Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Floyd Mayweather, Jr.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
W 2008 stracił przedmioty o wartości 7 mln dolarów?? Huh To, co oni mu stamtąd wynosili? Pozłacane samochody? Big Grin
Jakoś nie chcę mi się wierzyć, że Floyd nie zadbał o ochronę swojego tak dużego majątku. Raczej wygląda mi to na plotę, a Floyd chce by o nim nie zapominano.
Jeśli jakiś super-łańcuch kosztuje z 300 tysięcy to za 5 takich masz 1,5 miliona. Nie zdziwiłbym się jakby miał jakieś pierścienie po kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy. Można uzbierać sporo relatywnie w niewielkiej objętości.
Oczywiście sprawę załatwiłyby 2-3 samochody, ale to chyba trudniej podprowadzić.

Wg mnie Floyd jest tak ubezpieczony, że mu tam zwisa, co mu ukradną choć trzeba przyznać, że złodzieje wykazali się sprytem okradając go akurat w czasie kilkudniowej imprezy urodzinowej, gdzie przebywał w zupełnie innym miejscu,
(03-03-2017 10:41 AM)Wilczekstepowy napisał(a): [ -> ]W 2008 stracił przedmioty o wartości 7 mln dolarów?? Huh To, co oni mu stamtąd wynosili? Pozłacane samochody? Big Grin
To też rodzaj marketingu. Po prostu podał ceny zakupu, nijak mające się do realnej wartości skradzionych przedmiotów. W przypadku tak ukochanych przez byłych mieszkańców czarnych gett złotych dupereli wysadzanych rozmaitymi świecidełkami, cena zakupu składa się z kosztu surowca, powiększonego o narzut z tytułu "znanego projektanta" i "sklepu przy głównej alei". Oczywiście po kradzieży cały ten "glamour" idzie się paść i precjoza są zazwyczaj sprzedawane w cenie jubilerskiego złomu, po uprzednim rozkawałkowaniu albo wręcz przetopieniu. Nikt przecież nie zaryzykuje kupowania za ciężkie pieniądze czegoś, co równie dobrze mogło być wykonane na indywidualne zamówienie jakiegoś bogacza.

Oddzielną kwestią są zegarki, które też potrafią kosztować nawet kilka milionów dolarów za sztukę. W ten sposób wystarczy buchnąć ze dwa czasomierze i niewielkie pudełeczko z kosztownościami, żeby potem taki Floyd mógł się wypłakiwać, że stracił 7 milionów dolarów. Realnie stracił tyle, ile wart jest metaliczno-szlachetnokamienny złom, bo zegarka z najwyższej półki też nie da się sprzedać za jakąś rozsądną cenę, gdyż kupujący takie rzeczy domagają się też certyfikatów i świadectw pochodzenia. W związku z czym złodziej może albo nosić je sam albo sprzedać w cenie chińskiej podróbki Smile
Floyd nie wie co mu ukradziono.
Zapewne kilka samochodów.

On i tak się nie doliczy, bo nie umie liczyć do dziesięciu, a co dopiero do stu.
Floyd w wywiadzie dla CBS sport wczoraj:

"Wracam z emerytury, będę walczył w czerwcu ale tylko
z Mcgregorem, Conor podpisz papiery i uzgodnij występ
z UFC. Nic nie musisz robić ja jestem stroną A ty stroną B
zostały tylko papiery do podpisania. Nie obchodzi mnie
co mówią niektórzy kibice że walcze z zawodnikiem MMA
walka to walka -Jeśli podpisze papier w czerwcu walczymy."
Wspomnienie Mayweathera na temat jednej z najtrudniejszych rund w jego karierze: drugiej rundy z Mosleyem:

- Szybko się otrząsnąłem. To było jak uderzenie dziecka. A mówiąc szczerze - wiedziałem, że mnie trafi. Przed walką, kiedy ja byłem już blisko limitu kategorii półśredniej, on był jeszcze bardzo ciężki. Mosley boksuje trochę nerwowo, postanowiłem na niego naciskać. Pierwsza runda minęła, w drugiej dalej naciskałem, zbliżyłem się do niego, a on mnie trafił. "O cholera!", pomysłem - wspomina.

- Takiego ciosu nawet nie czuć, ale wszystko wokół ciebie zaczyna wirować. Ja jednak zawsze jestem w dobrej formie, gotowy na wszystko. Za chwilę trafił mnie znowu. Trafił mnie dwa razy, ale musiał mnie jeszcze wykończyć. W tej samej rundzie trafiłem go dwoma ciosami na tułów, które sporo mu odebrały. Po gongu zszedłem do narożnika i spokojnie powiedział, że przed nami jeszcze dziesięć rund - dodaje.
Mayweather wraca do treningów, jak sam mówi aby być
dobrze przygotowany do walki z tak groźnym rywalem
jak McGregor. Wink
Blisko porozumienia Mcgregor vs Floyd http://www.foxsports.com/ufc/story/conor...her-032117
Komisja w Newadzie zaakceptuje walkę Mayweather vs McGregor

Anthony Marnell, przewodniczący komisji sportowej stanu Nevada zapowiedział, że jego organizacja
nie widzi przeszkód w dopuszczeniu do walki Floyda Mayweathera Jr z Conorem McGregorem. O
możliwym bokserskim pojedynku Amerykanina z Irlandczykiem media spekulują od kilku miesięcy.
Mayweather na zawodowych ringach stoczył 49 walk, zdobywając tytuły mistrza świata pięciu
kategorii wagowych. Dla McGregora byłby to profesjonalny debiut pięściarski. Teoretycznie komisja
w Nevadzie mogłaby się nie zgodzić na walkę zawodników o tak różnym doświadczeniu ringowym,
jednak z uwagi na osiągnięcia McGregora w innych sportach walki, wszystko powinno odbyć się na
specjalnych warunkach.

Mayweather twierdzi, że walka z Irlandczykiem mogłaby się odbyć już 10 czerwca w Las Vegas.
McGregor niedawno potwierdził, że prowadzi zaawansowane rozmowy w sprawie organizacji
pojedynku z najlepszych pięściarzem świata ostatnich lat.


TYMCZASEM ŁOMACZENKO OFERUJE SWOJĄ POMOC CONOROWI

Mistrz świata WBO wagi super piórkowej Wasyl Łomaczenko (7-1, 5 KO) stwierdził w rozmowie z
boxingscene.com, że byłby gotów pomóc gwieździe MMA Conorowi McGregorowi podszlifować
trochę pięściarskie rzemiosło przed ewentualną walką z Floydem Mayweatherem Jr.
- Sesja sparingowa ze mną byłaby dla niego czymś świetnym, bo mógłbym mu pokazać kilka
bokserskich trików - powiedział znakomity Ukrainiec. - McGregor to bardzo zabawny gość, sprytnie
działający w tym biznesie.

Łomaczenko zaznaczył jednak, że na dłuższą metę nie byłby przydatny Irlandczykowi jako
sparingpartner. - Mam zupełnie inny styl boksowania niż Mayweather - wyjaśnił. Zapytany o to, czy
on sam w bokserskim ringu dałby sobie radę z McGregorem popularny "Hi- Tech" odparł: -
Oczywiście, bez problemu!
Przekierowanie