ale on umiał skracać dystans i walczyć z wyższymi od siebie.
(28-12-2011 12:10 AM)sowka napisał(a): [ -> ]To prawda. James Toney miał obronę starych mistrzów, a Holyfield z lat 90 by pokonał Kliczków, ponieważ kto jak kto, ale on umiał skracać dystans i walczyć z wyższymi od siebie.

co pokazał w walce w Wałujewem, mimo wieku poradziłby sobie z niejednym z czołówki HW
Toney to geniusz defensywy , przychodzi mu to tak łatwo jakby był na treningu
http://www.youtube.com/watch?v=LDrFQtbM2...re=related

http://www.youtube.com/watch?v=W3yRHAJmt...re=related
Przydałby się osobny profil dla tych panów ;]

Hopkins ma powrócić przed końcem roku, na pożegnalną walkę z jakimś młodym wilkiem. Wygląda na to, że zobaczymy go w starciu o pas WBA (prawdziwy ) z Shumenovem.
Toney fenomenalnie dopracował styl slickstera, z idealną kontrą z prawej ręki Smile

Holy to solidna szkoła, Moim zdaniem najlepszy ciężki na równi z Alim i Frazierem Smile

Hopkins to cwaniak, jego walki są troche nudne, przez dużą liczbę klinczów. Ponadto tak atakuję głową że nikt tego nie widzi Big Grin
@Mocny
Rozumiem intencje wątku ale wykonanie jego jest rodem z epoki kamienia łupanego. Zero propozycji, wstępu, pytań tylko stwierdzenie. Co to ma być? :/

Old school wymienionych wyżej panów to rzecz wspaniała. Styl Toney'a uwielbiam. Holyfielda i Fraziera mniej. Bardzo lubię Tysona i Alego. B-Hop jakoś mnie nie pociąga.
Wczoraj obejrzałem sobie jedną z moich ulubionych walk Bernarda, tą z Pavlikiem. Bernarda przed walką zupełnie skreślano, a dał wspaniały występ.
Niesamowite jak 43 letni weteran był w stanie górować nad dużo młodszym rywalem szybkością, ruchliwością, pracą nóg... Właściwie nie było chyba rzeczy w której "Duch" tamtej nocy górowałby nad Hopkinsem. Nawet włosów na głowie, młodszy o siedemnaście lat, Kelly miał mniej Wink
Umiejętność zadawania ciosów w zwarciu wręcz nieprawdopodobna. Taktycznie świetna walka, Bernard wyprzedzał ataki Pavlika i przy tym kładł mu świetne ciosy.
Zupełna deklasacja, Hopkins złamał Pavlika i boksersko i psychicznie. Po walce Kelly wyglądał jakby miał się rozpłakać. Zawsze jest mi go nawet trochę szkoda. Młody, pewny siebie bokser został w ringu zdeptany przez gościa o którym już raczej mówiło się w czasie przeszłym.
Tak sobie pomyślałem... Tavoris Cloud to silny, ale prosty jak cep pięściarz, a do tego w ringu niezbyt sprytny. No i mas pas IBF (niesłusznie, ale ma). Ciekawe, czy dzisiejszy B-Hop udzieliłby mu lekcji boksu? Nawet chciałbym zobaczyć ten pojedynek.
redd przecież logicznym jest, że Cloud jest bez szans z B-Hopem. Hopa się nie da znokautować Smile jest zbyt cwany obstawiałbym nawet wysokie zwycięstwo hopkinsa
Też bym postawił na Hopkinsa.
Z jednej strony Bernard jest już stary i z walki na walkę gorszy. Do tego szczęka już nie ta co kiedyś (leżał i był podłączony z Pascalem). W jego boksie jest coraz mniej boksu, a coraz więcej przepychanek, klinczy, fauli.
Z drugiej strony Cloud to nic specjalnego. Silny, bojowy, z dobrym ciosem, ale prosty i jednowymiarowy. Na pewno gdyby w jakiejś furiackiej szarży trafił obecnego Hopkinsa mogłoby być gorąco. Nie sądzę jednak, aby Cloud mógł wygrać na punkty. Jedyna szansa to KO.
Hopkins gdyby zrobił formę co najmniej taką jak z Pascalem II to myślę, że przeszkoliłby Clouda do jednej bramki.
Stron: 1 2
Przekierowanie