Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Mariusz Wach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
No i robi się nieciekawie...
http://www.ringpolska.pl/mariusz-wach/43...na-dopingu

Czyżby Mariusz i jego sztab byliby aż tak głupi?
Jedno będzie pewne, gra skończona dla Wacha.
Wpadka Wacha to jedno, ale Durudola, który zniszczył Kudriaszowa podobno też nie najlepiej wypadł na testach Smile Ciekawa sprawa, bo być może obie sprawy się jakoś łączą.
z jeden pieczeni ten chleb? Smile
Ciekawa sytuacja.
To już jest co najmniej nominacja do Nobla jeżeli znowu wpadnie, hahaBig Grin
Jeśli potwierdzą się informacje o tym, że u Wacha wykryto nielegalne substancje to będzie już chyba definitywnie koniec jego kariery.
Ropa tania, w Rosji kryzys, wojna w Syrii kosztuje, to skąd mają brać kasę na wypłaty dla zagranicznych bokserów. Lepiej ogłosić, że byli na dopingu. Tylko nikt już im nie będzie chciał przyjeżdżać na te ich gale. Dostać wpierdol za darmo i do tego jeszcze dyskwalifikacja to wątpliwa przyjemność.
(10-12-2015 09:12 AM)Martin napisał(a): [ -> ]Jeśli potwierdzą się informacje o tym, że u Wacha wykryto nielegalne substancje to będzie już chyba definitywnie koniec jego kariery.
Definitywny koniec kariery Wacha nastąpił z chwilą związania się z Wilczewskim. Fakt, że Powietkin zaproponował mu walkę wynikał wyłącznie z tego, że Rosjaninowi nie chciało się rdzewieć w oczekiwaniu na Wildera. Kandydatura Wikinga narzucała się więc niemal automatycznie, gdyż w obecnej predyspozycji jest on po prostu wielkim i bardzo wytrzymałym workiem do boksowania, który raz na rundę może coś odda. I tak pozostanie niezależnie od tego, czy wyniki badań się potwierdzą, czy nie. Inna sprawa że osobiście nie chce mi się wierzyć w ten doping, ale nawet nie dlatego, że jestem przekonany o jakiejś krystalicznej uczciwości Wacha i jego obozu, tylko z powodu żenującej postawy Polaka w ringu.

Bo skoro w ten sposób bił się na dopingu, to jak wyglądałoby to bez wspomagania? Do ringu byłby wnoszony przez tragarzy, bo sam by nie doszedł a ciosy "wyprowadzałby" Wilczewski, ciągnąc za linki przywiązane do rąk Wacha? Podsumowując, niezależnie od wyniku testów tego akurat zawodnika i tak można było spisać na straty. Przy bardzo pomyślnych wiatrach mógłby ewentualnie służyć jako trenażer dla "młodych gniewnych" w stylu Joshuy czy Parkera albo cwaniaków pokroju Wildera. Szkoda tylko, że w przypadku potwierdzenia się oskarżeń o doping "oficjalna" kariera Polaka zostanie przerwana w atmosferze niesmacznego skandalu.
Podobno do Wacha dodzwonić się nie można, musi chłop wymyślić jakąś sensowną linię obrony, a przy jego "ynteligencji" to może potrwać z tydzień czy dwa. Ciekawe kto tym razem podrzucił mu witaminki do jedzenia. Kompromitacja na całej linii, niech do dożywotnio dyskwalifikują, bo chłop robi polskiemu boksowi niedźwiedzią przysługę.
A może Wach celowo się naćpał, aby na odchodne podłożyć świnię promotorowi? Wink
Przekierowanie