Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: David Haye
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45
Powietkin dał parę fajnych walk, a resume ma lepsze niż Haye w wadze ciężkiej. Walki Rosjanina z Chambersem, Estradą, Huckiem czy Czagajewem to naprawdę niezłe pojedynki i nie gorsze skalpy niż te Haye'a (Harrison, mega past prime Ruiz itd.). Brytyjczykowi trochę sytuację ratuje Chisora, ale to za mało Wink

Myślę, że jeśli ktoś by kogoś przełamał w tej walce, to Powietkin Davida, ale gdybać sobie można.
A moze Haye vs... Briggs? Shannon sie nie kryje sie z tym, ze zalezy mu o wyplacie. Wole zobaczyc Davida z Briggsem, niz mam w 2015 byc swiadkiem walki Amerykanina z Wladkiem.
Povietkin przeżywa regres zamiast rozwoju. Zgodzę się, że jego walki z Chambersem lub Estradą są bardzo dobre, ale ostatnimi czasy prezentuje się fatalnie.

(29-05-2014 01:14 PM)BMH napisał(a): [ -> ]A moze Haye vs... Briggs? Shannon sie nie kryje sie z tym, ze zalezy mu o wyplacie. Wole zobaczyc Davida z Briggsem, niz mam w 2015 byc swiadkiem walki Amerykanina z Wladkiem.

Haye powraca po kontuzji więc ma prawo wybrać kogoś słabszego. Do tego znowu utarłby nosa braciom jak znokautuje kogoś kogo oni nie mogli.
Hehe, o Haye vs Briggs to my @BMH kiedyś dyskutowaliśmy w fantasy matchups Big Grin
(29-05-2014 01:15 PM)Krzych napisał(a): [ -> ]Povietkin przeżywa regres zamiast rozwoju. Zgodzę się, że jego walki z Chambersem lub Estradą są bardzo dobre, ale ostatnimi czasy prezentuje się fatalnie.

Co czlowiek to inna opinia. Z Kliczko, mimo pracy ringowego Povetkin pokazal, ze jest mega twardym i zawzietym kotem! Musial byc w mega sztosie jak przetrwal caly dystans. To ile on sie odzwigal takiego byka jak Wowa na plecach, tyle co on tam dostal po glowie, a mimo tego nie skarzac sie na notoryczne faule walczyl i probowal. Mimo brzydkiego obrazu walki, to co pokazal tam Rosjanin bylo dla mnie jak sceny z filmu Rocky.. bez happy endu.Wink Nie wiem jakis inny zawodnik w dzisiejszej HW, ktory przy tak prowadzonej walce dotrwalby do konca. Umowmy sie, ze mimo wystepow w jednej dywizji to ta dysproporcja wagi byla przygniatajca. Sasha, ktory byl narazony na dzwiganie takiego potwora, nie mogl tej walki wygrac. Wowa i tak bylby faworytem nawet zeby ringowym byl ten facio z walki Kliczko-Haye, ale z normalnym ringowym szanse na danie dobrej dla oka walki mialby Rosjanin jak nikt od czasow Petera(moim zdaniem).
Moje zdanie jest podobne do BMH, zreszta napisalem na glownej ze to powrot najbardziej przerklamowanego boksera HW.
Resume Davida w HW nie dosc ze ubogie ilosciowo to jeszcze jakosciowo: tylko Chisory ciezko sie czepiac bo reszta to albo sredniaki, albo wypaleni, albo Kliczko z ktorym nie podjal walki (nie zeby jakos Ukrainiec sie pchal do bitki).

Haye jest troche ofiara tego, ze okres jego dzialalnosci w HW to byl okres unikania sie wzajemnie przez topke przez co ma tylko Chisore na rozkladzie i to walka byla pod koniec jego dotychczasowej kariery.

No i ta jego czestotliwosc walk...

teraz walka na przetarcie, moze w maju z kims z czolowki i moze cos duzego za rok...szalenstwo.

