Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Offtop
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ tak jak już pisałem, rządom (niezależnie od politycznej opcji) wcale nie zależy na tym, żeby ludzie nie ginęli na przejściach, czy w wypadkach samochodowych. Ba, członkowie "elit" mają to zazwyczaj głęboko w dupie, bo sami pieszo nie chodzą a wożeni są przez kierowców albo jeżdżą bardzo drogimi i bezpiecznymi samochodami. Za to nigdy nie przepuszczą żadnej okazji do tego, żeby swoich poddanych ostrzyc z pieniędzy. Dlatego w ramach "poprawy bezpieczeństwa" będą wprowadzane wyłącznie takie rozwiązania, dzięki którym będzie można kogoś "dorwać i naliczyć".

Sam pamiętam sytuację, podczas której na warszawskim Ursynowie, czyli dzielnicy dla prawdziwej klasy średniej, gdzieś koło 2 nad ranem przechodziłem "na czerwonym", tyle że żadnego samochodu nie było widać ani słychać na kilometr, przy znakomitej widoczności. Dzielnica spała, oprócz dwóch policjantów, sprytnie schowanych za kolumnadą bloku, przez co byli trudni do zauważenia, dopóki praktycznie się na nich nie wpadło, przechodząc przez jezdnię. No i bęc, oczywiście dostałem mandat za skandaliczne przechodzenie na czerwonym w niebezpiecznym miejscu, zaś miny obu halabardników wyraźnie wskazywały na to, że jeśli będę dyskutował, to jeszcze użyją "środków przymusu", w postaci pały albo co gorsza tesera. Dlatego grzecznie przyjąłem mandat, wraz z lekcją, zgodnie z którą na równi z samochodami trzeba wypatrywać, czy w okolicy nie czają się jacyś zbóje.

Wszelkie "pierwszeństwa" i inne utrudniacze to wręcz raj dla wszelkich "automatycznych złodziei", gdyż w przypadku wprowadzenia przepisu, o którym pisałeś, będzie można przy co bardziej uczęszczanych przejściach (wcale nie tych najniebezpieczniejszych) poumieszczać kamery i potem tylko kasować, kasować i kasować, bez wysiłku. Na kulturę jazdy to nie wpłynie, ale na budżet i premie, jakie "ukochani przywódcy" sobie wypłacają - już tak Smile
Moje pisanie o zwiększeniu liczby przejść dla pieszych i postawieniu przed pasami znaku stop było ironią.

Ale mnie bulwersuje zupełnie coś innego.
Mnie przeraża manipulowanie emocjami społeczeństwa przez środki masowego przekazu.
Śmieszy mnie gdy w przypadku wypadku drogowego na pasach wszyscy wskazują winnego jako kierowcę , pirata itp.

A kto ponosi także dużą winę za wypadki na przejściach?

Winę za to ponoszą rządzący czyli radni, prezydenci miast , burmistrzowie, posłowie i cały rząd z premierem na czele.

Należy do maksimum likwidować pasy na jezdni i budować przejścia bezkolizyjne.
Dzisiaj technicznie jest bardzo łatwo zrobić przejście podziemne lub nad jezdnią.
Ale rządzący robią dokładnie odwrotnie.
Mają chyba umowy z producentami farb.


[Znam przypadek gdzie było przejście nad jezdnią z dużego osiedla to centrum handlowego. Wybudowane za komuny i wymagało pewnego remontu.

I co zrobiono?
Przejście [kładkę] rozebrano a na jezdni postawiono światła i namalowano zebrę.
Korki przed światłami i niebezpieczeństwo potrącenia pieszego są na porządku dziennym.
Tylko idiota mógł podjąć taką decyzję]
Zajrzałem tu po dłuższej przerwie.

Od 2 lutego nikt tu nie pisze?

Ale widzę że moderatorzy są na posterunku i ciężko pracują bo mało botów.
Czyli ktoś tu jest i usuwa bo wcześniej były takie dni że strony brakowało aby się zmieściły.

A tymczasem wygrał Rigondeaux, Brook a przegrał Arslan
To takie walki już nikogo nie interesują?
Interesują ale czekamy na Wilder vs Fury II.
Będzie nokaut.
Błazen będzie leżał.

Tak mi cyganka wywróżyła.
(15-02-2020 10:15 AM)RSC-2 napisał(a): [ -> ]Zajrzałem tu po dłuższej przerwie.

Od 2 lutego nikt tu nie pisze?

Ale widzę że moderatorzy są na posterunku i ciężko pracują bo mało botów.
Czyli ktoś tu jest i usuwa bo wcześniej były takie dni że strony brakowało aby się zmieściły.

A tymczasem wygrał Rigondeaux, Brook a przegrał Arslan
To takie walki już nikogo nie interesują?
Walki które wymieniłeś były w porządku, ale nie ma za bardzo sensu ich komentować. Rigo i Brook wygrali planowo, zaskoczenie byłoby wtedy, gdyby przegrali. Arslan to żywa skamielina i tutaj można by coś napisać w wypadku, gdyby... wygrał. Poza tym nie działo się zbyt istotnego. Potencjalni przeciwnicy Claunelo żądają gigantycznej kasy za sprzedanie rekordu, Kowalew zapowiedział przejście do cruiser - pewnie wskutek szoku na widok panny Frontz, którą ponownie spotkał w sądzie, reszta to jakieś spekulacje. Dubois ma podobno walczyć z Joycem a Hrgovič z Bakole Ilungą. Jeśli okaże się, że te walki są już na sto procent, będzie można podywagować, ale do tego czasu - nędza, panie.

