09-02-2013, 12:35 PM
23 lutego dojdzie do ciekawego pojedynku w wadze ciężkiej pomiędzy doświadczonym Tonym Thompsonem, a niepokonanym Davidem Pricem. Obydwóch zawodników można zaliczyć do (co najmniej) szerokiej czołówki najcięższej kategorii wagowej.
Price jest niepokonany w 15 pojedynkach, z czego aż 13 wygrał przed czasem. Dotychczas żaden z przeciwników nie potrafił mu zagrozić, a część jego walk kończyła się ciężkimi nokautami. Jego atutami są potężny cios, warunki fizyczne, technika i mobilność. Jego słabszymi elementami jest obrona w półdystansie i być może niezbyt mocna szczęka (zdarzało mu się przegrywać przed czasem na ringach amatorskich). Brytyjczyk jest faworytem tej walki, ale należy zaznaczyć że Thompson to zdecydowanie najlepszy rywal z jakim przyjdzie się Price’owi mierzyć.
Thompson jest doświadczonym zawodnikiem, który (poza jedną porażką na początku kariery) przegrywał jedynie z Władimirem Kliczką. Na swoim koncie ma zwycięstwa nad solidnymi zawodnikami, takimi jak: Marice Harris, Luan Krasniqi, Dominic Quinn, Vaughn Bean. Jego atutami jest niewątpliwie doświadczenie, mocny cios, przyzwoita technika i odwrotna pozycja. Jednak Thompson jest już wiekowym zawodnikiem, mającym szczyt formy za sobą. Do tego nie walczy zbyt często, przez co może być zardzewiały. W ostatniej walce z Władimirem Kliczka wypadł słabo, a niewątpliwie miał za sobą bardzo mocny obóz przygotowawczy. Do walki z Pricem może nie mieć motywacji, aby zrobić pełnię formy.
Walka ciekawa. Jeżeli Price wygra w dobrym stylu, to potwierdzi swoją pozycję w czołówce wagi ciężkiej, oraz to że jest gotowy na coś więcej niż lokalne wyzwania. Thompson walczy o być, albo nie być. Jeżeli przegra to definitywnie pożegna się z jakąkolwiek znaczącą rolą w HW, jednak gdyby pokusił się o niespodziankę, to niewątpliwie nie powie jeszcze ostatniego słowa.
Lepiej dla HW, gdyby wygrał perspektywiczny Price. Też na niego stawiam. Myślę, że po 3-4 wyrównanych rundach Brytyjczyk przejmie kontrolę nad pojedynkiem i znokautuje Thompsona w okolicach 7-8 rundy.
Price jest niepokonany w 15 pojedynkach, z czego aż 13 wygrał przed czasem. Dotychczas żaden z przeciwników nie potrafił mu zagrozić, a część jego walk kończyła się ciężkimi nokautami. Jego atutami są potężny cios, warunki fizyczne, technika i mobilność. Jego słabszymi elementami jest obrona w półdystansie i być może niezbyt mocna szczęka (zdarzało mu się przegrywać przed czasem na ringach amatorskich). Brytyjczyk jest faworytem tej walki, ale należy zaznaczyć że Thompson to zdecydowanie najlepszy rywal z jakim przyjdzie się Price’owi mierzyć.
Thompson jest doświadczonym zawodnikiem, który (poza jedną porażką na początku kariery) przegrywał jedynie z Władimirem Kliczką. Na swoim koncie ma zwycięstwa nad solidnymi zawodnikami, takimi jak: Marice Harris, Luan Krasniqi, Dominic Quinn, Vaughn Bean. Jego atutami jest niewątpliwie doświadczenie, mocny cios, przyzwoita technika i odwrotna pozycja. Jednak Thompson jest już wiekowym zawodnikiem, mającym szczyt formy za sobą. Do tego nie walczy zbyt często, przez co może być zardzewiały. W ostatniej walce z Władimirem Kliczka wypadł słabo, a niewątpliwie miał za sobą bardzo mocny obóz przygotowawczy. Do walki z Pricem może nie mieć motywacji, aby zrobić pełnię formy.
Walka ciekawa. Jeżeli Price wygra w dobrym stylu, to potwierdzi swoją pozycję w czołówce wagi ciężkiej, oraz to że jest gotowy na coś więcej niż lokalne wyzwania. Thompson walczy o być, albo nie być. Jeżeli przegra to definitywnie pożegna się z jakąkolwiek znaczącą rolą w HW, jednak gdyby pokusił się o niespodziankę, to niewątpliwie nie powie jeszcze ostatniego słowa.
Lepiej dla HW, gdyby wygrał perspektywiczny Price. Też na niego stawiam. Myślę, że po 3-4 wyrównanych rundach Brytyjczyk przejmie kontrolę nad pojedynkiem i znokautuje Thompsona w okolicach 7-8 rundy.
jednak nie można jej jakkolwiek porównać do walki Donaire-Rigondaeux, która też ma 5 gwiazdek.