Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Mariusz Wach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Waszka znany jest z betonowej szczęki, ale holla holla
ćiekawe jakby się zachował jakby dostał Power punch
z rękawicy MMA Wink do tego parter i Wach nie istnieje
w tym sporcie, niech lepiej powalczy jeszcze w ringu
i zaatakuje EU, a oktagon to ostateczność.
Wszystko zależy od tego, z kim miałby walczyć. Jeżeli z naturalnymi, profesjonalnymi zawodnikami MMA, to nie ma to żadnego sensu, gdyż tacy po prostu sprowadzą go do parteru zanim Wach zdąży ich trafić i w parę sekund będzie po walce. Opowieści, że taki stary koń jak Mariusz może nauczyć się parteru to bajki. Szczególnie, jeśli walka miałaby się odbywać w najbliższej przyszłości. Ponieważ jednak ewentualną walkę ma organizować grupa cyrkowa, czyli KSW, to przeciwnikami pięściarza będą zapewne zawodnicy o poziomie dostosowanym do jego umiejętności. Czyli jacyś byli strongmani, ciężarowcy, rugbyści, hokeiści albo górnicy.

Z nimi ma całkiem spore szanse, bo żeby wejść do parteru z takim kolosem trzeba najpierw do niego dojść. Tymczasem Wach, jako zawodowy pięściarz jest precyzyjny i ma mocne uderzenie, które będzie jeszcze spotęgowane rękawicami do MMA. Jest więc wysoce prawdopodobne, że to on trafi pierwszy, zanim sam zostanie trafiony, czym skutecznie odstraszy strongmeno-ciężarowca od kolejnych prób podchodzenia. A na dystans Mariusz raczej sobie poradzi. Nie wiem jak z Pudzianem, bo on akurat trochę walk w MMA już stoczył i być może zdołałby sprowadzić Wacha do parteru, ale z takim Popkiem walka mogłaby być całkiem widowiskowa. W tym sensie, że Popek obrywałby lewymi prostymi tak długo, dopóki by się nie poddał. Janusze to lubią i kupią Smile
Uważam, że z takim Pudzianem to Mariusz nie ma szans, poza jakimś lucky punchem z początku walki. A walka z takim Popkiem, była by z kolei zbyt niebezpieczna dla pana Raka. Faktycznie nie pomyślałem, że za przeciwnika Wiking może mieć jakiegoś cyrkowca. Pudziana już za takiego nie uważam.
A kogo poza cyrkowcami chciałbyś mu dawać? Różalskiego? Bedorfa? Jeżeli ktoś faktycznie chciałby organizować walkę z Wachem na zasadach MMA i miałaby to być walka, która potrwa dłużej niż 30 sekund, to trzeba mu dać przeciwnika, który z jednej strony ustoi albo uniknie jego uderzeń, z drugiej będzie dosyć słaby w parterze. Czyli odpadają byli zapaśnicy, bo tacy mają naturalnie niską pozycję, dostosowaną do wejść na dół, więc jeśli Wach jakimś cudem nie trafi ich pierwszym ciosem, to ląduje na macie i jest po nim. Szczerze mówiąc gdyby ktoś poprosił mnie o dobranie jakiegoś przeciwnika dla Wacha w formule MMA, to na początek sprowadziłbym mu Vaclava Pejsara, byłego "rozrusznika" dla niesławnego Davida Price'a. Pejsar tak naprawdę nie jest żadnym bokserem, tylko bywalcem wszelkich możliwych gal "uderzano-kopanych". Parteru raczej nie lubi, za o kopie zdecydowanie lepiej od Mariusza, więc szanse byłyby w miarę wyrównane.