O czym chciał byś gadać? Bawić się w ułamki rzędu kilku miejsc po przecinku oceniając szanse Szeremety? Komentować walkę Olasia z jakimś bumem albo poszukiwania innego buma dla Czerkaszyna, bo nikogo z klasą w tak krótkim czasie nie znajdą? Zaraz forum i tak ożyje, bo Wilder-Fury 2 to obiektywnie rzecz biorąc bokserskie wydarzenie roku, z długofalowymi następstwami dla całej kategorii.
Ale można podyskutować np.o Juszczyszynie.
(16-02-2020 09:38 AM)RSC-2 napisał(a): [ -> ]Ale można podyskutować np.o Juszczyszynie.
Muszę przyznać, ze nieźle mnie wkręciłeś Smile Patrzę na tego Juszczyszyna, grzebię w pamięci, myślę "Ki diabeł? Nie znam!". Grzebię dalej, może - myślę sobie - to jakiś amator, co niedawno przeszedł na zawodowstwo? Niby utalentowanych amatorów to znam, ale ten mógł mi umknąć. Więc do boxreca, ale tam, oczywiście - pusto. W akcie desperacji ruszyłem do googla i tam mnie olśniło. Gówniana polska polityka, która ani trochę mnie nie obchodzi, przynajmniej na tym etapie. No więc o Juszczyszynie też nie pogadamy. Trzeba było się ocknąć, jak Trump stuknął Sulejmaniego, to byś dostał profesjonalną analizę przyczyn, ale teraz to już utajnione Tongue Więc pozostaje nam czekać do końca tygodnia, na walkę cygańskiego Don Kichota z wiatrakiemSmile
To prawda z tym Sulejmanim.

Ale trzeba przyznać że Iran ma potężną armię technikę wojskową na poziomie porównywalny z USA.

Jak odpalili rakietę , nastawili sterowanie i cały komputerowy system naprowadzania to od razu trafili w pasażerski samolot poruszający się w korytarzu startowym tuż przy lotnisku.

No ale skąd mogli wiedzieć że z lotniska w Teheranie nie wystartował amerykański myśliwiec z zamalowanym napisem "NAVY" lub US Air Force i podstępnie opisany jako "Ukraine International"
Iran dysponuje techniką na miarę "regionu". Pod względem wyposażenia technicznego ich armia była i jest dostosowana do konfliktu na typowo lokalnym poziomie, z lokalnymi przeciwnikami. Czyli jakimś Irakiem z czasów Husajna, jakąś Arabią Saudyjską, która sprzęt ma znakomity ale żołnierzy dziadowskich. Ukraiński samolot zestrzelili za pomocą rosyjskiej wyrzutni TOR, której pierwotnym celem było wspieranie kolumn pancernych uderzających na Zachód (technicznie rzecz biorąc ten TOR to zmodernizowana OSA, które bohaterskie Wojsko Polskie hołubi chyba jeszcze do dziś Tongue). Czyli taka tania proca o zasięgu kilku kilometrów, zdolna do zestrzeliwania myśliwców i śmigłowców z lat 80 ubiegłego wieku.Na obecny "region", wyłączając Izrael i Turcję starczy aż nadto, na dwa pozostałe państwa mają rosyjskie S300 i pewnie jakieś eksportowe, czyli mocno okrojone wersje S400. Siedział przy tym pewnie jakiś zielony nowicjusz, któremu nakazano "wzmożoną czujność bo nasi strzelają", to i czujnie pierdolnął w byle co.

Jeśli chodzi o pozostałe rodzaje irańskich wojsk, to tutaj jest typowe przygotowanie do wojny asymetrycznej. Persowie to nie idioci, wiedzą, że potencjalnej wojny na uderzenia pancerne i lotnicze z USA albo nawet Izraelem nie wygrają. Dlatego mają bardzo dużą liczbę rakiet krótkiego i średniego zasięgu, którymi są w stanie sparaliżować ruch w cieśninie Ormuz albo przebić się przez izraelską "żelazną kopułę", lub rozpieprzyć saudyjskie rafinerie. Co do armii lądowej, Korpus Strażników Rewolucji, czyli coś w rodzaju SS - armii nie będącej regularnymi siłami zbrojnymi, ale świetnie wyszkolona i wyposażona, jest przystosowany i ćwiczony do walki stricte partyzanckiej. Oznacza to, że Iran liczy się z tym, że siły pancerno-lotnicze USA bez problemu zajmą wielomilionowy Teheran, tyle że później ugrzęzną w górach i miastach, ponosząc koszmarne straty z rąk partyzantów.

Pentagon też o tym wie, dlatego ostatnio amerykański Senat, również głosami republikanów, ograniczył Trumpowi możliwość prowadzenia potencjalnej wojny w Iranie, przeczuwając, że obecny cesarz miałby chętkę na wygranie drugiej kadencji za pomocą triku "nie wymienia się wodza w trakcie kampanii". Tyle.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
Przekierowanie