Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Andre Ward
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22
Może nie jest takim geniuszem na jakiego się zgrywa Tongue
Gogolius
Dzięki za odpowiedź(z lekkim poślizgiem ale co tam)
Poślizg adekwatny do obsuwy terminowe bohatera temat Wink

Z jakim super średnim widzielibyście Warda na przetarcie w super średniej?
Może Maderna? Albo Gonzalez, który przegrał z DeGalem?
Zobaczymy. Współpraca Floyda z tym tam całym 50 centem też się zaczęła bardzo głośno i zakontraktowano kilku świetnych zawodników, a skończyło się wiadomo jak. Tutaj została wykupiona grupa Shawa i kontrakt Warda, to już są bardzo poważne kroki. Takie inwestycje ludzi spoza boksu mogą być korzystne, oczywiście pod warunkiem, że nie skończy się na zapowiedziach i wykupowaniu wszystkiego po to żeby potem to wszystko zablokować i poniszczyć tym zawodnikom kariery. No i pod warunkiem że nie doprowadzi to do kolejnych podziałów z serii "z tym i tamtym nie robimy interesów" i kiszenia zawodników w obrębie jednej grupy promotorskiej. Zobaczymy czy to jest inwestycja poważnych ludzi czy kaprys i zachcianka tego tam Jaya-Z i za miesiąc mu się znudzi. Oby nie, bo ciekawie to wygląda. Haymon musiał interweniować przy walce Quillina, ściągnęli Warda... Ciekawe co dalej.

Co do rywala na powrót dla Andre to pole do popisu jest duże. Mogliby zrobić galę Ward-Kessler II pod tytułem "Powrót z zaświatów" Big Grin Najlepiej Abraham, Ward nawet po 10-letniej przerwie spokojnie go wypyka, a on przecież ma pas WBO. A jak z mniejszego kalibru to Rogelio Medina, pokonał Love'a, akurat na powrót w dobrym stylu.
Ward chce wrocic w marcu/kwietniu czyli musi trzymac niezla forme i faktycznie jest gotowy caly czas na powrot. Milo.

Amerykanin nie chce zapowiadac ze nigdy nie przegra, ale nie boi sie porazki. "Czy nie o to chodzi aby wszystko stawiac na szali?"
Andre chyba nie wie czym jest boks zawodowy Big Grin

Ogolem interesuja go tylko najtrudniejsze walki, czyli na poziomie chciejstwa GGG, Froch, Chavez, moze Kovalev, DeGale - wszyscy sa blisko Smile
Ward pozbawiony pasa The Ring.
Lepiej pozno niz wcale...
- Froch po prostu nie jest w stanie pokonać Warda. Andre wygrał z nim w zasadzie jedną ręką. Carl chciałby walczyć u siebie, w Nottingham. Ward zniszczy go niezależnie od terytorium. Nie obchodzi mnie to, gdzie odbędzie się ten pojedynek. Możemy walczyć na terenie Frocha. Jeżeli do tej walki dojdzie, on otrzyma największe lanie w swoim życiu - stwierdził szkoleniowiec.

Ciekawe, może do tej walki jednak dojdzie? Ward po takiej przerwie potrzebuje czegoś dużego żeby o sobie przypomnieć, np. pokonania Frocha na jego terenie.
No na to wszystko wskazuje, że walka jednak będzie. Czyli kolejny hicior w 2014 roku Smile

Pokonanie Frocha w Nottingham po prawie dwuletniej przerwie (z jedną walką) to będzie genialna sprawa, ale od nr2 p4p takich genialnych spraw można wymagać.
Ciekawe. Czy Froch będzie chciał kończyć piękną karierę porażką? Czy potem stoczy jeszcze walkę pożegnalną?
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22
Przekierowanie