Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Malignaggi vs Cano
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Paulie wygrał, ale nie tak bardzo wyraźnie. Rewanż niepotrzebny Hatton next.
@Bandit
Chyba wiem, kto się kryje pod tym nickiem, czyżby ''Holy'' ? Smile
(21-10-2012 09:36 AM)PeterManfredo napisał(a): [ -> ]Cano wygrał dość wyraźnie punktacja 118-109 o wiele realniejsza niż 113-114. Nie wiem co oni za walke oglądali
(21-10-2012 09:29 AM)Pakman napisał(a): [ -> ]Bandyto, walkę oglądałem, ba mało tego, punktowałem i Cano wygrał to moim zdaniem w strosunku 117-110.
Zgadzam się w 100%, miałem tą walkę 117:110 dla Cano, wał bez wątpienia, a pan znawca punktacji Bandit powinien wiedzieć, że bokserzy nie dostają dodatkowych punktów za to, że się ich lubi Wink.
Mastrangelo znawcą nie jestem, a za lubienie nie daje punktów

To tak: Malignaggiego lubie, nie uwielbiam, nie ubóstwiam po prostu lubie go oglądać. Napewno nie faworyzuje, to są moje przemyślenia i moja punktacja nie zgadzasz się? luz.

@AdamekFightPL

Z tego co wiem, na forum można mieć tylko jedno konto, niestety tym razem nie przewidziałeś tego tak jak Malignaggi - Alexander. Wink

Pozdrawiam, nie mam na celu obrażania was, ośmieszania bo nie na tym mi zależy Smile
Nie będę się wypowiadał na temat punktacji, bo ze dwie rundy tej walki przespałem. Faktem jest jednak, że Malignaggi zawiódł. Miał przewagę szybkości i techniki, a nie potrafił tego wykorzystać. Cano to typowy przedstawiciel meksykańskiego boksu. Silny i bojowy, ale technicznie surowy. Wytrzymał jednak walkę znacznie lepiej kondycyjnie i końcówka ewidentnie należała do niego. Rozbieżności w punktacji sędziów szokujące, więc różnica zdań pomiędzy Banditem i Pakmanem jakby zrozumiała.
Miałem 115-112 dla Cano, a nie ukrywam, że też lubię Malignaggiego, więc mogłem dać mu jakieś wyrównane rundy nie do końca słusznie. Co ciekawe, wszyscy trzej eksperci Showtime - Berstein, Farhood i Austin Trout też punktowali dla Cano. Dziwny ten Meksykanin, skórę ma jak modelka, nie bokser (ciekawe, ile płaci cutmanowi, bo wymaga nie lada fachowca), walczył w junior półśredniej, a nie zmieścił się w limicie kategorię wyżej, po czym okazało się, że kondycyjnie był lepszy, niż Magic Man...
Dziwne własnie, zawsze Magic Man miał kondycję bardzo dobrą. Walka z Senczenką nawet to potwierdzi, cóż myślę że może był już przy bardziej kasowych pojedynkach. Coś jak Henry Lundy
@Bandit

Mam wrażenie, że błąd Malignaggiego w tym pojedynku polegał na podjęciu z silniejszym fizycznie Cano walki o inicjatywę (atak). Taka walka trwała przez wiele rund i ostatecznie to Meksykanin przełamał Malignaggiego, który przy okazji zapłacił za to utratą sił w końcówce. Zrobiłby chyba lepiej, gdyby z defensywy kontrował nacierającego Cano.
Kto uważa, że wygrał to Cano, głosować:
http://www.fightnews.com/Boxing/malignag...oll-143604
Głos oddanyWink
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie