Nie, nie jestem Rutherfordem. Nigdy też nie rejestrowałem się na tym forum pod innym nickiem.
W ogóle skąd to pytanie? ;]
Macie takie samo IP ale to czasami normalne że kilka osób ma takie samo IP.
Takie samo IP? To musi być przypadek, bo nigdy nie działałem tutaj pod inną ksywką.
Najprawdopodobniej 16 sierpnia na stadionie Soxów w Chicago dojdzie do walki Andrzeja Fonfary z byłym mistrzem świata w wadze półciężkiej Gabrielem Campillo. Pojedynek ten miałby wyłonić pretendenta do pasa IBF, którego posiadaczem jest legendarny Bernard Hopkins.
Fonfara zdecydwanie może być drugim Adamkiem w 175 funtach.
Posiada pas bardzo lecz nie najbardziej prestiżowy i na rozkładzie ma konkretne nazwiska i będą co raz lepsze. Szkoda tylko że chodzi za nim ta kontuzja a to pociągnie za sobą jego dyspozycje.
Myśle że pas IBF i WBC raczej nie jest w jego zasięgu choć zdobycie WBO ( o ile nie zrobie tego Hopek) i WBA jest najbardziej możliwe.
Tego kazacha od WBA trzeba sie jakos pozbyc w końcu.
Walka z Campillo z pewnością dałaby Andrzejowi szansę na zwiększenie popularności w USA choć i tak już sporo kibiców w Stanach Andrzej ma. Znany rywal,fajnie zapowiadająca się gala i tytuł IBO - na tę chwilę wszystko dobrze dla Fonfary się układa.
Jeśli wygra walkę to i tak nie będzie miało to żadnego znaczenia. Fonfara może dużo wygrać tą walką, a pas IBO nie jest najważniejszym pasem w boksie.
Fonfara miał do Hopkinsa wyjść i o IBF powalczyć a tu drugie miejsce w rankingu WBO i pewnie z niego będą chcieli ofiarę dla Kowaliewa zrobić.
Na walkę z Kowaliowem na razie dla Andrzeja za wcześnie. Ja akurat chciałbym walki z Hopkinsem. Wiadomo, szanse niewielkie, ale doświadczenie zawsze się przyda. Moim zdaniem Andrzej zaprezentowałby się lepiej niż Cloud
Dla mnie na każdego z tych mistrzów za wcześnie. Fonfara to jeszcze nie ten poziom, co było widać z Campillo, przecież już nieczołowym pięściarzem swojej kategorii, który lał Andrzejka jak chciał do tego błędu z 10 rundy.