28-10-2012, 07:27 PM
Temat nie powstał po to, żeby pastwić się nad Gołotą, ale bez jego patronatu po prostu nie może istnieć
kojarzycie jakieś walki w których bokser po prostu wyszedł/uciekł z ringu, czy to z własnej woli czy też w nieco bardziej nieprzewidzianej i zaskakującej sytuacji?
z takim zagadnieniem kojarzy mi się postać Andrew Lewisa, który został zmuszony do ucieczki... w kierunku toalety. wygrywał walkę z Dennym Daltonem na punkty, ale w rundzie siódmej problemy żołądkowe doprowadziły do tego, że wolał przegrać walkę i ulotnić się z ringu zamiast narobić sobie wstydu na oczach widzów. po prostu dłużej mógł już nie wytrzymać, a jakiś cios na korpus mógł wprost wycisnąć z jego jelit zawartość, a wtedy dopiero byłby skończony. oczywiście w trakcie "ucieczki" został "wybuczany", a wstydliwa sprawa i tak wyjaśniła się na konferencji. podobno któryś z członków jego teamu polecił mu wypić koktajl z mleka, bananów i orzechów i to doprowadziło do żołądkowej masakry.
znacie jakieś podobne przypadki (pomijając Endrja)?
kojarzycie jakieś walki w których bokser po prostu wyszedł/uciekł z ringu, czy to z własnej woli czy też w nieco bardziej nieprzewidzianej i zaskakującej sytuacji?
z takim zagadnieniem kojarzy mi się postać Andrew Lewisa, który został zmuszony do ucieczki... w kierunku toalety. wygrywał walkę z Dennym Daltonem na punkty, ale w rundzie siódmej problemy żołądkowe doprowadziły do tego, że wolał przegrać walkę i ulotnić się z ringu zamiast narobić sobie wstydu na oczach widzów. po prostu dłużej mógł już nie wytrzymać, a jakiś cios na korpus mógł wprost wycisnąć z jego jelit zawartość, a wtedy dopiero byłby skończony. oczywiście w trakcie "ucieczki" został "wybuczany", a wstydliwa sprawa i tak wyjaśniła się na konferencji. podobno któryś z członków jego teamu polecił mu wypić koktajl z mleka, bananów i orzechów i to doprowadziło do żołądkowej masakry.
znacie jakieś podobne przypadki (pomijając Endrja)?