Fajnie ze bedzie jeden bokser wiecej w HW ktory moze namieszac ale jakos wielkich emocji to we mnie mie wzbudza.
Co do Haye, to bardzo uważnie śledziłem jego karierę HW. I moim zdaniem jego zwycięstwa są przereklamowane.
Bonin – przeciętniak
Barret – solidny średniak/gatekeeper
Wałujew – Rosjanin walczył z kilkoma kontuzjami, ogólnie był strasznie przereklamowany i napompowany, do tego totalnie obnażony przez dwa razy mniejszego Czagajewa i dziadka Holyfielda wyrzucającego 20 ciosów na rundę. A ten Wałujew daje Haye około remisową walkę.
Ruiz – Znowuż. Past prime Ruiz, który do tego walczył w nie swoim stylu (brawler, nie bawił się w zapasy, które wychodziły mu najlepiej) był przez cały dystans perfidnie faulowany przez Haye i co rusz tłuczony w tył głowy. To się nadawało spokojnie pod dyskwalifikację, ale sędzia nie chciał tego widzieć.
Harrison – Kpina i żenada. To, że przez 2 rundy Haye prawie nie wyprowadził ciosu przeciwko Harrisonowi źle o nim świadczy.
Kliczko – Nie zrobił prawie nic, aby wygrać. Ładnie przegrał i to wszystko.
Chisora – Chiosra był ciężki i po dziwnym/patologicznym obozie treningowym (trener od Chisory wspominał, że kilka… razy pobił się z Dereckiem). Del Boy w walce szybko zwolnił, do tego walczył do dupy taktycznie polując na jeden cios, kiedy nie jest puncherem. Efektowne zwycięstwo, ale tamten Dereck nie był zawodnikiem top10 HW, a raczej bokserem 2-3 dziesiątki ciężkiej.

Niby nazwiska super w rekordzie, ale jak wgryźć się w każdą walkę to już tak różowo nie jest.

Z Powietkinem byłaby super walka. Bez faworyta dla mnie.
@redd
Uważam, że dużym wyolbrzymieniem jest stwierdzenie, iż w walce Haye'a z Ruizem ten pierwszy zasłużył na dyskwalifikację za ciosy w tył głowy. Nie twierdzę, że te się nie pojawiały. Przeciwnie. Kto jak kto ale ja tę walkę znam bardzo dobrze ale większość takich uderzeń była słusznie przez sędziego wyłapywana i karana. Może ze dwa takie uderzenia nie spotkały się z właściwą reakcją "trzeciego" co w mojej ocenie drastycznym błędem nie jest, biorąc pod uwagę cały dystans pojedynku. Ruiz często wieszał się na Davidzie co dało taki a nie inny obraz walki. Co więcej, uważam, że odjęcie Anglikowi punktu za taki nieprzepisowy cios, w momencie gdy przeciwnik rażony prądem łapie równowagę panicznym chwytem zapaśniczym to kiepski dowcip.
Jakiekolwiek nie były te jego zwycięstwa w HW to umiejętności ma znacznie większe niż cała reszta poza Kliczką i jako jedyny nie został w walce z nim stłamszony, nawet walcząc poniżej możliwości. Co by nie zarzucić jego rekordowi to jego wyższość na resztą jest widoczna gołym okiem. Pod względem umiejętności a szczególnie przygotowania do walk.
No w teorii to oczywiscie jest topowy ciezki ktory ma szanse z kazdym w top10, ale z nim to troche jak z GGG: wszyscy wiemy ze maja talent, pas mistrza tylko to resume niewspolmierne do osiagniec. Ciezko powiedziec by jakas walka naprawde zweryfikowala Haye'a ale w przyszlosci widze go ogrywajacego Povietkina czy Glazkova o Wilderze nie wspominajac (ale juz z Furym nie Tongue)

Najnowsze wiesci z obozu Anglika:
- przeszedl na diete weganska z przyczyn ideologicznych
- zapowiedzial ze zamierza walczyc 3 razy do roku zamiast co 18 miesiecy co jest informacja zdecydowanie najwazniejsza bo sila rzeczy zawalczy wreszcie z kims konkretnym (jak sie nie posypie) i na taka deklaracje czekalwm.

Tarver rzucil mu wyzwanie walki w Anglii: dobra opcja bo niezly rywal na przetarcie (nazwisko ale past-prime) za niezla kase (nazwisko, walka w Anglii).
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45
Przekierowanie