Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Wieści z niższych kategorii wagowych
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Kosei Tanaka stoi przed szansą zdobycia pasa WBO w trzeciej kategorii wagowej. 23-letni Japończyk w walce o pas podejmie Sho Kimurę. Z początku uważałem Kimurę za przypadkowego mistrza, lecz dwa razy obronił pas i nieco zmieniłem zdanie. W walce z Tanaką nie ma jednak chyba większych szans na wygraną.
Andrew Moloney wygrał przez TKO w 10. rundzie z Luisem Concepcionem. Świetny występ młodego Australijczyka, który okazał się być bardzo dobrym kontrbokserem - szczelnym w defensywie, z refleksem i szybkimi rękami. Panamczyk był bez szans, chociaż samo przerwanie niepotrzebne i zbyt wczesne. No ale współczynnik KO musi się Moloneyowi zgadzać, wiadomo.
Wczoraj wieczorem nadrobiłem sobie poniedziałkową walkę Sho Kimury z Kosei Tanaką i tak o niej wspomnę słowem, bo panom wyszedł naprawdę doskonały pojedynek. Szczególnie pozytywnie zaskoczył mnie Kimura. Ja myślałem, że to bardziej przypadkowy mistrz, który wykorzystał to, iż chciano zrobić na siłę czempiona z Zou Shiminga. A tymczasem to pełnokrwisty wojownik. Oczywiście, sportowo znacznie bardziej ograniczony od Tanaki, ale w zasadzie jego atuty powodowały, że nie było tego w ringu widać. Sho ciągle szedł do przodu, wyprowadzał znacznie mniej ciosów od rywala, lecz jeśli już to zrobił, było konkretnie. Bardzo często trafiał czystymi ciosami, co mnie troszkę zdziwiło, bowiem miałem jego przeciwnika za specjalistę od defensywy. A tymczasem Tanaka bardzo często dawał się zaskakiwać - może ani razu nie był zamroczony, ale pod koniec walki twarz miał już mocno opuchniętą.

Tanaka postawił na ruchliwość w ringu, częstsze zadawanie ciosów i lżejsze, mniej konkretne, ale dłuższe serie. To było efektowne, szczególnie kiedy trafiał rozpoczynającym lewym i nakręcał kołowrotek, złożony z kilku -kilkunastu uderzeń. Sam jednak bardzo często nie zdążał wracać do obrony, przez co inkasował mocne uderzenia.

Piękny boks - emocjonujący, z dużą ilością wymian, ale też akcji na najwyższym poziomie. Werdykt raczej słuszny, Tanaka bardziej zasłużył na zwycięstwo. Ja miałem co prawda tylko 115:113 dla niego, lecz remis byłby nadużyciem.

Udało mi się też zobaczyć pojedynek Chayaphona Moonsriego z Pedro Taduram, ale tu już poziom i emocji zdecydowanie mniej. W sumie jedyne co zwróciło moją uwagę to to, że rzeczywiście pięściarze w słomkowej mają słabe uderzenie, skoro notoryczne low blowy Tadurana nie robiły na Moonsrim żadnego wrażenia Smile
Słaby występ Jerwina Ancajasa w obronie pasa IBF w super muszej na gali w Oakland. Niepokonany Filipińczyk miał spore problemy z mało znanym Alejandro Santiago Barriosem z Meksyku i zaledwie zremisował. Dużo wyższy Ancajas nie potrafił umiejętnościami i doświadczeniem dostatecznie mocno przeważyć niekorzystnego układu stylów out-boxer vs swarmer i męczył się strasznie. Myślę, że mimo wszystko zasłużył na wygraną, ale remis wielkiej krzywdy mu nie robi.
Podczas gali w Anglii niespodziewanej porażki doznał Lewis Ritson. Brytyjczyk przegrał niejednogłośnie na punkty Francesco Paterze. Stawką walki był pas Unii Europejskiej.
Kilka wyników z sobotniej nocy 08.12.2018:
W Sheffield w eliminatorze IBF w super piórkowej Jono Carroll zremisował z Guillame'em Frenois. Moim zdaniem lepszy był Francuz.
W Carson w koguciej zadebiutował Juan Francisco Estrada i pokonał przez RTD7 Victora Mendeza
W Indio w eliminatorze WBA w super piórkowej Rene Alvarado wypunktował Carlosa Moralesa
W MSG w Nowym Jorku w pojedynku unifikacyjnym (WBA Super + WBO) w wadze lekkiej Wasyl Łomaczenko wysoko na punkty pokonał Jose Pedrazę. Pedraza był liczony w 11 rundzie, ale generalnie Łomaczenko w lekkiej wygląda gorzej, niż w super piórkowej
Na tej samej gali w walce o WBO w super koguciej Isaac Dogboe dość niespodziewanie, ale zasłużenie przegrał na punkty z Emanuelem Navarrete, a w lekkiej Teofimo Lopez błyskawicznie znokautował w 1 rundzie Masona Menarda.
Ogólnie, sporo dobrego boksu. Frenoisi raczej powinien wygrać ten pojedynek. Walka była dość oczywista, kość niezgody mogą stanowić jedynie dwie rundy, które można punktować w dwie strony. Trzeba mieć dużo złej woli, żeby dać jej Carrollowi i jednocześnie wypunktować remis. Chociaż jest to możliwe. Fajna, zacięta walka.

