(31-01-2015 08:38 PM)Tar-Ellendil napisał(a): [ -> ]Laying back, relaxing, enjoying good weather, palm trees and piña coladas. While they continue to lie about making the fight... I'm just going to continue to travel and explore the world on my private jet. #FightNotMadeYet
Widzę, że Floyd wzorem Szpilki postanowił odpuścić sobie abstynencję.
"I set up this meeting with Manny Pacquiao to get this fight done but they will continue to tell the public it's us and that's NOT TRUE. So while we wait y'all go download @Shots ASAP so I can keep you all updated on the Mayweather vs. Pacquiao fight, that we are trying to make happen or follow @fighthype on IG, Twitter & Facebook or visit http://www.fighthype.com for the best Boxing & MMA updates"
Ta walka jest już zaklepana jak dla mnie bo jeśli nie Cotto to tylko Pacquiao bo Floyd nie wybierze Khana. Myślę, że walka zostanie ogłoszona na początku Marca. Floyd na pewno nie odpuścić walczyć 2 maja, a Khan to rywal z, którym ma mniej do zyskania i więcej do stracenia.
Ło Matko, tak to wszystko na serio wygląda? W ogóle nie jestem pod wrażeniem:
Chodzi mi o całą otoczkę tych walk (sparingów). Jeżeli tak jest na co dzień to współczuję Chudeckiemu klimatu... ale może na obozach przygotowawczych Floyda jest jakoś bardziej poważnie z szacunkiem do przegranego (chodzi mi np. o zachowanie gdy ten pierwszy gość leżał na deskach - nie spodobało mi się)?
I sorry, jeżeli link już był podany w którymś z tematów o Moneyu ale niezbyt regularnie zaglądam w te obszary.
Money ma chyba ostre zaburzenia rzeczywistości skoro uważa się za lepszego od Robinsona i Alego. Aczkolwiek przypuszczam, że wielu z Was może się z tym zgodzić, bo zauważyłem, że ma znaczne grono wielbicieli na forum.
Dla mnie nie jest najlepszym w historii bo nikogo bym na takim miejscu nie postawił. Zbyt wielu było genialnych zawodników w przeszłości. Ale Floyd na pewno będzie należał do tych najlepszych jak wygra z Pacquiao.
KrychuTMT - nic nie rzuciłem o zaburzeniach osobowości. Co Do Floyda to widzę, że jest bardzo skuteczny ale mnie nie zauroczyły jego walki. Widzę dużo sprytu w jego poczynaniach ale zarazem się nudzę, gdy przypatruję się jego poczynaniom choć oczywiście pewnie nie widziałem nawet połowy jego walk, co Ty ale nie dałem rady mimo iż bardzo chciałem to nadrobić. Natomiast np. u Alego, którego z kolei niezbyt lubię widzę jakąś "iskrę ognia" gdy pojawia się w ringu i w dodatku ta trylogia z Joe Frazierem.
I fakt mam do Floyda "lekkie" uprzedzenia przez, co również i mój osąd zapewne jest zaburzony ale nie lubię takich ludzi, którzy "chwalą samych siebie". Według moich prywatnych przekonań "pycha chodzi przed upadkiem". Jeszcze zobaczymy, jak Floyd skończy.
Ali to był showman i w ringu i poza nim. Wielka postać boksu, bardzo charyzmatyczna. Jak komuś się nudzi to polecam sobie obejrzeć kilka walk. Floyd również był bardzo ciekawy w ringu i agresywny, ale jako amator i zawodnik niższych wag.
Ale wszyscy dobrze wiemy jak niestety Ali skończył.
W ogóle nie jestem pod wrażeniem:
Aczkolwiek przypuszczam, że wielu z Was może się z tym zgodzić, bo zauważyłem, że ma znaczne grono wielbicieli na forum. 
