Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: David Price
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19
Jak możecie mówić o wytrzymałości "szczęki" Price'a kiedy ten dostał na ucho a rękawica Amerykanina nawet jego szczęki nie musnęła.

Taki cios powaliłby nawet V.Klitschko. Na pewno Price ma braki w obronie ale moim zdaniem wytrzymałość "szczęki" nie została tu sprawdzona.
@Jerome
Heh, ale przecież mówiąc, że koleś ma mocną ''szczękę'' nie mówi się dosłownie o jego szczęce tylko ogólnie o odporności na ciosy.

''Taki cios powaliłby nawet V.Klitschko'' - Wiesz co, nie sądzę aby było tak jak piszesz, ale kto wie. Witalij to też człowiek.
Sądzę, że Witalij już na zawodowych ringach niejeden taki cios na ucho przyjął i jakoś stał.

Tak się już przyjęło, że mamy w boksie pojęcie szczęki sensu lato i sensu stricto. Ktoś może mieć na myśli twardy łeb zawodnika, a mimo to będzie pisał o szczęce.
@Adammobp
Trochę nie kumam Twojej wypowiedzi ale ja to widzę tak.
Jest cios na skroń, cios na ucho i cios na szczękę. Kiedy ktoś mówi o wytrzymałości szczęki to odnosi się to W MOIM PRZYPADKU do wyłącznie szczęki zawodnika gdyż przyjąć czysty cios na tę część ciała jest najtrudniej. Na szczękę dostał Szpilka z Mollo w 4 rundzie bodajże. Price dostał na ucho. Adamek z Klitschko w 1 i 2 rundzie obrywał po skroniach.
Można też dostać cios w nos, można na szyję, można pod brodę cios podbródkowy, można po jajach, można po dupie. Jest dużo opcji. To jest boks, tu się dwóch facetów bije na poważnie. Nie ma żartów, żartów nie ma. Jest krew, pot i łzy.

Chodziło mi o pojęcie szczęki w znaczeniu węższym i szerszym, może niepotrzebnie udziwniłem ten post, teraz już pewnie kumasz.
Też mam wrażenie że większość osób piszących/mówiących o twardej/słabej szczęce ma na myśli ogólną odporność głowy na ciosy.Dla tego wolę zwrot "twardogłowy".Tu synonimem jest La Motta,ten obrywał tyle i wszędzie a padać nie chciał.Co do Price'a,to pożyjemy zobaczymy,pamiętacie Włada i jego porażki??? Wtedy też się mówiło że z taka odpornością to niczego wielkiego nie dokona,a on tak dopracował swój styl że "słaba głowa" w niczym mu dziś nie przeszkadza.Kto wie,może i Price trafi swojego Stewarta.
Price po raz drugi nie sprostał Thompsonowi. Nie dość, że Tony obnażył braki Davida, to do tego złamał go też psychicznie.
No to Price chyba udowodnił, że nie ma czego szukać w zawodowym boksie. Podstarzały, wolny Thompson zniszczył go po raz drugi. Jasne, Tony to nie totalnie zgrzybiały dziad i co nieco jeszcze potrafi, ale uważany za wielką nadzieję prospekt HW powinien go zlać. David to kawał chłopa ze szklaną szczęką, tragiczną obroną i brakiem serca do walki. Wydaje mi się, że możemy wykreślić Brytyjczyka z listy bokserów, którzy mogą stanowić realne zagrożenie dla Władzia. Zostaje Jennings, Fury (chociaż dla mnie to żadna nadzieja...), Pulev, Wilder, ewentualnie Abdusalamov i... Szpilka Smile. Czekamy na pęknięcie kolejnego balonika. Haye wybije Fury'emu z głowy głupie pomysły o mistrzostwie świata.
@Splinter
Nie rozumiem dlaczego na Twojej liście nie znalazł się David Haye. Co do Fuy'ego to mam takie samo zdanie o nim. Jeżeli dojdzie do jego walki z Davidem Haye'm to David wybije mu cwaniakowanie, obrażanie i boks raz na zawsze z głowy. Jennings także jest mocno przeceniany... przeciętny cios i raczej niezbyt mocna szczęka co pokazała jego walka z Tupou. Abdusalamov to tylko siła fizyczna, nic więcej, ale ktoś z takim ciosem ma szanse z każdym. Szpilka jeszcze długo długo nie nie osiągnie poziomu żeby być realnym zagrożeniem dla Kliczków... obawiam się, że gdy Artur osiągnie swój prime to po pierwsze Kliczki już na zawodowstwie nie będzie a po drugie wydaje mi się, że Artur nawet w swoim primie nie osiągnie nawet zbliżonego poziomu do Kliczków.

Co od Price'a... niestety druga porażka ze starym Thompsonem raz na zawsze skreśliła jego możliwość walczenia z ścisłą czołówką wagi ciężkiej a tym bardziej braćmi Kliczko. Szkoda, bo widziałem w nim realne zagrożenie dla Władka. Natomiast co do Thompsona chętnie bym go zobaczył na jesieni z naszym Tomkiem Adamkiem. Teoretycznie słaby przeciwnik, bez kondycji, ale dwie wygrane z Price'm sprawiły, że w HW znowu zaczął coś znaczyć. Z tego co jednak słyszałem Thompson chce walki z Fury'm i pewnie ją dostanie. Nie sądzę żeby Fury podjął ryzyko walki z Hayem.

PS. Splinter - świetna sygnatura!
To jest koniec Price'a. Niestety, ale kolejny napompowany balonik przeszedł do historii. Tony pokazał jak wiele brakuje takiemu Price'owi do czołówki i pokazał, że doświadczenia ringowego nie nabiera się walcząc z ogórkami. Teraz czekam na rywala typu Thompson dla Wildera. Wtedy kolejny balonik może polecieć w kosmos.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19
Przekierowanie