Równie ciekawie walka Dogboe z Navarrete. Maksykanin wyglądał przy Ghańczyku, jakby walczył w kompletnie innej kategorii wagowej. No i to wykorzystywał, choć czasami miały miejsce tak paradoksalne sytuacje, zupełnie zaprzeczające bokserskiej logice, czyli np. Dogboe punktujący lewym prostym (miał ponad 20 cm krótsze łapki) czy Navarrete usilnie próbujący przedostać się do półdystansu (dużo wyższy Meks). Bardzo ciekawy pojedynek, werdykt jak najbardziej zasłużony. Zadecydowały cztery ostatnie odsłony, które chyba w komplecie trzeba zapisać Navarrete.

Wasyl bardzo podobał mi się w ringu, chociaż Pedraza naprawdę fajnie się postarał i dał niezłą walkę. Ale też, nie licząc akcji z 9. rundy, walka trochę do zapomnienia.
Masayuki Ito, Takuma Inoue i Ken Shiro wygrali w Japonii w walkach mistrzowskich. Ito nie miał żadnych problemów z topornym Czuprakowem, co akurat zaskoczeniem za dużym nie jest. W Rosji jest wielu świetnych pretendentów, ale akurat Jewgienija bym wśród nich nie wymienił. Masayuki skończył walkę w siódmej rundzie, deklasując wręcz pretendenta.

Najciekawsza była walka Inoue z Salapatem. Taj cała walka na pressingu, zbierał mnóstwo ciosów, ale sam też sporo trafiał, szczególnie w środkowej części walki. Takuma wygrał pewnie na punkty i o pełnoprawny tytuł powalczy z wygranym walki Warren - Oubaali (czyli z Francuzem Wink). Jak dla mnie, nie będzie faworytem, chociaż jako kontrbokser jest naprawdę świetny.

Walka Shiro z Juarezem nie znalazła się w przekazie telewizyjnym, ale werdykt wskazuje, iż emocji tam zbyt wiele nie było.
Giovanni Delgado16-8-0 kolejnym rywwlem Rigo . Szakal wewcs po rocznej przerwie. Ale ryeal i tsak ostro ponizej oczekiwan. Licxe ns szybki nokaut se strony Kubanczyka w poxzatkowej pojedynku. Najciekawsze jest to ze rigo bdz wwlczyl na granicy dwoch kategorii wqgowej. Ciekawe gdzie finalnie pojdzie. W suoer koguciej niszczy wszystkich. W Piorkowej mistrzami sa Cruz, Valdez, Warrington, Russell. Walcz tutaj frsmpton, Mares, stevenson. Ogolnie bylo by ciekawie
Spora niespodzianka w Indio. Alberto Machado zdetronizowany przez mocno bijącego, aczkolwiek dość przeciętnego Andrewa Cancio. Marzenia o walce z Davisem musi Portorykańczyk wsadzić sobie w buty.
Przekierowanie