Dla Wacha byłby to natomiast dobry sprawdzian, żeby zobaczył, na co się pisze, na początek przyjmując na przykład parę solidnych low-kicków. Pudzianowskiego bym mu nie dawał, gdyż taka walka to czysta loteria i w każdym wypadku potrwałaby bardzo krótko. Bo albo Pudzian szarżuje, wchodzi w parter i wygrywa albo szarżuje żeby wejść w parter i się nadziewa. Low-kickami Wacha nie załatwi, bo żeby dobrze je wkręcać trzeba kopać środkową częścią piszczela, więc trzeba trochę podejść a ze swoją gardą do zawodowego boksera o większym zasięgu po prostu się nie zbliży na skuteczną odległość rażenia low-kicków.
Wach ściągnięty do KSW może być tylko dla Pudzianowskiego. Nikt nie będzie w Wacha tam inwestował, bo to inwestycja która sie nie zwróci. Typ który ani nie jest specjalnie znany wśród januszy, ani nie potrafi się wypowiedzieć, ani nie będzie walczył widowiskowo. Do tego nie jest już młody. Jeżeli się zdecyduje na przygodę w MMA, to zostanie boleśnie obity na stadionie narodowym za solidne pieniądze i pewnie na tym skończyłaby się jego przygoda. Ewentualnie dostałby kontrakt na 2 walki, gdzie druga to byloby jakieś odbudowanie dla Bedorfa lub coś w tym stylu.

Ale generalnie nie wierzę w to, że zobaczymy Mariusza w klatce.
Wach podobno ma walczyć z Teperem. Nie widzę większego sensu tej walki. Po co walka z dopingowiczem który wypadł ze wszystkich rankingów? Ryzyko spore, zyski chyba wątpliwe.
Z tego, co Grajewski mówił kiedyś, to zyski wydają się być lepsze niż te, wynikające z walki o EBU z Kabayelem, choć nie będą to kokosy.

Jakby walczył nakoksowany Teper AD 2015 z nakoksowanym Wachem AD 2012 to taką walkę obejrzałbym z chęcią, bo wióry by leciały. Teraz, po "odkoksowaniu" i jeden i drugi nabrał waty w rękawice, prezentując się, jak cienie samych siebie sprzed lat. Spodziewam się mało interesującego widowiska, które Teper wygra na punkty, bo zwyczajnie bardziej mu się chce i nie ma takich blokad jak Mariusz.
Tak, hasj za Tepera ma być większy + perspektywa po wygranej duzo większa. Teper po odstawieniu koksu prezentuje się przeciętnie. Przeciwnik więc jak najbardziej sensowny.

Szkoda że mówimy o Wachu, który po Povietkinie stoczył jedną tragiczną walkę, długo jest nieaktywny i chyba własnie tak jak redd pisze - nie chce mu się.
Teper stylowo może być koszmarem dla Mariusza. Turek oddychając rękawicami w walce z Hamerem, parł do przodu i wyrzucał szerokie cepy, mimo że czasem zbierał takie kontry, że aż bolało po oczach. Co by nie pisać o Teperze, to niezależnie od formy fizycznej, wychodzi do ringu ostro nastrojony, chce robić krzywdę i nie wymięka.

Zakładając opcję, że Teper wyjdzie do walki słabo przygotowany, ważąc 260 funtów albo i więcej, to w 100% wyjdzie naparzać ile wlezie, a Mariusz tego b. nie lubi. Możliwe, że tak jak z Powietkinem, szybko zbierze coś mocnego, znowu zablokuje się mentalnie i będzie brzydko obijany przez Turka.

Gorzej, jeśli Teper przejął się ostatnią porażką i zrobi formę na 12 rund ciężkiej walki (jak z Duhaupas) + walka jest o pietruszkę, bez kontroli antydopingowych, więc może ponownie skoksować się, a tym samym zyskać na wartości. Nie wiem, czy gorszy był wyjazd Rekowskiego po nokaut od Takama, czy ten zbliżający się Mariusza po kolejną wielorundową kumulację od ringowego dzika.

Znając jednak ringowe turbulencje z przeszłości Wacha, ta walka nie musi dojść do skutku.
Znając życie ktoś się tej walki wycofa.
Przekierowanie