Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Mariusz Wach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ja z przykrością stwierdzam, że już nie wierzę w Wacha i widzę dla niego w tym pojedynku co najwyżej wygrane 1-3 rundy. :/
Kabayel to klocek, Wach sprzed kliczki łatwo by z nim sobie poradził. Jednak Mariusz w obecnej formie to trochę dramat, trochę farsa... Turek na papierze jest faworytem, bo na pewno jest bardziej zmotywowany i głodny sukcesów. Wach z walki na walkę prezentuje się coraz gorzej. Dostanie, praktycznie za nic, walki o w miarę znaczący pasek z kimś takim jak Kabayel, to dar od losu dla Mariusza.

Choć znając perypetie Wacha, to wcale nie jestem pewien, czy zechce skorzystać z tej okazji.
Dokładnie. Może teraz liczyć bardziej na jakąś w Wlk. Brytanii i okruchy z potężnego stołu Hearna niż ryzyko przegranej z jakimś młodym wilczkiem. Wink
Aaa... tak mi się przypomniało, że to ten gość, który uczynił Włodka Letra legendą. Tongue
Kabayel to młody silny byczek. Typowy swarmer, który idzie do przodu i sporo inkasuje, ale na razie bez opłakanych dla siebie skutków. Bardzo pasowałby Wachowi z lat 2010-2012, który wtedy coś sobą reprezentował. Jednak Wacha anemika i waciaka z lat 2014-2016 taki Kabayel pokona i to być może nawet przed czasem. Wach nie padnie po ciosie, ale nie wykluczam, że padnie ze zmęczenia w końcówce. Chyba, że stanie się cud i ujrzymy Wacha boksującego, jak za najlepszych lat.
Z De Leon'em Wach to był ktoś. Szkoda, że teraz otoczył się takimi miernotami...
(23-11-2016 04:45 PM)BOKS napisał(a): [ -> ]Z De Leon'em Wach to był ktoś. Szkoda, że teraz otoczył się takimi miernotami...
Pozostaje otwartą kwestią, na ile do ówczesnej świetności Wacha przyczyniły się wspomagacze. Bo miernoty to jedna rzecz, ale fakty są takie, że po wpadce z koksem Wiking to już był ktoś... zupełnie inny Smile Taki, jakiego znamy obecnie. Osobiście nie wierzę, żeby taka katastrofalna obniżka formy była tylko sprawką Wilczewskiego. Dostrzegam raczej analogię do Erkana Tepera, który przed złapaniem na dopingu groźnie wymiatał, zaś po odstawieniu kroplówki zmienił się w kluchowatego średniaka, przegrywającego z zapuszczonym Hamerem, którego sześć lat temu posłał na dechy nie kto inny jak... Wach Smile
Wach nie będzie walczył z Kabayelem o EBU. Zastąpi go w tej roli Herve Hubeaux z Belgii, natomiast Polak być może zmierzy się w marcu z Erkanem Teperem. Uważam, że dobrze się stało. Wach jest w takiej sytuacji, jak uboga i niezbyt urodziwa panna, która jednak zachowała cnotę. Nie powinna jej stracić po pijanemu "na drągu w przeciągu" z pierwszy lepszym menelem, tylko wynieść z tego faktu jakąś korzyść materialną lub niematerialną (przyjemność). Podobnie Wach powinien coś skorzystać na swej legendzie granitowej szczęki popartej ładnym bilansem. Z Kabayelem dość prawdopodobna była porażka przed czasem "przez zajechanie" za liche pieniądze. Powolny 34-letni Teper bardziej będzie pasował Wachowi, niż młody, szybki i agresywny Kabayel. To będzie walka slugger vs slugger, koksiarz vs koksiarz i kloc vs kloc.
Nieźle ich podsumowałeś. Wink Również uważam, że dobrze się stało, że wycofał się z tej walki. Ale widać na jakiej równi pochyłej jest Wach, że cieszymy się, że uciekł przed takim młodym nieopierzonym młokosem.
Podpisuję się pod tym, co napisaliście chłopaki. Teper ma lepsze nazwisko, które nabił podobnie jak Wach, trochę drogą na skróty. Większe nazwisko, daje też nadzieje na lepszą kasę. Nie warto próbować sił z Kabayel'em, który ubił - zdaniem wielu dobrze rokującego - C. Lewandowskiego.
Przekierowanie