Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Andrzej Fonfara
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
Andrzej zdradzil ze minimalna kwota za jaka od teraz bedzie wychodzil do ringu to 300 tys zielonych (efekt umowy z Haymonem).
Powiedzial tez ze za walke z Chavezem dostanie duzo wiecej niz za Adonisa (ktos wie ile tam bylo?). Dokladne dane zdradzi po podpisaniu kontraktu bo ciagle walka niezaklepana: termin jest, ale miejsca (Los Angeles, moze Las Vegas) i limitu nie ma.
Za Stevensona dostał 325tyś $.
Ilu marzy o takich warunkach, żeby mieć gwarantowane minimum 300 tys. dolarów za każdą walkę... A Fonfara ma 27 lat, więc jeszcze ma sporo czasu na naukę, a w takich warunkach to nic tylko trenować i niczym innym się nie martwić. Materiałem na wielkiego boksera na pewno nie jest, ale myślę że przy ciężkiej pracy i jakimś niewielkim uśmiechu losu może zdobyć pas. Szkoda że akurat trafił na taką kategorię, gdzie pasy są podzielone tylko między dwóch i są w dodatku w bardzo bardzo dobrych rękach. To jest jedna z niewielu kategorii, gdzie pasy są na prawdę potężnie strzeżone i nie ma żadnej żonglerki. A jak dojdzie później do walki Stevensona z Kovalevem, zakładając że wszystko w tym roku pójdzie po ich myśli, to już w ogóle pasy będą tylko u jednego dominatora i szansa nie kompletnie przepadnie dla wszystkich poza wybitnościami tego sportu. Wtedy to już tylko pozostanie liczyć na problemy formalne i wakat któregoś z pasów.
Chavez przy walce w półdystansie, bardzo nisko obniża pozycję, i przy tym robi świetne uniki, nie zawsze jednak zachowując zimną głowę,różnica wzrostu jest żadna tylko 4 cm na korzyść Fonfary, Andrew ma większy zasięg ramion, , będzie musiał trzymać Meksykanina na dystans,i nie liczyć tylko na jeden mocny cios,nie może być zbyt blisko Cesara bo ten zaraz będzie go karcił, prowokujać wymiany, ale Chavez też będzie miał problem Andrew jest silniejszy fizycznie, , więc może skutecznie go spychać do dystansu,Chavez w półdystansie nie walczy ekonomicznie,no nie wiem Team Fonfary powinien kilka razy obejrzeć walkę Juliusza z
Martinezem, i obrać odpowiednią taktykę, umiejętności Andrzeja jednak zupełnie nie te same cu u Maravilli.
Faworytem Chavez, Fonfi może jednak sprawić wielką niespodziankę,, i licze na to,.
Brat Andrzeja pisał na boxing.pl, że być może ściągną Ramireza na sparingi, ale szukają kogoś bardziej podobnego stylem do Julio.
Myślę, że różnica wzrostu jest większa, niż podaje Boxrec. Na moje oko Chavez ma nie więcej, niż 183 cm. Wynika to chociażby z porównania jego wzrostu na zdjęciach z Andym Lee (niższy o jakieś 5 cm) i Brianem Verą (wyższy o 2-3 cm).
Fonfara podpisal kontrakt, Chavez ma to zrobic lada chwila. Limit umowny: 172 funty czyli bez tragedii.
Jutro na boxing.pl do przeczytania obszerny wywiad z Andrzejem Fonfarą, dużo o walce z Chavezem, ale nie tylko. Niestety nie mój, ale i tak zapraszam Smile.
Dopiero teraz na dobrą sprawę zauważam jak w naszym kraju Fonfara jest... mało znany. Facet trzeci raz z rzędu dostaje walkę wieczoru na Showtime, miał ówczesny numer jeden swojej kategorii na deskach, przed nim walka z bokserem, który regularnie walczy na galach topowych telewizji (w tym PPV)... A mimo to nikt poza ludźmi interesującymi się boksem pewnie go nie kojarzy. Trochę to smutne.
Taka jest właśnie różnica między oberwaniem z jednym chwilowym zwrotem akcji, a wygraniem. Zwycięstwo nad Stevensonem odbiłoby się zupełnie innym echem, a tak to co mieli mówić w tych mediach. Przetrwanie pełnego dystansu z pewnymi dobrymi momentami w walce w której jest się skazanym na pożarcie to jeszcze za mało, żeby być rozpoznawalnym przez kogoś innego niż sympatyków boksu. Do tego potrzeba albo wielkiego zwycięstwa albo nawet kilku wielkich zwycięstw, tak jak kiedyś te Adamka, albo wielkiej głupoty, takiej jak ta która dała popularność Szpilce. Samo danie dobrej walki z zawodnikiem, nawet królem danej kategorii, ale o którym 99,99% ludności kraju nawet nigdy nie słyszało to jednak nie jest wystarczające na zdobycie popularności i rozpoznawalności. Gdyby wygrał to ta wiadomość zaraz by się pojawiła w dziennikach, wiadomościach, itp, w najpopularniejszych mediach, a tak to mało kto spoza boksu usłyszał o zaskakująco dobrej postawie Andrzeja. Do tego Fonfara wydaje się nie mieć "tego czegoś" co miał choćby Adamek i chyba nie przyciągnie takiej uwagi nawet gdyby wygrał.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
Przekierowanie