ta luźna walka na przetarcie w Lutym to z Briggsem, inaczej nie byłoby tej szopki.
Mało tego, Kliczko się spokojnie wybroni z takiej walki. Teraz walczy z zawodnikiem, który we wszystkich rankingach jest albo zaraz za jego plecami albo trzeci, a potem będzie musiał walczyć ze zwycięzcą walki Fury-Chisora, która wyłoni nowy numer 2/3. 2 razy zawalczy z najlepszym możliwym pretendentem. Ma prawo do lżejszej walki, a ludzie nie powinni aż tak narzekać, bo lepszy Briggs niż jakiś Leapai. Uważam, że w świetle walk z Pulevem i zwycięzcą Chisora/Fury jedna lżejsza walka tragedii nie robi, tym bardziej, że Wladimir ma osobiste porachunki z Briggsem i nic dziwnego, jeżeli będzie chciał je rozwiązać.
Mysle ze jesli faktycznie Kliczko po Pulewie w listopadzie zakontraktuje np w maju Tysona to w lutym moze walczyc nawet z Basile a nikt pretensji by nie mial.
Briggs bedzie grozny przez pierwsze 30 sekund
Nie róbmy sobie jaj, szkoda czasu Władimira i kibiców, żeby oglądać go w walce z rozbitym Briggsem.
Briggs sobie może dalej nokautować kelnerów w garażach, ale walki o pas nie powinien dostać. Jest Stiverne, Fury, Jennings do pokonania w przyszłym roku.
Planujecie przyszłość Kliczki, a co jak przegra z Pulewem?
jak przegra z Pulevem (w co wątpię) to wtedy z Briggsem może się zmierzyć w stanach.
Jak przegra to dostanie od razu rewanż.
Kliczko zachowa pasy WBO i WBA nawet jeżeli przegra. Podobno Pulev opłacił sankcję tylko do IBF.
Wygląda na to, że Jennings kolejnym rywalem króla wagi ciężkiej.
Widzicie jakieś szanse dla pogromcy Szpilki czy nie? Jest dobrze zbudowany i ma duży zasięg, ale jego główna zaleta to dobra obrona. Myślę, że wytrzymie długo w tej walce, ale nie wiem czym miałby zagrozić w ofensywie.
Mimo wszystko Bryant to najlepszy dostępny rywal na początek roku.
Zero szans. Jennings z tymi swoimi długimi łapami będzie ciężki do zaklinczowania, a to oznacza, że będzie w dystansie zbierał bomby, o ile wytrzyma już pierwszą. Jennings jest w wielu aspektach podobny do Pulewa, z tą różnicą, że chyba ma słabszą szczękę.