Po mojemu zrobił to, co był w stanie. Żaden zawodnik o wzroście 185 cm - 190 cm takiej walki z Władimirem by nie dał. Władek był świetnie przygotowany do walki. A jakby Haye szukał nokautu za wszelką cenę, to myślę, że sam byłby znokautowany.
Walka może nie zachwyciła tak, jak wielu się spodziewało, ale to był pokaz boksu. Oni obaj walczyli z niewygodnym dla siebie rywalem, jeden błąd mógł przesądzić, stąd tyle było zachowawczości.