Jako, że jest to wątek humorystyczny to wrzucam coś co mnie rozwaliło
Wybaczcie;p
Tym razem moją uwagę zwrócił młody brytyjski bokser wagi półśredniej pochodzenia afrykańskiego TAMUKA MUCHA. Jego swojsko brzmiące nazwisko może świadczyć, że jest on potomkiem polskiego misjonarza, ojca Józefa Muchy. MUCHA wygrał już cztery walki , a w najbliższą sobotę stoczy piątą i mam nadzieję, że nie padnie jak mucha. Jeżeli to rywale będą padać jak muchy, to MUCHA może się dorobić przydomka "Mucha Tse Tse".
Sorry wiem, że to nie ma nic wspólnego z boksem, ale już mam dosyć tych wszystkich spekulacji o Lewandowskim, wy pewnie też, więc zdradzę wam tę tajemnicę...
Złapałeś mnie
Ale zdecydowanie bardziej wolę te ich pawełki
Podszywki w komentarzach miażdżą
O Stasiu Levym są świetne, podoba mi się także Dżordż Engels
z pierwszego lepszego artykułu:
(po kilkunastogodzinnej libacji alkoholowej u znajomego w melinie zdał sobie sprawę że powinien już być na odprawie przedmeczowej, postanowił czym prędzej dojść do ładu, włożył głowę do wiadra z wodą , po czym szybkim zamachem wyczyścił resztki pasztetowej. w celu zabicia odoru przemył pachy spiirytusem. w mgnieniu oka dosiadł do swojego reoweru składaka Wigry 3, i na złamanie karku pędzi pod stadion, jednak dziwne uczucie i zażenowane spojrzenia nie pozwalają czuć się komfortowo. zaparkował rower pod stadionem, jednak ciągle ma wrażenie że o czymś zapomniał. spojrzał na dół. spodnie całe w urynie i ekskrementach)
Lubię też te o Kołtoniu i Engelu
Cała prawda o Romku znajduje się na tym zdjęciu