Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Wieści z niższych kategorii wagowych
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Frampton odrzucił ofertę, twierdząc że jest wprawdzie hojna, ale ma wady - 1,5 mln to kwota zryczałtowana, przez co gdyby walka wygenerowałaby większy dochód to on by nic więcej nie zarobił, w przeciwieństwie do Quigga.

Na ofertę od razu odpowiedział menedżer Rigo, w skrócie "weźmiemy te 1,5 miliona, kontrakt możemy podpisać dziś, a walka mogłaby się odbyć kiedy chcecie" (czyli 20 czerwca)
@Gogolius
Queigg nie jest mistrzem, co najwyżej posiadaczem niższego paska, więc nie ma mowy o unifikacji, IBF się na takie rzeczy nie zgadza. Mistrzem jest Rigo.
Tak, użyłem skrótu myślowego. Ale dobrze, że czuwasz. Nie uczmy się nazywać regularów i interimów mistrzamiWink
Ciekawe, bo druga walka Frocha z Kesslerem mogła być unifikacją i wtedy IBF nie miało problemu.
Dzisiaj w Osace Shinsuke Yamanaka znokautował w 7 rundzie Diego Ricardo Santillana w pojedynku o pas WBC w koguciej. Yamanaka jest absolutnym królem swojej kategorii i nie widać na horyzoncie nikogo, kto byłby w stanie mu zagrozić. Szkoda jedynie, że nie pali się do unifikacji pasów.
Wczoraj w Osace odbyły się 2 walki o tytuły mistrzowskie. W muszej Kazuto Ioka odebrał pas WBA Juanowi Carlosowi Reveco, zwyciężając MD po wyrównanej walce. W słomkowej Katsunari Taakayama obronił pas IBF, wygrywając przez TD w 9 rundzie z Fahlanem Sakkreerinem. W tym wypadku mam pewne podejrzenia, chociaż walki nie widziałem. Z komentarzy wynika, że Japończyk prowadził wyraźnie na punkty, ale miał tak zapuchnięte oczy, że w 9 rundzie mało co widział. No i jak na zamówienie przypadkowe zderzenie głowami i przedwczesne punktowanie. Nie bardzo wierzę w takie zbiegi okoliczności sprzyjające faworytom lub gospodarzom.
Dziwna sprawa w walce Takayamy. Wprawdzie Japończyk w którejś z początkowych rund sugerował zderzenie głowami, ale sędzia nic oficjalnie nie ogłosił. W 9 rundzie przerwano walkę, Sakreerin zaczął się cieszyć, a Takayama wydawał się być pewny porażki. Nagle okazało się, że walka ma być punktowana. Takayama prowadził na punkty, ale czy jakoś bardzo wyraźnie? Ja miałem 87-84, jeden sędzia tak samo, drugi 86-85. Jedynie arbiter z Japonii dał wszystkie rundy gospodarzowi. Z tego co widziałem to Taj powinien wygrać przez TKO.
Czyli metoda przekrętu "na kontuzję" zyskuje popularność. Najpierw zrobili to w walce Donaire - Vetyeka, potem Cuadras - Srisaket, a teraz w Japonii. Zresztą dawniej też chyba takie numery się zdarzały.
Raymundo Beltran łatwo rozprawił się z Takahiro Ao stopując go w 2 rundzie. Z powodu nadwagi Meksykanina pas WBO wciąż nie ma jednak właściciela.
Kurde,a ja miałem taką nadzieję że on wreszcie ten pas zdobędzie,gdyby zrobił tą wagę,,jestem wkurzony.Kolejnej szansy może nie dostać.
Przekierowanie