Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Mariusz Wach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
@Jokerowi chodziło chyba o to co @Krzych napisał o Mago.Tak mi się wydaje.
Ja dla Wacha to nie widzę w dzisiejszej wadze ciężkiej miejsca. Mariusz jest bardzo drewniany, jak ostatnio włączyłem skrót walki z Władimirem, to łapałem się za głowę. Mariusz wyglądał jakby wracał po złamaniu wszystkich kości swojego ciała... Wach ma super warunki, szczękę i niezłe uderzenie - to w dzisiejszej wadze ciężkiej jest jakaś solidna podstawa, ale TOP 15 Mariuszowi nie grozi. Pianetę, Czagajewa czy Leapaia mógłby pewnie i zastopować nawet, ale dalibyście mu szansę dziś z Jenningsem, Ortizem czy Takamem? Ja chyba nie...
Wach to teraz będzie klasowy journeyman i tak będzie zarabiał na życie. Dodatkowo jest bardzo chętnie zapraszany do największych w HW jako sparingpartner. Miał potencjał na większą karierę, ale potoczyło się tak a nie inaczej.
Nie no to raczej było od początku wiadomo, że Wach to nie jest materiał na mistrza świata. Może być pożądanym sparingpartnerem i całkiem solidnym zawodnikiem z końca drugiej dziesiątki szanowanym za przetrwanie bombardowania Kliczki, ale nic więcej. Mariusz to taki typowy zawodnik z predyspozycjami gabarytowymi na wagę ciężką ale bez talentu. Może wygrywać ze średnią półką i dawać dobre ale jednak przegrane walki z czołówką.

(23-08-2014 08:54 PM)RedHawk napisał(a): [ -> ]@Krzych
Na co chorujesz? jak powiedziało się A to wypadałoby powiedzieć B.

Jeżeli już tak bardzo chcesz wiedzieć... Powiedzmy, że człowiek sprzedał swoje zdrowie za papierek z nominałem i produkuje już prawie tylko i wyłącznie szkodliwą żywność, a ja jestem jednym z tych, których organizmy nie mogły przystosować się do takiego stanu rzeczy i nie poradziły sobie z systematycznym truciem. A z układem pokarmowym jest niestety tak, że jak się przekroczy pewną granicę, to odwrotu nie ma. Może i jest z tego jakieś wyjście, ale to wymaga lat dostosowywania diety oraz doskonałej znajomości żywności. Nawet jeżeli kiedyś mi się wyzdrowieć to i tak zajmie to lata, więc marzenia o boksie już dawno odleciały w dal. Gdybym mieszkał w jakimś porządnym kraju w aspekcie boksu to bym się bardziej martwił, ale to co zdążyłem zobaczyć w amatorskich klubach dosyć mocno mnie pociesza, bo przy takim katastrofalnym poziomie szkolenia wygranie choćby międzynarodowej walki jest cudem, nie mówiąc już o jakichś większych turniejach. Co prawda są młodzi i ambitni trenerzy z wizją i jakąś chęcią osiągnięcia czegoś, ale nie dopuszcza ich się do głosu. A ta cała stara banda rozpitych grubasów tylko siedzi cały trening i pije Colę. No i dopomina się o składki, oczywiście. Treningi wyglądają u nich tak, że jest worek-skakanka-walka z cieniem. Zero tarczy, jedne sparingi na 2 lata... Witamy w Polsce.
Krzychu
Sam mam problemy z przewodem pokarmowych, siłownia na razie schodzi na dalszy plan. W dzisiejszym świecie wszędzie otacza nas chemia i moje problemy także w jakimś stopniu były spowodowane syfem. Tak jak piszesz wyleczyć jest bardzo trudno , a nabyć takie problemy wprost przeciwnie.W macu i KFC nie jadam sporadycznie raz na miesiąc lub rzadziej, starałem się jeść dobrze byłem aktywny fizycznie a dopadła mnie dolegliwość ludzi przeważnie po 50. Spadki po przerwie od siłki i 15 centymetrowa blizna na brzuchu to nic przy tym co mogło się stać. Confused
Zdrowia życzę.


Co do boksu to za czasów mojego wujka, dobry był w te klockiTongue sekcja była za darmo sporo sparingów i tarczowań z trenerami dużo ciekawych ćwiczeń, ogólnie był poziom.Gdy trener się dowiedział ze ktoś z sekcji robi zadymy od razu wylatywał z klubu. Gdy ja się zapisałem same treningi między sobą( trenujemy tarczujemy razem trener czasem chodził i doglądał. W pierwszy dzień dostajesz gościa z tych lepszych na sekcji i sparing jeśli Ci się spodoba zostajesz, jeśli nie to spadaj.Tongue
Ja pochodziłem trochę, a potem zrezygnowałem, mogę trenować w domu do wujka mam niedaleko i dawniej często z nim trenowałem i nauczyłem, się wiele więcej nuż na sekcji.A dodatkowo tania ta sekcja nie była i ogólna patologia się tam kręciła, karki co robili później zadymy na dyskotekach , a trener w następny trening "To komu znów najebaliście tego weekendu";).
No i znamy rywala Wacha, bedzie nim Kurtagic majacy na koncie walki m.in. z Pianeta ( i w ktorej wg niektorych go oszukano).
Poczatkowym rywalem, tym szumnie zapowiadanym, mial byc Pala, ale jego menedzer chcial za duzo hajsu. Wach ma wrocic na dystansie 8 rund.
No w końcu. Rywal to co prawda kompletny bum, ale lepiej to niż nic. Mam nadzieję, że Wach zrobi w miarę dobrą formę, odprawi buma przed czasem, a naturalną koleją rzeczy będzie wówczas zestawienie go ze zwycięzcą walki Adamek-Szpilka. Niech najlepsi polscy bokserzy tłuką się między sobą, bo to jest najlepsza promocja boksu!
Dlaczego red. Furman kłamał, że rywal nie jest bumem ?
(10-09-2014 12:03 PM)Pakman napisał(a): [ -> ]Dlaczego red. Furman kłamał, że rywal nie jest bumem ?

Pakman a Ty we wszystko wierzysz co piszą dziennikarze? Kłamał nie kłamał niech lepiej informatorów zmieni.

Co do Wacha to dobrze, że wreszcie zawalczy, szkoda tylko, że jego kolejnym rywalem po Kliczce jest ktoś taki...
Po 2 letniej przerwie od boksu,nie trzymaniu formy i sporej rdzy rywal w miare możliwy.Nikt go jeszcze nie usadził więc jest okazja na przeboksowanie pełnej ósemki.
Przekierowanie