Nie czekał, nie kalkulował tylko od pierwszych sekund przeszedł do zdecydowanego ataku akcjami lewy-prawy. Przeciwniki całkowicie bezradny, zepchnięty do głębokiej defensywy i panicznie odwracający się plecami.
Już to chyba gdzieś tutaj kiedyś widziałem. W każdym bądź razie widziałem ale dzięki za przypomnienie. Obydwaj kolesie są jakimiś gigantami żartu ale ten drugi to już jakiś kompletny kandydat do nagrody imienia Jasia Fasoli. Ostro mi to poprawiło humor.