Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Sędziowie ringowi
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
W ankiecie zaznaczyłem Weeksa jednak moim ulubionym sędzią jest Mills Lane.Gdy tylko pomyśle o ringowym to odrazu przed oczami mam tego pana-
[Obrazek: mills-lane-lets-get-it-on.jpg]
Dla mnie numer 1 all time to Eddie Cotton. Wiele walk w których był trzecią osobą w ringu pamiętam głównie z pięknych czasów HW więc tak z sentymentu i do wagi ciężkiej i do samego Cottona stawiam na niego Wink

Ciekawą postacią był też Randy Neumann - szczególnie gdy sędziował walki Johna Ruiza to było ciekawie Wink

Lubię też Artura Mercante i Kenny'ego Bayless'a.
Randy Neumann to chyba ulubieniec Gołoty Wink
Arthur "Suck it up, you're the champion" Mercante też dobry gość, chociaż trochę chyba lubi przygwiazdorzyć Wink Najlepszy ringowy to powinien być ten, którego się w ogóle nie kojarzy - do tego opisu pasują mi Tony Weeks, Eddie Cotton i Kenny Baylees. Z młodszego pokolenia - Harvey Dock.
(08-11-2012 06:46 PM)Szakal napisał(a): [ -> ]Głos oddałem na Weeksa, który tak jak wspomniał @Maynard jest wręcz niezauważalny i pozwala bokserom robić swoje. Również nie przypominam sobie jakichś "wpadek" w prowadzonych przez niego walkach.

+1, dla mnie wybór był dość prosty choć z drugiej strony to nie jest tak, że pozostałych uważam za jakieś niedojdy.
Ale Weeks zawsze spoko Big Grin
Moglem kogos pominac, bo pisze na szybko(pierwsze trzy miejsca kolejnosc przypadkowa):
-Eddie Cotton
-Tony Weeks
-Kenny Bayless
-Arthur Mercante Jr
-Steve Smoger
-Joe Cortez

Moglem kogos pominac, ale generalnie to sklanialbym sie, ze najlepsi sedziowi to ci czarnoskorzy. Cotton, Weeks, Bayless, to dla mnie zdecydowany top3.
Czemu nikt nie lubi Lane'a? Sad :/

Może dlatego tak lubie Lane? Big Grin
[Obrazek: elmer_fudd_desktop_wallpaper_2-other.jpg]
=
[Obrazek: lane-mills01.jpg]
Joker
Ja, go nie cierpie za walke Tyson-Holyfield. Nie reagowal na uderzenia glowa Evandera, a po tym slynnym ugryzieniu najpierw odjal dwa punkty(normalne po czyms takim), by w przerwie calkiem przerwac walke(??!). Bardzo dziwna decyzja. Ja to widze tak... albo z wejscia "lysol" przerywa pojedynek i dyskwalifikuje Mike'a, albo odejmuje punkty i pozwala walczyc dalej(wszystko wskazywalo, ze tak wlasnie bedzie). Wydaje mi sie, ze ta decyzja zostala w pewien sposob wymuszona, bo Holyfield nie chcial dalej walczyc. W takiej sytuacji bylo najwygodniej przerwac ringowemu walke oglaszac wygrana Evandera. Dla mnie, byl to sedziowski babol.

Dlaczego decyzja jest moim zdaniem dziwna, to juz tlumacze... Zastanawiam sie co byloby gdyby po odjeciu tych punktow i wznowieniu Tysona znokautowal Evanderta(tez by Lane zmienil szybko zdanie?), lub np. trafil go, po czym Holyfield ledwo przytomy doszedlby do naroznika. W takiej sytuacji Lane tez zdyskwalifikowalby Tysona?
BMH
Ból u Evandera musiałbyć zajeb*sty,dlatego pewnie nie chciał dalej walczyć jednak zgoda w tym przypadku Lane źle się zachował powinien od razu zdyskwalifikować Bestie.Z resztą ty w przypadku walki Tyson-Holyfield jesteś nie obiektywny Wink
W kilku przypadkach owszem,Tongue ale tu wydaje mi sie, ze jestem obiektywny. Lane, widzial co sie stalo i postanowil odjac dwa punkty, a chwile pozniej zmienil zdanie na dyskwalifikacje... Powod-Evander nie chcial walczyc. Ja rozumiem decyzje Holyfielda, natomiast duzo trudniej jest mi pojac to co zrobil Lane.
Wg. opinii wielu bokserskich kibiców jednym z najlepszych sędziów ringowych jest Steve Smoger. Ja kolesia natomiast niezbyt lubię. Można generalnie go pochwalić za to, że nie przerywa walki z byle powodu, ale ostatnio ma dosyć sporą zniżkę formy. Smoger stara się grać takiego "dobrego wujka", czyli np. pomoże zawodnikowi w trudnej sytuacji (Cunningham-Mansour), przymknie oko na faul. Mnie u Smogera denerwuje jego nieprawdopodobna tolerancja dla klinczy, wiele razy widziałem jak pozwalał zawodnikom gramolić się w klinczu bez reakcji. W walce Alexander-Maidana sędzia opierający się na zasadach powinien odjąć punkt Devonovi. Jakby Smoger sędziował walkę Kliczko-Powietkin to Kliczko nie miałby pewnie odjętego ani jednego punktu. Wg. mnie sędzia powinien pozwalać zawodnikom walczyć i nie przerywać walki z byle powodu, ale należy też ściśle wykonywać przepisy, a zbyt częste klinczowanie to faul.

Ja dodam dwóch sędziów, których pracę oceniam pozytywnie.
[Obrazek: reiss.jpg]
Jack Reiss. Dosyć słabo wypadł w walce Ward-Kessler, ale w Ward-Rodriguez jego sędziowanie bardzo mi się podobało. Jakby tą walkę prowadził Smoger, mielibiśmy prawdziwy festiwal zapasów przez 12 rund. W pozostałych walkach jakie widziałem nie miałem nic do zarzucenia Reissowi.

[Obrazek: 32377d1129736753-referee-images-griffin_michael.jpg]
Michael Griffin. Raczej mało charakterystyczny sędzia, ale dosyć często mozna go zobaczyć w walkach o pasy WBC oraz w Kanadzie. W dobrych momentach potrafił przerwać walki Włodarczyk-Green i Stevenson-Dawson. W pozostałych walkach jakie widziałem także oceniam jego pracę pozytywnie.
Stron: 1 2 3
Przekierowanie